Nowoczesna kobieta kocha wszelkie gadżety. Gadżeciarstwo to moda, styl życia, potrzeba bycia trendi. Nosimy telefony komórkowe ale zegarek na ręce być musi bo to przecież takie fajne. Zachwycamy się rzeczami, otaczamy się nimi jakby stanowiło to sprawę życia i śmierci. Pół biedy jak są to w miarę bezpieczne rzeczy. Problem pojawia się gdy przeginamy. Kobieta na swoim i w swoim ciele może mieć mnóstwo różnych ciekawostek. Choćby, doczepiane włosy /sztuczne lub od kogoś innego/, rzęsy w 2/3 nie swoje, paznokcie, silikony w wielu częściach ciała i wiele, wiele innych o których nawet nie mam pojęcia bo to nie moja bajka. Nie o tym chcę jednak pisać gdyż temat jest wyświechtany jak stara szmata. Ostatnio z uśmiechem na twarzy i faktycznym zaciekawieniem obserwuję rynek azjatyckich gadżetów odmładzających. Jeju czegoż tam nie ma.
Jeśli nie chcesz mieć zmarszczek i obwisów zafunduj sobie tzw. facemask
Taka maska na twarz w wersji ekstremalnej ma wycięte jedynie otwory na oczy, nos i usta. Ma za zadanie unosić skórę i tkanki aby przeciwdziałać i eliminować obwisy i zmarszczki. Wygląda jak klasyczna maska bandyty używana podczas napadów. Taką maskę należy nosić pół godziny dziennie. Coś mi się wydaje, że efekty mogą być odwrotne od zamierzonych. Ale czego nie wymyśla się dla kasy. Azjatki mają fioła na punkcie migracji twarzy i jeśli nie maska to potrafią nawet okręcać twarz bandażami aby nie działała siła grawitacji. Czegoż nie robi się dla urody?
Kolejnym gadżetem nowoczesnej kobiety jest obowiązkowa podpórka na biust podczas spania
Dostępne są w różnych kształtach, z różnych materiałów. Jedne są twarde wyglądają jak klepsydra. Inne natomiast zakłada się jak stanik. Nie posiadają miseczek tylko sztywną wstawkę, którą umieszcza się między piersiami. W tym cudzie chodzi o to aby piersi nie deformowały się podczas snu. Jeśli masz silikony to problem i tak Cię nie dotyczy ale jeśli nie masz, możesz sobie wypróbować ten gadżet. Jeśli masz oczywiście cierpliwość i nie przeszkadza Ci coś wsadzonego między piersi podczas snu. Podpórka ta ma jeszcze jedno zadanie a mianowicie rzekomo przeciwdziała tworzeniu się zmarszczek na dekolcie w szczególności jeśli lubisz sypiać na boku. Obok podpórek furorę robią biustonosze nightlift na noc. No tak nie dość, że w ciągu dnia to jeszcze nocą trzeba się dusić w stanikach. Do jakich głupot jest jeszcze człowiek zdolny aby zarobić? Takie ściskanie ciała nie jest niczym dobrym i zdrowym. W wiecznie ściskanych piersiach limfa nie może się swobodnie przemieszczać, powstają zastoje i całkiem możliwe, że takie długoletnie noszenie stanika może przyczyniać się do tworzenia wszelkich guzów, cyst itp. W sumie byłoby to logiczne. Ja gdy tylko mam taką możliwość nie noszę stanika bo nie lubię. Odzwyczaiłam się i teraz prawie każdy mnie uwiera. Tym bardziej nie wyobrażam sobie jakichś nocnych ściskaczy. O nie!
A na nosek klips
Nowoczesna kobieta to piękna kobieta i jeśli kształt nosa jej wadzi może wypróbować go zmienić za pomocą specjalnego klipsa. Taki klips podobno eliminuje garb na nosie, prostuje go czy unosi czubek. Takie cuda i to bez operacji plastycznych! Tym bardziej, że taki klips dostępny jest za grosze. Ciekawe ile osób nabiera się na takie obietnice? O ile w przypadku samej twarzy, można odpowiednimi ćwiczeniami, masażami poprawiać jej owal i w pewnym sensie nawet kształt to nos, który składa się z kości i chrząstki trudno wymodelować bez operacji. Oczywiście nie namawiam Cię do operacji plastycznych bo jestem ich zagorzałą przeciwniczką jeśli nie ma ku temu naprawdę ważnych powodów. Ktoś tworzy pewne standardy urodowe aby potem naginać do nich rzeczywistość. Kwitnie biznes medycyny estetycznej i plastycznej, a o trupach i zniekształconych ludziach podczas operacji niewiele się mówi. Dlaczego np. garbaty nos jest be? W starożytnym Rzymie taki nos był wyznacznikiem wysokiego stanu. Właśnie fajnie jest, że tak się różnimy i dlaczego dążymy do jednolitości, bycia takimi samymi?
Dbanie o urodę jest jak najbardziej na miejscu ale w bezpieczny i przyjazny dla organizmu sposób
Nowoczesna kobieta powinna to wiedzieć. Nowoczesna według mnie to inteligentna kobieta znająca swoją wartość i nie potrzebująca sztuczności aby się sobie oraz innym podobać. Bo wiedz jeśli podobasz się sobie to taką aurą roztaczasz wokół. Nie potrzebujesz dziwnych gadżetów, które tak naprawdę niewiele dają a zaśmiecają dom. Nie potrzebujesz kosztownych i ryzykownych operacji. Wystarczy, że spojrzysz w lustro i powiesz, że jesteś nowoczesną kobietą, piękną kobietą i nikt nie musi Cię w tym utwierdzać.
Powiem tak już mnie bierze na wymioty.Jak włącze tv same silikony .Na każdym kroku robione usta .nosy .Czy już niema normalności .No i przecież odbije to się kiedyś na zdrowiu.Dobrze że to kosztuje bo cały świat by oszalał.Dobry post.
Dokładnie, na szczęście to kosztuje a to że odbije się na zdrowiu nie ma żadnych wątpliwości. Jednak kto się takimi „bzdurami: przejmuje. Płacz przychodzi już po fakcie…
czy stosowanie octu jablkowego z naturalnym sokiem ,mozna dchudzic sie?
Może ale lepiej nie dodawać żadnego soku, sama woda z dobrym octem jabłkowym no i oczywiście racjonalne odżywianie bo nie ma się co łudzić, że jedząc dużo i niezdrowo ocet jabłkowy odchudzi.
Kobiety już nie wierzą w naturalną ingerencje swego ciała. Chirurg skalpel silikon to jest dla nowoczesnej kobiety.A i tak niekiedy nic się nie zrobi lepszego.
Natura jest moim zdaniem piękna. To mój facet ma kochać silikon czy moje ciało. Stacza się świat. Ingerencja chemiczna w nasz organizm to syf. Dla kogo i w imię czego.
Święte słowa…a media jeszcze dokładają pokazując cycate silikonowe laski w różnych programach dla przygłupów. Mi się wydaje, że społeczeństwo po prostu głupieje od tej chemii i łatwo nim manipulować.