Surówka z kapusty kiszonej z marchewką podana, cebulką doprawiana należy do moich ulubionych. Ten przepis stosuję od lat i póki co nie jadłam jeszcze smaczniejszej wersji. Połączenie smaku kwaśnego z lekkim słodkim i ostrym to mistrzostwo. Na szczęście jako posiadaczka zdrowej flory bakteryjnej mogę raczyć się tą surówką do woli. Niektórzy mogą ją jeść w niewielkich ilościach gdyż zbyt duża dawka powoduje szybką wizytę w kibelku. Dodam jeszcze, że przygotowanie tej surówki jest banalnie proste, tanie i szybkie.
Aby karoten z marchewki elegancko przyswoił się w organizmie niezbędnym jest dodanie do surówki dobrej jakości oleju roślinnego. Zatem tarki, noże w dłoń i działamy.
Surówka z kapusty kiszonej – składniki
- 250 dkg kapusty kiszonej
- 1 średnia marchewka
- 1 mała cebula
- opcjonalnie 1 małe jabłko
- kilka łyżek dobrej jakości oleju roślinnego /osobiście smakuje mi z oliwą /
- sól
- pieprz
- szczypta naturalnego słodzidła
Surówka z kapusty kiszonej – wykonanie
- do miseczki wsyp odciśniętą kapustę kiszoną, sok zostaw do wypicia, świetnie oczyszcza i stanowi wspaniały probiotyk /oby dobrej jakości a nie taka z wora z marketu/
- marchew zetrzyj na tarce o grubych oczkach, dodaj do kapusty
- jeśli dodajesz jabłko również zetrzyj je na grubych oczkach
- pokrój cebulę w drobna kostkę, wsyp do reszty składników
- wlej kilka łyżek oleju tak aby konsystencja surówki Ci odpowiadała
- posól, posłodź i popieprz do smaku
- wszystkie dokładnie wymieszaj i daj czas /co najmniej godzinę/ na przegryzienie się surówki
Voilà i gotowe! Nieprawdaż, że łatwizna?
Uwagi
Ta surówka jest doskonała a nawet lepsza na drugi dzień jak składniki dokładnie się przegryzą. Oczywiście po przygotowaniu przechowuj ją w lodówce. Zawsze narobię jej większą ilość i sobie tak podjadam. Nie dość, że jest przepyszna to jeszcze niezwykle zdrowa. Jeśli masz problemy z florą bakteryjną jelit to jak wspominałam wcześniej nie zjadaj jej zbyt wiele za jednym zamachem. Możesz przypłacić to częstymi wizytami w toalecie i niekomfortowymi wzdęciami.
[…] Pamiętaj, że tylko surowe kiszonki mają moc. Jeżeli z kiszonej kapusty ugotujesz bigos lub kapuśniak, powybijasz wszystkie pożyteczne bakterie. Dlatego najlepiej spożywać je na surowo np. w formie surówek. Podrzucam Ci rewelacyjny przepis na taką pyszną, prostą i szybką do przygotowania surówkę – Surówka z kapusty kiszonej z marchewką podana, cebulką doprawiana. […]
Pysznie.. Ale nie.dla mnie 🙁
Nawet po małej ilości mam okropne wzdęcia, a do toalety za nic nie pogoni i tak..
Może jakaś rada ? Lekarz jedyne co to powie że po prostu jelito drażliwe i mam po prostu nie jeść tego co mi szkodzi… z tym że mi szkodzi większość surowizn, nawet w niewielkiej ilości… mleko (laktoza) i gluten jem bez żadnych problemów… a surowe warzywa i owoce powodują okropny dyskomfort w brzuchu…
Mam swoją kiszoną kapuchę, a boli nie móc jej jeść… 🙁
Nie jest dobrze z Twoją florą bakteryjną, moim zdaniem musisz nad nią popracować. Oczywiście zakładam, że próbujesz kapustę z zaufanego źródła. Surowizny są najbardziej wartościowe i nie powinno tak być, że wszystkie Ci szkodzą. Jeśli tak jest to nie jest normalny stan.
