Dieta na masę jest niezwykle ważna jeśli zależy Ci na przyroście mięśni. Wiadomo, że w tym przypadku niezbędne jest odpowiednia podaż białka oraz stymulacja mięśni w postaci ćwiczeń siłowych. Trening siłowy jest jednym z moich ulubionych i to nie bez powodu. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego zajrzyj do artykułu:„Trening siłowy ochroni Twoje kości i mózg!”. Jednak nie o diecie na masę czy o ćwiczeniach chcę tym razem pisać. Bohaterką mojego dzisiejszego wpisu jest katalpa czyli piękne, ozdobne drzewo. Otóż katalpa jako naturalna alternatywa hormonów sterydowych przy systematycznym przyjmowaniu powoduje przyrost masy mięśniowej!
Na moim kanale na YouTube zamieściłam również film na temat właściwości zdrowotnych katalpy.
Jestem szczęściarą gdyż we własnym ogrodzie posiadam kilka dużych egzemplarzy tego drzewa i to nawet w 2 odmianach. Poświęciłam mu odrębny wpis:„Katalpa w ogrodzie sąsiada ubodzie”. Warto go przeczytać aby wiedzieć o jaką roślinę w ogóle chodzi.
Do celów leczniczych i wspomagających przyrost mięśni nadają się liście i owoce katalpy bignoniowej
inaczej surmii zwyczajnej oraz katalpy ovata /Catalpa ovata/ inaczej surmii jajolistnej czy żółtokwiatowej. Mowa oczywiście o świeżym lub suszonym materiale. Liście zbiera się latem i suszy w ciemnym, ciepłym i przewiewnym miejscu. Przechowuje w temperaturze pokojowej, w szczelnych pojemnikach bez dostępu światła przez okres do 2 lat. Natomiast nasiona wiszą na na drzewie okrągły rok i przez cały rok można je zbierać.
Składniki czynne katalpy
Irydoidy, które stanowią 1%. Zalicza się do nich przede wszystkim katalpol oraz katalpozyd. Oprócz nich działanie wykazują polifenole, tłuszcze bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz białka.
Jak zatem działa katalpa na przyrost masy mięśniowej?
Jeśli zależy Ci naprawdę na przyroście mięśni, oprócz odpowiedniej diety na masę, warto wspomóc się katalpą. Irydoidy katalpowe wspomagają uwalnianie dehydroepiandrotestosteronu</strong /DHEA – zwanego hormonem młodości/ oraz androstendionu czyli naturalnych hormonów steroidowych produkowanych w nadnerczach. Zostają one przekształcane dotestosteronu i dihydrotestosteronu /DHT/, które posiadają właściwości anaboliczne /wzrostowe/.
Jak spożywać katalpę
W sumie to spożywanie katalpy tak jakby mieściło się w pojęciu diety na masę. Wszak jest ona konsumowana, a że w postaci płynnej to jest bez znaczenia. Istnieje kilka sposobów picia katalpy.
Napar katalpowy
Ok 2 łyżek świeżych lub suszonych rozdrobnionych liści lub sproszkowanych nasion – zalej szklanką wrzącej wody. Odstaw na ok. 30 minut pod przykryciem. Możesz przecedzić jednak nie jest to konieczne, gdyż liście czy nasiona i tak opadają na dno. Równie dobrze możesz wykorzystać w tym celu specjalną zaparzaczkę. Napar ze świeżych liści jest bardzo gorzki. Z suszonych już mniej. Jeśli chodzi o jego picie to osobiście robię to na raz aby nie czuć smaku. Mnie on niestety nie powala na kolana. Za to napar przybiera piękny, mocno zielony kolorek. Gorzki posmak to zasługa owych irydoidów. No cóż nie wszystko co skuteczne musi być smaczne…
Pić 2 razy dziennie po jednej szklance.
Wino z katalpy
1 część rozdrobnionych świeżych lub suszonych liści czy nasion zalej 5 częściami czerwonego lub białego wina wytrawnego. Odstaw w ciemne miejsce na miesiąc. Wypijaj jeden kieliszek dziennie. Kuracje z katalpy należy stosować 1 miesiąc, po czym przerwać. Można powtarzać co kwartał.
Przeciwwskazania
Katalpy nie powinny spożywać osoby z nadczynnością kory nadnerczy czy hiperandrogenizmem.
Synergizm z innymi ziołami
Świetnie współgra np. z kozieradką. Osobiście nie stosuję jednak tego połączenia ze względu na zapach, który wydzielam po spożywaniu kozieradki. Drażni mnie niemiłosiernie więc nic na siłę. Jednak w Twoim przypadku być może takiego efektu nie zauważysz, dlatego też dla spotęgowania efektu anabolicznego warto to połączenie wypróbować. Katalpa wykazuje synergizm również z juką, lukrecją, pochrzynem, konwalijką, czworolistem, psianką słodkogórz. W połączeniu z lukrecją, kozieradką i pochrzynem posiada ogromny wpływ na gospodarkę hormonalną co może być wykorzystane w leczeniu różnych schorzeń w tym zaniku mięśni.
