Suszenie ziół z pozoru prosta i banalna czynność, jednak aby zioła zachowały swoje właściwości należy się do niej zabrać z odpowiednią wiedzą. Nie wystarczy ot tak byle gdzie i byle jak je ususzyć.W tym artykule podpowiem Ci jak właściwie suszyć i przechowywać zioła aby działały jak należy.
Zbiór ziół
Odrębne gatunkowo zioła zbiera się w różnych terminach i to należy mieć na uwadze. Zioła zbieraj w czystym środowisku. Dobrze również posadzić je we własnym ogrodzie a nawet w donicach czy skrzynkach. Jeśli zioła są czyste wystarczy je strzepnąć aby wypadły owady czy uszkodzone części roślin. Natomiast jak są wyraźnie przybrudzone, należy je delikatnie umyć pod bieżącą wodą i ostrożnie osuszyć w ręczniku czy prześcieradle. Od razu po zbiorach przystąp do suszenia ziół!
Prawidłowe suszenie ziół
Jest to bardzo ważne, ponieważ nieodpowiednio suszone zioła nie zachowują swoich właściwości. Oto kilka ważnych aspektów, o których po prostu musisz wiedzieć:
- zioła susz od razu po ich zebraniu
- miejsce do ich suszenia powinno być zacienione, czyste, bez innych zapachów oraz przewiewne. Do takiego celu nie nadaje się np. zawilgotniała piwnica, w której czuć stęchlizną. Również pomieszczenia, w którym czuć chemią, nawozami, benzyną ect. zupełnie się do tego nie nadają. Jeśli natomiast zioła zostaną wystawione na działanie słońca tracą walory smakowe oraz lecznicze. Doskonale do tego celu nadają się altany, wietrzone strychy, szopy.
- zioła susz jak najkrócej. Im szybciej będą schły tym mniejsze prawdopodobieństwa ich zbrunatnienia. Jeśli jakieś części roślin zbrunatnieją po prostu je odrzuć.
- zioła możesz suszyć również w piekarniku. Jednak w tym przypadku należy zachować szczególną ostrożność! Drzwiczki piekarnika powinny być uchylone aby umożliwić ulatnianie się pary wodnej. Susz w temperaturze maksymalnie do 35 stopni C. Co jakiś czas sprawdzaj stan ich wysuszenia.
- doskonale do suszenia ziół nadają się suszarki do grzybów i owoców.
- jeśli suszysz całe gałązki a tak jest najwygodniej, powiąż je w luźne pęczki i zawieść do góry nogami. Natomiast same liście i kwiaty rozłóż luźno na przepuszczalnym podłożu np. macie słomianej czy naturalnym materiale.
Przechowywanie suszonych ziół
O ile sposób suszenia ziół jest bardzo ważny o tyle aby nie popsuć efektu, należy jeszcze wysuszone zioła odpowiednio przechowywać. Właściwie wysuszone zioła zachowują naturalną barwę. Wszelkie odstępstwa np. zbrunatnienie świadczy o zbyt długim czasie suszenia lub zbyt wysokiej temperaturze, w której były suszone. Zioła powinny również dać się łatwo rozcierać w rękach a gałązki łamać z trzaskiem.
Zatem jeśli dysponujesz już prawidłowo wysuszonymi ziołami, czas na ich uporządkowanie. Ja najpierw zsuwam wszystkie liście z łodyg a potem je rozdrabniam w rękach. Łodygi wyrzucam. Ziół aromatycznych nie rozdrabniam tylko delikatnie zgniatam.
Najlepsze moim zdaniem do przechowywania ziół są szczelnie zamknięte słoiki czy inne szklane naczynia. Chronią zioła przed obcymi zapachami, wilgocią, potencjalnymi owadzimi gośćmi. Pamiętaj również aby słoiki z ziołami przechowywać w możliwie jak najciemniejszym miejscu. Ja je wkładam głęboko do zamykanych szafek. Przy takiej metodzie moje zioła przy każdorazowym otwarciu są aromatyczne i pachnące. Kiedyś nie podpisałam swoich słoiczków i wizualnie nie potrafiłam tych rozdrobnionych ziół rozpoznać. Jednak moje wątpliwości rozwiewały się gdy tylko je powąchałam. Od razu wiedziałam z czym mam do czynienia. Nie zastąpi to jednak opisywania. Sięgam od razu po zioło, które jest mi potrzebne a nie otwieram wszystkie słoiki po kolei w poszukiwaniu tego właściwego.
Podpisywanie ma jeszcze jedną zaletę
Zioła mają swój termin przydatności tak ok 1-3 lata. Dlatego oprócz nazwy zioła dobrze jest napisać datę ich słoikowania.