Kapustę kiszę sama, więc to nie o to chodzi. Samo surowe warzywo mam z zaufanego źródła. A jakieś rady jak popracować nad florą ? Skoro najlepsze probiotyki (kapusta, ogórki) zazwyczaj mi sszkodzą ? Jogurty jem normalnie, kefir to samo.. dietetyk do której chodziłam wspomniała że może to być z nadmiaru błonnika ? Jakieś rady ? Ogółem zauważyłam ze szkodzą mi głównie produkty bogate w błonnik rozpuszczalny. Otręby np mogę jeść do woli (oczywiście łącząc z dużą ilością wody), a taka śliwka suszona np. czy jabłko nie „popędzi”, a wzdmie, boli i… za przeproszeniem śmierdzi przeokropnie 🙁 w towarzystwie bardzo muszę… Czytaj więcej »
A nie cierpisz czasem na jakieś nietolerancje czy alergie? Często nietolerancja na gluten czy laktozę /przykładowo bo wiele składników może powodować nietolerancję/ przejawia się wcale nie od razu po zjedzeniu tylko po czasie. To nie jest normalne. Zdrowy układ pokarmowy nie powinien tak reagować. Piłaś zakwas buraczany? To też świetny probiotyk i bardzo łagodny w porównaniu z kapuchą kiszoną czy ogórkami. Ja np. mogę pić szklankami wodę z kapusty i ogórków i nic mi się nie dzieje. Śliwki jem garściami. Wiadomo, że każdy jest inny, nie musisz surowizny konsumować w ogromnych ilościach /chociaż to najlepsze dla organizmu/ ale szkoda pozbawiać… Czytaj więcej »
Sam nabiał łącznie ze słodkim mlekiem nie szkodzi choćbym tylko to tydzień czy dwa jadła. Podobnie guten. Robiłam sobie takie lekkie prowokacje by poszukać produktów które muszę unikać. Z początku podejrzewalam problem z nietolerancją fruktozy – gdyż głównie owoce szkodzą, warzywa w mniejszym stopniu. Ale nie mogę jeść surowych. A gotowane jak najbardziej i nic mi nie jest. Nawet te jabłka i śliwki po obróbce cieplnej są strawne dla moich biednych kiszek. AA przecież w gotowaniu fruktoza nie ginie. Także to nie to. Zresztą miód i nawet zwykły biały cukier to przecież fruktoza+glukoza. A to jakoś specjalnie nie szkodzi pod… Czytaj więcej »
No tak, przyczyny jednak są że masz takie zaburzenia. Może to jelito drażliwe? Badania na jelita to niestety kolonoskopia ale jest ono najbardziej miarodajne.
Ojej, ile tutaj inspiracji sałatkowych! <3
Często kupuje gotowe surowki bo mi nie chce się robić. A tu prosty i fajny przepis na kilka chwil do zrobienia. Spróbuję
Dawno temu też kupowałam. Teraz robię ale wykorzystuję proste przepisy byle by zbyt długo nie kwitnąć w kuchni 😉
Surówka mojego dzieciństwa. jeszcze nie jadłam z cebulą, muszę wypróbować.
Ile dni ma przydatności do spożycia?
Nie testowałam dłużej niż 2 dni 🙂 po prostu u mnie nie wytrzyma
Ja od dłuższej chwili nie mogę się opędzić od tego smaku – jem praktycznie codziennie! 🙂
Hehe rozumiem to doskonale 🙂
To ja podobnie jak Sara z Kliniki Zdrowego Jedzenia uwielbiam kapustę kiszoną! Czasami kupię sobie i zjem naraz cały jej kilogram! A taką bardzo podobną do Twojej propozycji Agnieszko serwuje moja mama <3 Pozdrawiam cieplutko , Daria xx
Ja też jestem kapuściara od dziecka 😉 zawsze czekałam kiedy pójdziemy do warzywniaka po kapuchę z beczki czy z niecierpliwością oczekiwałam tej kiszonej w domu. W sumie ten przepis też wyniosłam z domu rodzinnego 😉 pozdrawiam również
Uwielbiam kiszoną kapustę <3 każdego dnia piję z niej sok 😉 a Twój przepis koniecznie wypróbuję. pozdrawiam
Dziekuje ze ten hack z dodaniem oleju roslinnego do salatki. Generalnie zawsze dodaje go do zielonych salatek, ale nie pomyslalam o tym w przypadku salatek z marchwi. Pozdrawiam serdecznie Beata
🙂 No właśnie akurat w przypadku tej sałatki jest obowiązkowy. Bez oleju tak nie smakuje :). Kiedyś próbowałam zrobić bez bo akurat nie miałam go pod ręką i niestety nie ten smak…pozdrawiam również gorąco 😉
Kurcze, chyba wszystkie sałatki, surówki itp. są najlepsze na drugi dzień. Żeby jeszcze chciały do tego czasu dotrwać… 😉
W większości przypadków tak jest :). Nie są dobre na drugi dzień np. według mnie surówki z zielenin np. z rukoli czy sałat. Niedobra jest też z kapusty pekińskiej bo gorzknieje. Również bardzo lubię zupy na drugi dzień, wydają mi się smaczniejsze…chociaż mam koleżankę, która nie tknie zupy na drugi dzień 😉 Każdy ma jakieś swoje upodobania…
Aj- smak dzieciństwa! Uwielbiam 😀
Ja kiszoną kapustę najbardziej lubię w zupie zdecydowanie 🙂
No ale to nie o zupie 😉 a poza tym w zupie to już nie jest taka zdrowa, wszystkie pożyteczna bakterie zostają niszczone w temperaturze…
Uwielbiam tą surowkę:))))
Uwielbiam wszystko co jest z kapustką kiszoną. Bomba zdrowia.
W sumie ja również, zajadam nawet taką prosto z beczki 😉
Uwielbiam taką surówkę, jest idealna praktycznie do wszystkich potraw 🙂
Dokładnie, taka wszechstronna 🙂
Prosta do zrobienia i nie zabiera wiele czasu, w sam raz na obiad.
ja też uwielbiam taka surówkę, prosta do zrobienia i nie zabiera wiele czasu.
Właśnie o to chodzi, żeby była prosta i smaczna 🙂
W sam raz dla mnie! 🙂
smak mojego dzieciństwa!! tylko bez cebulki do dzisiaj wita na moim stole 🙂
Można i bez cebulki ale wtedy czegoś mi w niej brakuje. Cebula jednak dodaje trochę ostrości a ja lubię na ostro 😉
Moja ulubiona surówka. Idealna na letnie obiady 🙂
Na letnie i zimowe, ona taka uniwersalna jest 😉