Szkodliwe aluminium jest pierwiastkiem występującym powszechnie wokół nas. Jest jednym z liczniejszych metali wchodzących w skład skorupy ziemskiej. W organizmie ludzkim jednak nie spełnia żadnej biologicznej funkcji i jest niepożądany. Niemożliwym jest całkowite wyeliminowanie aluminium z naszego życia, jednak ograniczenie z nim kontaktu już tak.
Szkodliwe aluminium znajduje się m.in. w:
- wodzie pitnej
- dezodorantach
- opakowaniach na żywność /puszkach, foliach,kartonach/
- aluminiowych naczyniach kuchennych
- proszku do pieczenia
- środkach zobojętniających kwasy
- szczepionkach
- kosmetykach /pasty do zębów, kremy, balsamy, preparaty z filtrami, szampony itd./
W żywności szkodliwe aluminium i jego pochodne kryją się pod następującymi symbolami:
E 173 – aluminium – środek barwiący stosowany głównie w cukiernictwie
E 541 – Fosforan glinowo-sodowy. Spotykany głównie w serach, deserach na bazie mleka, owoców, jaj, w mrożonych rybach, słodyczach, wypiekach, płatkach śniadaniowych, napojach
E 559 – krzemian aluminiowy stosowany jako przeciwzbrylacz np. w produktach zbożowych, puszkowanych i butelkowanych sokach, mieszankach przypraw, winie.
E 556 – krzemian aluminiowo – wapniowy, środek przeciwzbrylający stosowany w żywności.
E 554 – krzemian aluminiowo – sodowy, stosowany w produktach zbożowych, mieszankach przypraw, soli, cukrze
Najbardziej narażone na działanie aluminium są puszkowane warzywa i owoce szczególnie te o kwaśnym odczynie.
Najgorsze jednak jest podgrzewanie aluminium /gdy aluminium jest zimne jego przenikanie do żywności jest ograniczone/ czyli pieczenie w foli aluminiowej czy grillowanie /samo w sobie najgorsze dziadostwo/na aluminiowych tackach. Wówczas przenikanie glinu do potrawy drastycznie wzrasta. Naczynia aluminiowe najbardziej reagują podczas gotowania kwaśnych potraw np. pomidorów. O wiele lepszym wyborem więc będą garnki ze stali nierdzewnej, która jest trwalsza, odporna na zarysowania oraz mniej reaktywna.
W latach 70-tych ubiegłego wieku naukowcy przeprowadzali badania nad związkiem choroby Alzheimera z glinem, w wyniku których u osób z tą chorobą stwierdzono podwyższony poziom tego pierwiastka. Minęło już ponad 40 lat ale nauka do tej pory nie potwierdziła jednoznacznie jakoby nadmierna ekspozycja na aluminium przyczyniała się do choroby Alzheimera. Jednak nie ma się co pocieszać. Aluminium i tak jest neurotoksyną, która przenika bezpośrednio do układu nerwowego, uszkadzając jego tkanki. Dodatkowo pogarsza przy tym pracę tarczycy oraz osłabia stawy i kości więc należy ograniczać jak tylko się da jego obecność w naszym otoczeniu, co z resztą trudnym nie jest ponieważ łatwo znaleźć zdrowsze alternatywy.
Oprócz przyrządzania potraw w garnkach ze stali nierdzewnej, przy niewielkim nakładzie sił i chęci nietrudno znaleźć wolne od aluminium produkty, folię aluminiową do pieczenia zastąpić papierem czy piec po prostu bez niczego, zrezygnować z grillowania potraw na szkodliwym toksycznym węglu i dodatkowo na tackach aluminiowych, zamienić produkty z puszek, konserw na rzecz tych ze szklanych butelek czy słoików czy po prostu konsumować własne przetwory. Jak wiadomo i tak najbliższa i najzdrowsza dla człowieka jest żywność nieprzetworzona. Warto również zaopatrzyć się w dobry filtr do wody, który uwolni ją od wszelkich metali ciężkich.
