Chów klatkowy kur niosek jest w Polsce i nie tylko, niestety dość popularny gdzie tak drastyczny proceder nie powinien mieć w ogóle miejsca. Jeśli nie jest Ci obojętny los tych biednych zwierząt nie kupuj takich jajek i propaguj tę wiedzę wokół siebie. Większość jajek w Polsce pochodzi właśnie z chowu klatkowego. Takie jajka są tańsze jednak ich wartość jest dyskusyjna. Kurki w przerażającej ciasnocie, znające jedynie sztuczne światło lampy, potykające się o ciała martwych towarzyszy żyją w ogromnym stresie, brudzie i smrodzie.
Nigdy nie widziały słońca. Po krótkim życiu, wyeksploatowane do granic możliwości zostają mordowane na mięso. Ciężko mi pisać ten artykuł bo łzy same napływają mi do oczu tym bardziej, że kiedyś miałam okazję ujrzeć na własne oczy jak przewożone są takie kury. Mnóstwo ściśniętych zwierząt, wydalających odchody na głowy innych kur, w panicznym stresie do tego niemiłosierny smród unoszący się wokoło…i niestety wiele poległych ofiar bo w takich warunkach wiele z nich nie przeżywa.
Kury są zwierzętami terytorialnymi!
Grupują się w stada i żyją na swoim, wyznaczonym terytorium. Życie niezgodne z ich instynktem powoduje u nich ogromny stres. Tak właśnie dzieje się w klatkach. Dlatego aby nie było między nimi walk, obcinane zostają im pazury, piłowane dzioby. Kury hodowane są jedynie w celu znoszenia jaj i to ponad swoją normę. Żyją o 10 razy krócej niż w naturze. Często karmione są paszą modyfikowaną genetycznie bo jest tańsza. Ze względu na to, że żyją w tak niehigienicznych warunkach często zapadają na różne choroby więc podawane są im antybiotyki nawet profilaktycznie, natomiast aby cały czas móc produkować jajka otrzymują również i hormony. To powinno skłonić Cię do zastanowienia się nad dalszymi zakupami jajek nr 3. Takie jajka pochodzące od wycieńczonej, karmionej paszą GMO, szprycowanej hormonami i antybiotykami kury nie są niczym dobrym dla organizmu. Są wręcz trucizną. Zastanów się więc czy chcesz truć siebie i swoje dzieci.
Może aspekt moralny masz głęboko w nosie
i nie ważny jest dla Ciebie los tych biednych zwierząt /co swoją drogą jest barbarzyństwem/ ale zdrowie Twoje i Twoich bliskich powinno się dla Ciebie liczyć. Może argumentem jest dla Ciebie cena. No proszę, lepiej w ogóle nie jeść jajek niż jeść de facto truciznę i to pozyskaną w tak bestialski sposób. Z resztą ta różnica cenowa wcale nie jest jakaś kolosalna. Osobiście kupuję jajka wyłącznie z certyfikatem ekologicznym bądź pozyskuję od znajomych ze wsi. Kupując inne jajka nie masz pewności czym były karmione i prosisz się o problemy.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że kura jest bardzo inteligentnym stworzeniem. Jej inteligencja porównywalna jest do psiej a często nawet jest wyższa. Z jakiej racji człowiek tak wykorzystuje inne istoty?? Nie jesteśmy sami na tej ziemi, nie jesteśmy jej właścicielami i nie możemy rościć sobie wyłączności do jej zasobów. To arogancja za którą ludzkości przyjdzie zapłacić, prędzej czy później bo taka bezkarna dewastacja i perfidne wykorzystywanie natury musi się zemścić. Wyobraź sobie takie życie i wykrzesaj choć trochę empatii aby poczuć się jak ta biedna kurka nioska. Niewyobrażalna mordęga. Lepiej byłoby się w ogóle nie pojawić na świecie.
W Polsce dostępne są 4 metody chowu kur
Warto wiedzieć jakie jajka się kupuje. Na każdym jajku widnieje kod w przykładowej postaci 0/PL/11111111 gdzie 0 oznacza właśnie sposób chowu, PL-kraj a te ostatnie cyferki to kod fermy, zakres działalności, powiat, województwo
- Chów klatkowy pierwsza w kodzie jest cyfra 3. Jest to najbardziej drastyczny sposób chowu gdzie kury przebywają swoje całe, krótkie życie w klatkach, w jednej pozycji, nie mają możliwości przemieszczania się.
- Chów ściółkowy pierwsza w kodzie jest cyfra 2. Może trochę lepszy od chowu klatkowego jednak daleki od ideału. Zwierzęta co prawda mają możliwość poruszania się ale ich zagęszczenie na 1 m2 jest i tak duże. Żyją w budynkach w sztucznych warunkach .
- Chów na wolnym wybiegu. Pierwsza cyfra w kodzie to 1. Kury mają możliwość swobodnego poruszania się na wybiegu, na noc zamykane są w pomieszczeniach.
- Chów ekologiczny. Pierwsza cyfra w kodzie – 0. Najbardziej przyjazny chów. Kury posiadają wolny wybieg, możliwość swobodnego poruszania się na świeżym powietrzu. Dodatkowo karmione są ekologiczną paszą, niemodyfikowaną genetycznie.