Taki własny, domowy zielnik to świetna sprawa. Nie dość, że doskonale wiesz jakie części roślin posiadasz /w tych kupnych często mielone jest wszystko aby była większa objętość/ to masz gwarancję, że zioła będą działały. Posiadasz również kontrolę nad całym procesem od zebrania do przechowywania. Kupne zioła często pakowane są w papierowe torebki w związku z tym ich skuteczność jest wątpliwa. Wszystkie substancje aktywne zdążą się ulotnić. Być może jest z tym trochę zabawy ale posiadanie własnych ziół to również niebywała frajda a walory smakowe są nieporównywalne do kupnych ziół.
Nie obawiaj się zatem zabawy w zielarza. Zawsze można zaczynać od podstawowych ziół i w miarę doświadczenia poszerzać swój domowy zielnik. Z ziołami podobnie jak z grzybami, nigdy nie zbieram takich, których nie jestem na 1000% pewna! Generalnie to i tak preferuję swoje zioła ogrodowe gdyż w tym przypadku mam gwarancję ich czystości a po drugie wiele cenionych przeze mnie ziół nie rośnie naturalnie w naszym klimacie. I tak np. w ogrodzie zbieram melisę, miętę, oregano, pokrzywę, miodunkę, perukowiec podolski, forsycję, mniszek lekarski , lawendę.
Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do zielarstwa i że pochwalisz się swoimi osiągnięciami w tym temacie. Czekam zatem na relację.
To są dla mnie bardzo istotne informacje, dziękuję. Chciałabym się dowiedzieć czy znajdę na Twojej stronie informacje o tym których ziół ze sobą nie mieszać i dlaczego? Bedę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam.
Fajny artykuł, ja od siebie chciałbym zwrócić uwagę na temperaturę suszenia ziół. Wg mnie wszelkie procesy przyspieszające np. znaczne zwiększanie temperatury wpływa negatywnie na efekt końcowy. Pozdrawiam
[…] Najlepszą formą spożywania lilaka pospolitego są napary, odwary, wyciągi wodne i wodno-alkoholowe. Na surowo bez jest gorzkawy i niesmaczny. Pamiętam to jeszcze z dzieciństwa. Często próbowałam różne rośliny. Intuicyjnie chyba wyczuwałam te jadalne i zdrowe bo nigdy się nie zatrułam. Co mi nie pasowało – odpuszczałam. Oczywiście próbowałam liści i kwiatów bzu i do dziś czuję w ustach ten gorzkawy posmak więc nie polecam próbować go na surowo. Inaczej jest w przypadku odpowiedniego przygotowania lilaka pospolitego do konsumpcji. Jeśli chcesz zasuszyć surowiec pamiętaj aby robić to w cieniu przewiewnym miejscu. Więcej na temat suszenia dowiesz się z artykułu –Suszenie… Czytaj więcej »
Zachęciłaś 🙂
Zioła są super:) zwłaszcza te ususzone przez nas samych:). Chciałam Was zapytać jakie macie doświadczenia sauną, ruską banią? czy można samemu takie coś zrobić w minimalnych kosztach? jakie efekty zobaczyliście na swojej skórze, zdrowiu, samopoczuciu?
Jeśli chodzi o mnie to nie lubię sauny w żadnym wydaniu więc Ci nie pomogę. Ale za to jestem zwolenniczką gorących kąpieli w wannie szczególnie zimą 😉
Sauna bardzo dobrze działa na całe ciało, jednak nie każdy może z niej skorzystać. Warto najpierw zapoznać się z przeciwwskazaniami. Jeśli chodzi o posiadanie małej sauny w domu, jest to jak najbardziej możliwe. Zależy to jednak od wielkości Twojej łazienki bo to w niej umieszcza się ową saunę. Polecam również inhalacje i kąpiele solankowe. Działają na cały organizm.
A ile tak około zioła muszą się suszyć?
Zabieram się do suszenia mięty (całych łodyg, nie samych liści) i nie wiem ile powinnam je suszyć… 🙂
Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi bo to zależy od panujących warunków ale przeczytaj dokładnie. Napisałam jak powinno wyglądać dobrze wysuszone zioło. Nie może się suszyć długo. Od razu jak tylko będzie wysuszone trzeba je zamknąć żeby nie łapało wilgoci bo może spleśnieć.
Bardzo ciekawy post!
Sama zabieram się do przygotowania własnego zielnika, więc Twoja wiedza będzie tu jak znalazł! Dziękuję i za dawkę motywacji i garść dobrej wiedzy
🙂 Super że zabierasz się za zielarstwo. To cudowna sprawa, rozwija, uczy cierpliwości, pomaga opanować emocje. Niebywale poszerza również horyzonty i zakres wiedzy :). Powodzenia zatem 🙂 pozdrawiam gorąco