Jak wspomagać usuwanie aluminium z organizmu
Przede wszystkim należy zadbać o zalkalizowanie organizmu. Szkodliwe aluminium w zasadowym środowisku inaczej reaguje niż w kwasowym. Przydatne w tym wypadku są surowe warzywa i owoce a w szczególności brokuły, pietruszka, seler, ekologiczne jabłka czy jarmuż. Nieoceniony również jest czosnek, imbir, kolendra czy świetnie sobie radząca z alumunium chlorella, która dodatkowo zawiera glutation, naturalny związek detoksykujący. Chlorella musi być dobrej jakość, ponieważ sama może być skażona metalami ciężkimi. Doskonałym pogromcą metali ciężkich jest również witamina C. Wspomaga usuwanie nie tylko aluminium ale i rtęci, kadmu czy ołowiu.
Nie zapominajmy o selenie, który jest w pewnym sensie antagonistą metali ciężkich i pomaga przeciwdziałać szkodliwemu działaniu tych metali. Pokarmy bogate w selen to orzechy brazylijskie, jaja, cebula, brokuły, suche nasiona roślin strączkowych, kukurydza, grzyby. Należy również pamiętać, że zawartość selenu w roślinach zależy od jego ilości w glebie na której wyrastały oraz, że obecność metioniny, witaminy C, A, E oraz innych antyoksydantów wspomaga jego wchłanianie. Skuteczne w usuwaniu szkodliwych metali są również ćwiczenia fizyczne. Musi to być wysiłek typu kardio, dość intensywny, trwający co najmniej 20 minut. Bezpośrednio po treningu należy wziąć ciepły prysznic zmywający toksyny /wraz z metalami ciężkimi/, które opuściły organizm wraz z potem.
Wybór oczywiście należy do Was, niemniej zważywszy na fakt, że nasz organizm nie potrzebuje aluminium oraz, że nie spełnia on żadnej biologicznej funkcji w nim i może przyczyniać się do chorób układu nerwowego, warto zastanowić się na tym zagadnieniem do czego gorąco zachęcam.
Aluminiowe kapsułki do kawy, które są podgrzewane to prosta droga do odkładania się neurotoksyn
Toż to bomba z opóźnionym zapłonem, do tego kofeina…
Folia aluminiowa to najgorszy syf a wszędzie jest sprzedawany i ludzie kupują bo sobie rybkę zrobią zdrową z piecyka w folii…
Dokładnie Mirabell, i np. chciałam sobie zdrowo rybkę zjeść nad morzem pieczoną w piecu nie smażoną i niestety oni wszyscy w knajpach pieką w foliach aluminiowych!!!
Człowiek nawet sobie nie zdaje sprawy ile „świństwa” można znaleźć w produktach spożywczych. Nigdy nie lubiłam owoców z puszki, bo zawsze wyczuwałam w nich metaliczny posmak.
Faktycznie czuć ten posmak, również od dawna takich nie jadam. Głównie świeże, czasem mrożone. Przetwory robię sama np. dżem brzoskwiniowy bez cukru i innych syfiastych dodatków, czyściutki choć pasteryzowany ale jedynie w taki sposób mogę zamknąć smak moich własnych brzoskwiń na zimowe dni.
Dobry artykuł .Uświadomiłem sobie że pije piwo z puszki aluminiowej.A przecież w Niemczech czy innych krajach piwo jest serwowane z puszek ale blaszanych . Tylko w Polsce jest z aluminium.Zastanawiam się dlaczego.Od dzisiaj butelka .
Mietek piwosz 🙂 No cóż codzienne picia piwka ok nie jest czy to z butelki czy z puszki. Piwo jest kaloryczne, pełno w nim chemii no ale wybór należy do Ciebie..
