Udostępnij

Choroby pomidorów stanowią ogromny problem w uprawie ekologicznej. Pomidor niestety jest dość „chorowitym” okazem i jeśli tylko nie pasuje mu pogoda i warunki zaczyna podupadać na zdrowiu i chorować. Dlatego bardzo często pokutuje osąd, że uprawa ekologiczna pomidorów nie jest możliwa. Na szczęście z pomocą przychodzi nam sama natura. Skoro stworzyła choroby /jednak nie wszystkie/ to dysponuje również arsenałem leczniczym. Od kilku lat uprawiam pomidory w swoim przydomowym ogródku. Oczywiście nie są to jakieś ogromne ilości ale na nasze potrzeby zupełnie wystarczające.

Pierwszy rok wykonywałam chemiczne opryski profilaktyczne przeciwko chorobom pomidorów w tym przeciw najgroźniejszej z nich – zarazie ziemniaczanej. Jednak od kilku lat uprawiam swoje rośliny wyłącznie ekologicznie więc tamte czasy są tylko niechlubnym wspomnieniem. Mimo chemicznych oprysków moje pomidory i tak łapały tę nieszczęsną zarazę. Wywoływana jest ona przez Phytophthora infestans. Występuje na ziemniakach, pomidorach i innych warzywach psiankowatych. Na tę chorobę pomidorów najbardziej podatne są rośliny uprawiane pod osłonami. Przyczynia się do tego przede wszystkim kiepska cyrkulacja i zastój powietrza. Osobiście nie uprawiam warzyw pod osłonami więc ten problem mam z głowy. Nie ma to jak świeże warzywo dojrzewające w bezpośrednich promieniach słońca. W poniższym filmie pokazuję swoje pomidorki i nawijam co nieco na temat ich uprawy. Aby być na bieżąco z moimi nowymi filmami zasubskrybuj mój kanał na YouTubie.

Choroby pomidorów – działania zapobiegawcze

Aby zaraza ziemniaczana nie atakowała naszych pomidorowych upraw najważniejsze są działania zapobiegawcze. Należą do nich:

  • unikanie sąsiedztwa ziemniaków. Jeżeli posadzisz swoje pomidory obok ziemniaków, zaraza na pewno ich nie oszczędzi
  • sadzenie krzewów w odpowiednich warunkach czyli z dala od zbiorników wodnych
  • nie uprawiamy ich w zagłębieniach terenu ponieważ mgły i gromadząca się nad nimi wilgoć sprzyja rozwojowi choroby
  • nie zraszać krzaków po liściach, podlewać należy bezpośrednio na podłoże
  • jeżeli uprawiasz pomidory pod osłonami należy je bardzo często wietrzyć i zapewnić dobrą cyrkulację powietrza
  • warto wybierać odmiany bardziej odporne na zarazę ziemniaczaną

Do profilaktycznych działań zaliczę jeszcze ekologiczne opryski, które należy wykonywać już po wysadzeniu krzaków do ziemi

  • Oprysk maceratem z czosnku – to bardzo skuteczna metoda, którą stosuję z powodzeniem. Jednak aby zdała egzamin należy rośliny opryskiwać co najmniej 1 raz w tygodniu. Jak przyrządzić taki macerat z czosnku dowiesz się z artykułu – Domowy sposób na mszyce i nie tylko czyli najlepszy macerat z czosnku! /video/
  • Kolejna ekologiczna propozycja to oprysk z roztworu drożdży. Kostkę świeżych drożdży rozpuść w 10 litrach wody, odstaw na godzinę i działaj. Podobnie jak w przypadku maceratu z czosnku taki oprysk należy wykonywać co tydzień. Na czym polega fenomen drożdży? Otóż drożdże zasiedlając się na roślinie, kolonizują się i namnażają, tym samym nie pozwalają innym organizmom na zagnieżdżenie się. Brzmi dość logicznie ale trzeba naprawdę konsekwentnie opryskiwać aby metoda zadziałała.
  • Oprysk mlekiem. Nie stosowałam jej na swoich pomidorach więc o skuteczności się nie wypowiem ale jedna z moich czytelniczek bardzo sobie chwali ten sposób. Wystarczy zaopatrzyć się w zwykłe mleko i opryskiwać. Może być najtańsze. Mleko można również dodać do roztworu drożdżowego.
  • Na tę paskudną chorobę pomidorów świetnie działa również gnojówka ze skrzypu. Aby przygotować taką gnojówkę należy 500 g zielonych liści lub 100 g suszonego ziela zalać 5 litrami wody. Po sfermentowaniu /ok 3-4 tygodnie, szybciej gdy jest ciepło/ rozcieńcza się taką gnojówkę wodą w stosunku 1:5 /1 część gnojówki, 5 części wody/. Jeżeli liście skrzypu odpadają od łodyg to znak, że gnojówka jest gotowa. Ze względu na zawartość krzemu, skrzyp wzmacnia rośliny przez co stają się one bardziej odporne na choroby, dodatkowo odstrasza również mszyce. Można nią opryskiwać oraz podlewać rośliny bezpośrednio na podłoże. Na szczęście ta gnojówka nie odstrasza swoim aromatem.
  • Wywar z pokrzyw również nadaje się profilaktycznie przeciw zarazie ziemniaczanej i innym chorobom pomidorów. 0,5 kg świeżych pokrzyw zalej 5 l wody i gotuj ok 30 minut. Ostudzony wywar rozcieńcz z wodą w stosunku 1:5 /1 część wywaru, 5 części wody/ i spryskaj pomidory.

A co w przypadku jeżeli choroby pomidorów już się rozwinęły?

Może być kiepsko niestety. Zaraza np. rozwija się w tempie galopującym więc jak się już pojawi należy szybko usuwać zaatakowane liście i palić. Absolutnie nie wyrzucać na kompostownik bo zarodniki choroby tam przetrwają i będą zarażać w kolejnych latach. Najważniejszym jest aby nie dopuścić do choroby i działać profilaktycznie. Wiele też zależy od aury. W lata chłodne i wilgotne choroby pomidorów stanowią problem, natomiast w lata suche i ciepłe mogą wcale się nie pojawiać nawet bez żadnych działań profilaktycznych. Nie radzę jednak liczyć na przychylność aury bo ta jest bardzo kapryśna i nieprzewidywalna.

Zatem jeśli chcesz uprawiać swoje pomidory bez chemii, ekologicznie musisz skoncentrować się głównie na profilaktyce ponieważ walka z już rozwiniętą chorobą to jak walka z wiatrakami. Jednak te działania są bardzo proste, tanie i dostępne bez trudu dla każdego. Dlatego nie zniechęcaj się na wstępie, wypróbuj te metody i wybierz tę która najbardziej Ci pasuje. Nic nie stoi również na przeszkodzie aby stosować je wszystkie. Spotęguje to działanie ochronne a Twoje pomidory będą rodzić piękne, zdrowe i dorodne owoce czego z całego ogrodniczego serca Ci życzę.

choroby pomidorów

Jednorazowy zbiór moich pomidorów

1
0
Skomentujx