Oprócz zdolności anabolicznych katalpa wykazuje szereg innych wręcz cudownych właściwości np. skutecznie radzi sobie z boreliozą czy chorobami autoimmunologicznymi /np. Hashimoto, reumatoidalnym zapaleniem stawów,stwardnieniem rozsianym/ ale o tym w kolejnym artykule na temat tej potężnej w swojej mocy roślinie.
A jak taka katalpa zadziała na czuprynę faceta. Podnosi poziom dht? co pewnie ma negatywny wpływ.
Tego nie wiem, nie testowałam 🙂
Oglądając Pani filmik to az oczy wychodziły na „” wierzch”” tak cudownego ogrodu moim marzeniem miec taki ogród ale to trzeba mieszkać z dala od dróg aby spaliny nie zanieczyszczały powietrza bo ja mieszkam przy samej ulicy i mam niewielki ogródek zazdroszczę Pani takich osiągnięć i takiego przepięknego i zadbanego ogrodu ale jak wiem pracy jest sporo chcąc mieć tak pięknie urozmaicony ogródek serdecznie pozdrawiam
No niestety coś za coś. Roboty jest od groma i czasem opadam z sił. Jednak taka praca to dodatkowy ruch a ruch to zdrowie i szczupła sylwetka więc jest i motywacja 🙂
Nie miałam pojęcia, że istnieje takie cudo natury. Bardzo się cieszę, że istnieją naturalne sposoby zamiast wszędobylskiej chemii, a najbardziej cieszy mnie fakt, że ta roślina radzi sobie z boreliozą. Co prawda, jak na razie nie było potrzeby takiej walki, ale przy dzieciach, kto wie, lepiej wiedzieć więcej, bo szczepić się nie planujemy.
Pierwsze słyszę o tej roślinie 🙂 Napisałaś, że nie powinny jej spożywać osoby z problemami z nadczynnością kory nadnerczy. A co z kobietami na antykoncpecji hormonalnej? Jest jakiś konflikt?
Dla mnie same tabletki hormonalne są złe więc ze wszystkim mogą powodować konflikt…
nie wiedziałam, że katalpa ma takie właściwości.
Wlasnie wracam do sportu, po długiej kontuzji kolana, więc wszystko co przyspieszy powrót moich mięśni do formy jest wskazane 🙂
W takich przypadkach to świetna alternatywa tym bardziej, że katalpa działa silnie przeciwzapalnie 🙂
W moim przypadku lepsza byłaby na spadek masy:)
Nigdy nie słyszałam o tej roślinie 😉 Człowiek całe życie się uczy 😉
Nigdy nie słyszałam wcześniej o katalpie 🙂 Ja tylko wrócę do regularnych ćwiczeń, to rozważę wrzucenie tej rośliny do diety 🙂
Myślę, że taka dieta + ćwiczenia to świetne zestawienie.
To wszystko tutaj brzmi, jak tajniki magii do eliksirów niedostępnych do … mugola 🙂
Takie odniosłam wrażenie.
Jednak jak się człowiek nie zniechęca i da się wczytać w to, to jedno wielkie wow. Nie dość, że jest poruszany temat kompletnie odwrotny niż zazwyczaj, to jeszcze tak nietypowymi składnikami. 🙂
Powodzenia w dalszym blogowaniu 🙂
Hehe 🙂 ciekawe odniosłaś wrażenie. Nie zrozumiem bo dla mnie to akurat norma no i nie kryję, że ogromna pasja 😉 W średniowieczu pewnie spaliliby mnie za to na stosie…
Dziękuję i pozdrawiam gorąco
Dobrze wiedzieć 🙂
Ja na razie musze zadbać o dietę na spuszczenie tłuszczyku :p
Katalpa z tym nie koliduje 😉 w Twoim przypadku trzeba stosować odpowiednią, niskokaloryczną dietę.
I to powinni przeczytać wszyscy, którzy masę „robią” na odżywkach. A swoją drogą nie wiedziałam nawet o istnieniu takiej rośliny. Wpis uważam za bardzo przydatny 🙂
Wszelkie syntetyczne odżywki, anaboliki itp. cuda do zdrowych nie należą i to warto mieć na uwadze. Co z tego że muły urosną jak zdrowie siądzie? Nie tędy droga…
Ja znowu wróciłam do ćwiczeń z ciężarkami. Właśnie po to, by sobie wyrobić masę mięśniową w rękach.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
To świetnie, jędrne ramiona to u kobiet piękna sprawa a tak mało osób o tym pamięta 😉
Nie słyszałam o tym drzewie i jego właściwościach. Zastanawiam się, czy taka suplementacja ma sens przy jeździe na rowerze, gdzie masa mięśniowa musi być dobrze wyważona.
Nie dziwię się, że nie słyszałaś bo to wcale nie jest wiedza powszechna. Musisz sobie odpowiedzieć sama czy chcesz zwiększyć masę mięśniową czy nie. Z wiekiem proporcje mięśni do tłuszczu zmieniają się na niekorzyść mięśni więc warto to wiedzieć.
A jak smakuje wino z katalpą? Taka forma spożywania najbardziej by mi odpowiadała 😀
Jak wino z posmakiem ziołowym.
Niestety potrzebuję diety nie na masę a na pozbycie się masy 😉
Karolina to nie chodzi o masę tłuszczu!! Mylisz pojęcia, tu chodzi o mięśnie, chyba nie chcesz ich redukować? Bo to byłoby głupie…