Nigdy nie pomyślałam, że folia aluminiowa może nam szkodzić… Dobrze określiła to Iwona – najciemniej pod latarnią 🙂
Nawet nie wiedząc,że folia szkodzi jakoś tak intuicyjnie dawno wykluczyłam ją ze swojego życia 🙂
Unikam szkodliwych metali. Ale dopiero całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że folia aluminiowa jest z aluminium! (Pod latarnię zawsze najciemniej..) Szkoda, lubiliśmy grillować w folii o d czasu do czasu lub owijać w folię pieczeń, by „doszła” do siebie po wyciągnięciu z piekarnika…. Będzie trzeba znaleźć opcje alternatywne…
No tak to bywa, nikt nam tego nie powie bo po co. Trzeba samodzielnie zdobywać odpowiednie informacje. Ja wiele lat grillowałam ale obecnie już nie bo ten cały dym z tego nie wiadomo jakiego węgla do griilowania to sam syf niestety. W sumie to i dobrze bo te ceregiele z grillem i latanie koło niego dla mnie do przyjemności nie należały.
My grillujemy na gazowym grillu. Podobno najgorszy… 🙁
Nie miałam do czynienia z gazowanym grillem no ale faktycznie raczej zdrowe to być nie może…
Wystarczy poszukać w internecie #produkty spalania gazu.
A jak sądzicie dlaczego do pieców centralnego ogrzewania opalanych gazem stosujemy kominy nierdzewne?
U dołu takiego komina winien być zawsze ociekacz na skropliny – jak ktoś spojrzy na to to na pewno odechce się już grilowania na gazie.
Uwaga nie oblejcie się przypadkiem tym świństwem – jest toksyczne i potrafi niszczyć nawet beton.
Nigdy takiego grilla.
Bardzo przydatny post. Faktycznie trzeba zadbać o większe ilości witaminy C czy selenu w diecie, w szczególności w okresie grillowania, który powoli nadchodzi. Dziękuję Ci za ten tekst <3
🙂 Ależ proszę Sylwio, niech wyjdzie na zdrowie
Świetny artykuł, ja piję witaminę C lewoskrętną, biorę algi np. spirulinę i zamiennie chlorellę, do tego codziennie piję świeży sok z wyciskarki wolnoobrotowej i biegam 🙂 zwracam uwagę na skład kosmetyków. Jedyne co robię źle to, kupuję pomidory w puszcze, ale czy z tym coś da się zrobić?
🙂 Też czasem dodam sobie witaminę C do soku czy herbaty. Generalnie zostawiam ją na okresy chorób a na co dzień staram się jeść duużo surowizny. Pomidory w puszce jeśli mają dobry skład /czyli 100% pomidorów/ nie jest jeszcze tak tragicznie. Puszki są zimne choć pomidory kwaśne. Mimo to lepiej stosować świeże… wystarczy ściągnąć skórkę prostym trikiem i jest ok /ale pomidory teraz to wyłącznie eko bo te inne to same nawozy i pestycyd/ no ale wiem że różnie to bywa.
Aluminium jest bardzo szkodliwe. Mam wujka, który pracował przy obróbce Aluminium. U niego akurat problem jest z oddychaniem. Nie pamiętam tylko co dokładnie u niego zdiagnozowali.
No widzisz Dominiko i bardzo szybko znalazły się dowody na szkodliwość aluminium. Nie ma co szukać a po prostu starać się ograniczać z nim kontakt 🙂 pozdrawiam
Witam, a co z pracownikami przemysłu ciężkiego i np z operatorami obrabiarek CNC? Sam pracuje jako frezer i dość często skrawamy aluminium, którego opary razem z chłodziwem wdychamy, czy zna Pani przypadki chorób zawodowych u osób które są wystawione na opary i opiłki aluminium codziennie? Znam kilku starszych frezerów z kilkudziesięcioletnim stażem pracy, którzy na nic się nie skarżą i wydają się zdrowi, no może poza kręgosłupem od stojącej i ciężkiej pracy.
W artykule napisałam, że związek np. z choroba Alzheimera nie został udowodniony. To jedno, pisze Pan, że nic z tymi ludźmi się nie dzieje, klawiatura przyjmie wszystko a jaka jest prawda? Praca na pewno jest szkodliwa bez dwóch zdań, a kręgosłup to również układ nerwowy. Może Pan nic z tym nie robić lub zmniejszyć narażenie na aluminium i stosować metody pozwalające pozbyć się przez organizm wszelkich metali ciężkich. Moim zdaniem lepiej dmuchać na zimne niż szukać potwierdzenia ile osób zachorowało. Takie dane jeśli są zapewne są skrywane.