Golenie twarzy to głównie domena mężczyzn. Jakiś czas temu natknęłam się na pewną informację iż również kobiety golą swoje twarze i to nie po to aby pozbyć się zarostu tylko jako… element pielęgnacji cery. Otóż golenie skóry świetnie usuwa martwy, nagromadzony naskórek przy okazji doskonale ją masując. Stwierdziłam, że coś w tym jest gdyż goląc nogi, skóra po takim zabiegu staje się aksamitna, gładka, rozświetlona i się nie łuszczy. Nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała. Golenie twarzy ma wiele zwolenniczek wśród gwiazd i to nie byle jakiego formatu. Nie jest to dla mnie jakimś wyznacznikiem jednak jak głębiej zastanowiłam się nad tym faktem postanowiłam zaszaleć z maszynką.
Jak się zabrać do golenia twarzy
Zaopatrzyłam się w tym celu w osobną maszynkę do golenia. Może to być maszynka damska ale równie dobrze jak nie lepiej sprawdzi się maszynka męska. Najlepsze jednak są brzytwy czy żyletki ale ja nie mam wprawy więc póki co je odpuściłam. Pewnie z czasem po nie i tak sięgnę. Po peelingu nanosiłam partiami na twarz żel hialuronowy i zbierałam /bo w sumie nie miałam co golić/ naskórek maszynką. Potraktowałam tak policzki, brodę i czoło uważając na brwi i i nasadę włosów.
Lepiej nie golić pod nosem bo tam włoski mają tendencję się wzmacniać. To miejsce więc odpuściłam. Za każdym pociągnięciem zmywałam z maszynki to co zdołałam zgolić, bieżącą wodą. Po zakończonym zabiegu umyłam dokładnie maszynkę i ją zdezynfekowałam. Jeśli używasz jednorazówek to ten krok sobie darujesz.
Do golenia twarzy użyłam czystego żelu hialuronowego, możesz użyć jednak co Tobie pasuje. Żel daje fajny poślizg i ryzyko zranienia maleje. Trzeba tylko robić to szybko i sprawnie bo on szybko się wchłania. Po zabiegu dobrze przetrzeć twarz hydrolatem kwiatowym, ja użyłam swojego ulubionego lipowego. Co to są hydrolaty i w jakim celu się je stosuje opisałam w artykule „Hydrolaty kwiatowe zamiast toniku do twarzy?” . Na sam koniec naniosłam na twarz skwalan z oliwek. Świetnie nadaje się również olejek jojoba, arganowy czy inny. O wszelkich olejach używanych w pielęgnacji skóry dowiesz się więcej z wpisu „Olej na twarz zamiast tradycyjnego kremu?”
Golenie twarzy a moje wrażenia
Zanim napisałam ten artykuł „goliłam twarz” przez ponad miesiąc co tydzień. Za pierwszym razem byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jak po zabiegu moja twarz stał się gładka jak pupcia niemowlaka. Z tygodnia na tydzień było coraz lepiej. Trochę obawiałam się jakiegoś wysypu po takim goleniu ale na mnie podziałało to na odwrót.
Wszelkie niespodzianki po prostu poznikały!!
Twarz stała się wyraźnie dotleniona, rozświetlona. Wzrosło również nawilżenie ale to jest zupełnie logiczne ponieważ golenie twarzy doskonale usuwa wszystko co skórze przeszkadza w oddychaniu i przyjmowaniu substancji odżywczych z preparatów pielęgnacyjnych. Golenie twarzy przez kobiety nie ma na celu usuwania owłosienia bo na policzkach czy na czole nawet takiego nie ma. Delikatny meszek i tak w niczym nie przeszkadza ani nie jest widoczny.
Problem mogą mieć kobiety, którym dokucza zarost na twarzy. W taki przypadku lepiej nie ryzykować. Zauważyłam również pozytywny wpływ na moje zmarszczki na czole, jakby się wygładziły. W sumie to je przecież golę. Myślę, że w dłuższej perspektywie czasu efekty będą jeszcze bardziej spektakularne. Zadowolona z tych efektów,zabieg golenia twarzy wplotłam w swój rytuał pielęgnacyjny już na stałe. Dawno nie miałam tak gładkiej i aksamitnej buzi.
Niektórym może wydawać się to dziwne ale zastanów się chwilę nad tym a znajdziesz sens. Przykładem może być choćby porównanie do golenia nóg, o którym już wspomniałam. Świetny masaż i fenomenalne usuwanie martwego naskórka z którym sam peeling sobie nie poradzi, jest wystarczającym powodem aby zainteresować się bliżej goleniem twarzy. Dodatkowo podkład mineralny na takiej skórze trzyma się zdecydowanie lepiej i ładniej się z nią spaja.
