Udostępnij

Dlaczego człowiek rujnuje naturę? Przecież w ten sposób sam sobie kopie grób. Już nasze pokolenie odczuwa tego skutek w postaci zwiększania się ilości i rodzajów chorób cywilizacyjnych. Nie martwimy się w ogóle o przyszłe pokolenia, a co im pozostawimy? Zgliszcza i obraz rodem z filmów SF? W sumie odpowiedź na to pytanie – dlaczego człowiek rujnuje naturę jest bardzo prosta i brzmi – z głupoty. Ostatnio oglądałam smutny film potwierdzający tę tezę. Gorąco polecam Ci jego obejrzenie choćby dlatego aby spojrzeć na problemy z jakimi borykają się zwierzęta w starciu z człowiekiem. Na starcie biedaczyska są przegrane. „Lang Tu Teng”   w polskiej wersji językowej „Wilczy totem” opowiada o walce wilków o swoje tereny, pożywienie, a nawet i o szczenięta, które są brutalnie mordowane. Na wstępie zaznaczam, że film jest ciężki, smutny i przytłaczający. Jako, że jest to produkcja chińsko-francuska obraz musiał zostać złagodzony aby przeszedł sito chińskich władz więc i tak do końca nie oddaje prawdy o niszczeniu stepów Mongolii.

czlowiek rujnuje nature

Pewien stary Mongoł koczownik widział sens w równowadze

Plemiona koczownicze dzieliły z wilkami tereny od zarania dziejów i potrafili razem współistnieć. Wilk syty i owca cała. Jednak jak na stepy wkroczył człowiek „cywilizowany” właśnie z głupoty kazał powybijać wszystkie wilki, nie zastanawiając się nad konsekwencjami tej bzdurnej i okrutnej decyzji.  A one były potrzebne  do zachowania równowagi w naturze. Trzebiły gryzonie, które wyjadały wszystko co do jedzenia się nadawało. Jakby tego było mało człowiek w okrutny sposób zabijał wilcze szczenięta. Rozkoszował się tym. Azjaci to w ogóle bardzo brutalna nacja. Większość nie szanuje zwierząt. Uważają, że zwierzęta zostały stworzone tylko po to aby służyć człowiekowi i zaspakajać jego dziwne zachcianki. Dla przykładu ubrania z futra wilczych szczeniąt były bardzo pożądane ze względu na swoją delikatność i miękkość. Jakim trzeba być człowiekiem wyzbytym godności i ludzkich odruchów aby nosić coś takiego na sobie?? Nie kupuję ubrań, butów, torebek, pasków, portfeli czy innych skórzanych i futrzanych gadżetów. Utarło się, że skórzane buty są zdrowe bo noga oddycha. To żaden argument. Można nosić buty z innych naturalnych tworzyw roślinnych ale to już indywidualna sprawa sumienia każdego z nas. Jako, że ze mnie wielka psiara film oglądało mi się szczególnie boleśnie.

Nie ma „damy” bez futra

Generalnie nie oglądam TV jednak czasem coś tam kątem oka uchwycę. Ostatnio natknęłam się przypadkiem na jakiś śmieszny programik – damy i wieśniaczki. Pewna rąbnięta „dama” chwaliła się futrami z norek za ileś tam tysięcy. Jakież to było żenujące, nie wiem co tam się potem działo bo od razu wyłączyłam tę tandetę. I takie oto kwiatki lansuje nasza kochana TV. Wyznacznikiem „damy” jest posiadanie futra. Pewnie wiele sfrustrowanych kobitek to łyknie i pobiegnie po futro aby poczuć się „damą”. I gdzie tu szacunek do natury, zwierzęcia jako istoty żywej, odczuwającej i myślącej? Nie jesteśmy panami tego świata. Żyjemy dzięki naturze, dzięki równowadze w niej panującej. Burzymy ją świadomi konsekwencji, ale co nas to obchodzi. Ważne aby tu i teraz zaspakajać swoje chore żądze.