Im większa będzie świadomość społeczna tym bardziej nie będzie opłacało się produkować jaj z chowu klatkowego. Taki proceder wcale nie musi istnieć. Np. w Szwajcarii w ogóle nie można hodować kur w ten sposób. Niemcy oraz Austria zrezygnują z niego za kilka lat. Również i u nas coraz więcej firm rezygnuje ze sprzedaży jaj z numerem 3 co jest zasługą działań pod nazwą „Jak one to znoszą?” podjętych przez Stowarzyszenie – Otwarte Klatki. Oby więcej takich kampanii.
Póki co jaja z chowu klatkowego są dostępne niemalże wszędzie i to do Ciebie należy wybór. Czy dla oszczędności paru groszy będziesz narażał zwierzęta na cierpienie a rodzinę na konsumpcję szkodliwych jaj, czy wybierzesz jak najlepszą alternatywę z korzyścią dla siebie i zwierząt.
zlikwidujcie też pestycydy w produktach i rolnictwie bo ludzie i pszczoly wyginą .Ja sztuczne żarcie unikam bo wiem że jak zjem to niedożyje nawet 40stki
Nie kupuje jajek klatkowych odkąd zobaczyłam w internecie jak traktują te istoty i teraz kupuje z chowu eko sciolkowe, niech rząd polski teraz zlikwiduje tą chodowle bo tegoroczne kury klatkowe nie dożyją przyszłego roku, ponieważ zzzyją tylko 7 miesiecy!!!
No to kupuj mi jajka mnie nie jest stać dać za jajka 8 zł, podam Ci adres i oczekuje co tydzień 10 jajek
Ciekawe podejście. Kojarzy mi się z pewnymi zachowaniami społecznymi z mojego punktu widzenia destrukcyjnymi…
Różnica w cenie nie jest wielka? 10 jak z chodu klatkowego zapłacimy 4zl, za klasę 0 nawet 12zl. Różnice jednak widać, a przy rosnących cenach żywności niewspółmiernie do wynagrodzenia, robi to ogromna różnice, będąc głównym czynnikiem decydowania się na takiej jakości jajka. Tak czy siak, nawet jeśli kogoś nie interesuje los kur to sam smak powinien zniechęcić. Są okropne w smaku, gorzkie i powodują odruch wymioty, zapewne przez jakość paszy i źle warunki hodowli. I nie przesadzam. Tak jak nawet z chodu sciolkowego daje się zjeść, tak z klatkowego powoduje, że mam ochotę je wyrzucić, nie tylko z siebie ale… Czytaj więcej »
Jakaś tam różnica jest wiadomo ale czy na własnym zdrowiu /jeśli kogoś nie przekonuje aspekt moralny/warto oszczędzać? Dla mnie sprawa jest prosta, albo eko albo od własnych kurek, szczęśliwych i wolno biegających :). Do tego ten smak jak piszesz. Ja w sumie nie wiem jak smakuje jajo od kury klatkowej bo nawet nie pamiętam kiedy takie jadałam. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Z racji, że nigdzie w sklepach nie widziałem jajek ekologicznych, to kupuję te z wolnego wybiegu. Toleruję jeszcze jajka z chowu ściółkowego, ale staram się kupować jajka z wolnego wybiegu. Chociaż ostatnio kupiłem jajka z chowu ściółkowego, bo w sklepie były tylko takie, lub z chowu klatkowego. Ja już przynajmniej od trzech lat nie kupuję jajek z chowu klatkowego. Do rezygnacji z jajek z chowu klatkowego przekonały mnie nie tyle kwestie zdrowotne, co właśnie fakt, że pozyskanie tych jajek wiąże się z cierpieniem kur. A Maciejowi po prostu jest obojętny los tych biednych kur i dlatego pisze, że „jajko to… Czytaj więcej »
„Takie jajka pochodzące od wycieńczonej, karmionej paszą GMO, szprycowanej hormonami i antybiotykami kury nie są niczym dobrym dla organizmu. Są wręcz trucizną.” – Bzdura. Nie przekonał mnie ten artykuł. Jajko to jajko – nieważne z jakiego chowu.
Nie musi, jedz jajka jakie chcesz, Twoje zdrowie i Twój wybór. Nie zamierzam nikogo przekonywać. Szkoda tylko mi tych biednych kur bo Ciebie mi akurat nie żal.
Madre slowa
Ja staram się wybierać 0, ale czasami kupuje też 1…
My zawsze kupujemy od kur z wolnego wybiegu. 😉
Tekst dający do myślenia! Dzięki za te informacje!
Też kupuję tylko z wolnego wybiegu. Na szczęście z biegiem lat coraz więcej ludzi świadomie wybiera produkty. 🙂 Pozdrawiam. 🙂
Cieszę się, że mnie to nie dotyczy mam swoje kurki 😉
Tylko pozazdrościć 🙂
[…] Na każdym jajku widnieje kod złożony z cyfr i liter (np. 0/PL/11111111). Jeśli w kodzie pierwsze jest 0 – oznacza to, że jajka są z chowu ekologicznego. A jesli zamiast zera 1 – że z chówu na wolnym wybiegu. Wyższe cyfry – to już jajka, których nie kupujemy, bo kury które je zniosły, muszą też znosić wiele cierpienia. Więcej o tym we wpisie Rytmów Natury, który bardzo polecamy! […]
Dlatego ja kupuję tylko z wolnego wybiegu. Różnica w cenie jest naprawdę minimalna, a różnica w wartości odżywczej nieoceniona.