Twarz jest naturalna i wygląda bardzo zdrowo. Ja spróbowałam i nie żałuję. I tak nie miałam nic do stracenia więc nie zastanawiałam się zbyt długo. Czasem nawet śmieszne i niedorzeczne rozwiązania znakomicie się sprawdzają. I nie chodzi tu o odbieranie facetom jakiegoś tam aktu ale najzwyczajniej w świecie o zwykłą babską próżność aby zawsze dobrze wyglądać.
Jeśli chcesz poznać tajniki naturalnej pielęgnacji skóry zapraszam na mój kurs, w którym dowiesz się wszystkiego na ten temat. Masz 3 opcje do wyboru począwszy od samego ebooka do całego kursu pdf wraz z filmami video oraz możliwością ustalenia indywidualnego planu pielęgnacyjnego dla Twojej skóry.
Może właśnie dlatego w miejscach, które się golę mam lepsza skórę. Tam gdzie nie ma potrzeby usuwania zarostu (policzki, czoło, nos) jakość twarzy jest gorsza.
No właśnie, słuszna uwaga 🙂
chyba się nie skuszę 😉
ale jak? jakoś sobie tego nie wyobrazam 😉
Ciekawa sprawa, zaintrygowałaś mnie tym wpisem. Zastanawia mnie jedno, czy nie pobudza to do nadmiernego zrostu włosy na twarzy? Nie stają się one grubsze i szybciej rosną?
PS. Bardzo ciekawy blog 🙂
Mimo wszystko nie zdecydowałabym się na ten „zabieg” 🙂
Maciek chyba nie doczytał dokładnie artykułu i stwierdził, że napisałaś go jak golić zarost 🙂 🙂 🙂
Serio? Golenie twarzy u kobiety? 🙂 Wiem, że niektóre kobiety mają z tym duży problem i mogłyby spokojnie zamieniać się golarkami ze swoimi facetami, ale nigdy w temat jakoś się nie zagłębiałem.
Mylisz przeznaczenie tego zabiegu o którym piszę, to nie jest golenie zarostu…
O, nigdy bym o tym nie pomyślała! Moze faktycznie sprobuje 🙂
nie zdecydowałabym się na golenie twarzy, ja usuwam tylko wąsik znad ust i pęsetą z brody pojedyncze czarne włoski.
Nie musisz bo to nie jest dla każdego…Jeśli masz zarost na policzkach i na czole to już w ogóle nie powinnaś bo faktycznie zrobisz sobie kuku…;)
Niesamowite 🙂 A czy nie pobudzi się w ten sposób wyrastania właśnie coraz mocniejszych i sztywniejszych włosków, jak to się dzieje na nogach?
Stosowanie depilatora na twarzy ma trochę podobne skutki, tylko właśnie włoski wyrywane z cebulkami nie odrastają mocniejsze.
Depilujesz czoło czy policzki? Mimo systematycznego golenia czoła i policzków nie mam tam żadnych włosów ale co kto chce…Na nogach są włosiska a nie meszek i to jest logiczne że się wzmacniają.
Faktycznie wydaje się to dziwne ale może zadziałać. Podstawa to nie golić tam gdzie rosną prawdziwe włoski, o meszek nie ma się co martwić bo on na włosy się nie zamieni 🙂
Nie przypuszczałam, że ta metoda może mieć aż takie efekty! Skojarzyło mi się to z delikatną mikrodermabrazją. Chyba warto przemyśleć 🙂
Poniekąd tak to działa, wiadomo że w mniejszym stopniu ale zawsze coś 🙂
ja kiedyś już czytałam o tym sposobie i wypróbowąłam na moje rozstępy;) i tak jakby nieco zjaśniały:)
No proszę, i na rozstępy działa to super. Świetny patent 😉
Ach, przepraszam, nie spojrzałam na datę wpisu z reżimem 🙂 Pozdrawiam!
🙂 Na dobrą sprawę po zakończeniu reżimu jaskiniowca to super metoda na pozbycie się tej całej skorupy bo trochę się tego uzbiera 😉
No właśnie! Chyba ją zastosuję 🙂
To napisz jak się sprawdziło 🙂 jestem ciekawa
Rozumiem, że nie stosowała Pani tej metody podczas caveman regimen? 🙂
Ależ skąd 🙂 Caveman przeprowadzałam ok roku temu, potem już nie miałam potrzeby 🙂 Potraktowałam to jako detoks od tego całego drogeryjnego syfu. Potem przeszłam na preparaty w 100% naturalne i nie mam problemów z cerą 🙂 Jednak mam naturę odkrywcy i lubię eksperymentować 🙂 Na moją cerę golenie martwego naskórka działa rewelacyjnie 😉
No ciekawa sprawa. Może to być odpowiedż na nurtujący mnie od dawna problem szarości skóry. Calkiem możliwe, że po takich zabiegach odzyska wigor i błysk 🙂 dzięki za inspirację, na pewno wypróbuję 🙂
Magadalena, myślę że to dobry pomysł ale szarość twarzy to też kwestia odpowiedniego dotlenienia i dowozu składników odżywczych…