człowiek rujnuje naturę

Kolejny przykład w jaki sposób człowiek rujnuje naturę

/bardzo na czasie/ to zwyczaj głośnego strzelania petardami w Sylwestra.  Jakim trzeba być bezmyślnym człowiekiem bez krztyny empatii by się bawić czymś takim. Wszelka zwierzyna, ta domowa i nie tylko / psy, koty, konie, ptactwo i inne/ w tym okresie przechodzi horror. Wiem bo co rok mam muszę uspakajać moją sunię, która panicznie boi się wszelkich wystrzałów. Sylwester to dla niej najcięższy okres w roku. Cały czas się trzęsie ze strachu, serduszko jej wali jak młot. Masuję ją w tym czasie, zawijam w kocyk i próbuję uspakajać. Trochę pomaga ale nie likwiduje problemu. Czy za taką cenę musimy się tym bawić? Czy naprawdę nie można się świetnie bawić bez huków? Wczoraj jakiś idiota bez odrobiny wyobraźni tak przypieprzył petardą koło mojego domu, że ja omal zawału nie dostałam. Oczywiście, nie naparzał koło swojego domu bo by go pogonili ale za to poszedł gdzie indziej i niestety trafiło na mnie. Często się zastanawiam skąd się biorą takie bezmózgi? Nie potrafię tego zrozumieć, takiej obojętności, braku wrażliwości, głupoty. Niestety głupich nie sieją, głupi się rodzą. Dodatkowo oprócz huków, podczas takiego wystrzału fajerwerków do i tak już diametralnie zanieczyszczonej atmosfery przedostają się toksyczne gazy. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie wyobraża sobie dobrej zabawy bez tej wątpliwej przyjemności ale rezygnacja z tego zwyczaju byłaby najlepszym posunięciem.

Pszczoły wymierają bo nie są odporne na pestycydy i herbicydy jakimi pryskane są rośliny

Doszło już do takiego stanu, że np w niektórych regionach Japonii wiśnie zapylane są ręcznie przez ludzi bo pszczół już tam nie ma. A jak wszyscy dobrze wiemy, bez owadów zapylających nastanie głód na świecie. Próbuję wspomagać nasze rodzime pszczółki tworząc im ogrodowy raj, nie pryskany, przyjazny i otwarty dla tych wspaniałych i pożytecznych owadów. Niestety z roku na rok obserwuję spadek ich ilości.

czlowiek rujnuje nature

Oczywiście takich przykładów jest całe mnóstwo. Mnogość i rodzaj działań niszczycielskich jest zatrważająca. Nie wiemy również wszystkiego. Wiele niechlubnych poczynań czy eksperymentów nie wychodzi na światło dzienne. Możemy jedynie snuć domysły.

Zwierzęta i natura nie mają szans w starciu z człowiekiem. Jeżeli nie opamiętamy się zawczasu i człowiek zrujnuję naturę doszczętnie, nasi potomkowie będą ją mogli podziwiać jedynie gdzieś w archiwach. Nic nie dzieje się bez przyczyny i machina zniszczenia ruszyła. Mam jednak nadzieję, choć nikłą że ludzkość się opamięta. Niestety wiele osób nie jest tego świadoma. Czasem jak czytam co niektórzy ludzie mają w tym temacie do powiedzenia to włos mi się jeży na głowie. Z racji tego, że piszę bloga, udzielam się w serwisach społecznościowych, na co dzień mam do czynienia z ludzkimi opiniami. Niektóre są przerażające.  Jest jednak i ta lepsza strona tego całego bałaganu. Dla równowagi rośnie liczba osób, którym los natury nie jest obojętny. Są to ludzie o wrażliwych sercach, z otwartymi umysłami i duszami. Wiem, że Ty również do takich należysz i dziękuję, że jesteś świadomym człowiekiem i wiesz jaką drogą podążać.

15
0
Skomentujx