Migdałek trójklapowy /Prunus triloba/ inaczej migdałowiec to jeden z piękniej kwitnących wiosennych krzewów. Mimo, że jest krzewem z powodzeniem można go uprawiać jako drzewko. Aby przybrał taką formę szczepi się go na pniu. Właśnie taki egzemplarz posiadam osobiście. Gdyby nie pewna paskudna choroba atakująca migdałka trójklapowego byłaby to roślina idealna. Ale o tym za chwilę. Wcześniej miałam go w formie krzewu ale niestety właśnie to choróbstwo zniszczyło mi go całkowicie. Wówczas jednak nie wiedziałam z czym mam do czynienia. Uparłam się jednak gdyż roślina zauroczyła mnie i po prostu musiałam ją mieć.
Najbardziej dekoracyjne w krzewie są kwiaty przypominające wyglądem małe różyczki w różnorodnych odcieniach różu. Roślina potrafi tak gęsto pokryć się kwiatami, że wygląda jak różowa plama. Dlatego też dobrze posadzić ją jako soliter na tle zielonej ściany drzew czy trawnika. Formy krzewiaste osiągają do 3 m wysokości a te szczepione do 1,5 m.
Aby jednak zachować pewną chronologię wpisu zacznę od podstawowych wymagań migdałka.
Migdałek trójklapowy uwielbia zaciszne i słoneczne miejsca
Nie znosi porywistych, zimnych wiatrów. W słońcu zaś obficie pokrywa się kwiatami. Kwitnie od kwietnia do maja i występujące w tym okresie częste przymrozki mogą uszkadzać jego delikatne kwiaty co spotkało niestety w tym roku mojego migdałka. Na szczęście trochę pocieszyłam oko jego pięknym kwiatostanem. Krzew doskonale czuć się będzie posadzony przy południowej ścianie budynku.
Wymaga podłoża lekko kwaśnego
Najlepiej rośnie w podłożu lekko kwaśnym, żyznym i lekko wilgotnym. Dla lepszego kwitnienia w marcu można go nawieść obornikiem.
Cięcie migdałka trójklapowego
W artykule – Czy wiesz jak ciąć migdałka trójklapowego aby kwitł jak szalony? dokładnie opisałam kiedy i jak ciąć migdałka. Zamieściłam również film jak tnę swój egzemplarz.
Migdałek trójklapowy jest bardzo podatny na brunatną zgniliznę drzew pestkowych
Tak, to o tej paskudnej chorobie wspominałam na wstępie. Zwana jest również moniliozą. Jeśli zaatakuje i się rozwinie może spowodować zamieranie wielu pędów a w konsekwencji kwiatów. Bardzo łatwo pomylić zamieranie pędów spowodowanych przez tę chorobę z ich przemarznięciem. Wygląd jest praktycznie identyczny. Zaatakowane pędy w błyskawicznym tempie zasychają i w konsekwencji całkowicie się ogołacają tak z liści jak i kwiatów.
Jeśli nastąpi już atak choroby żaden oprysk nie pomoże. Wówczas ważna jest szybka reakcja i całkowite wycinanie porażonych pędów. Mój wcześniejszy migdałek niestety został całkowicie wykończony przez tę chorobę. Potem już byłam mądrzejsza o to doświadczenie. Jeśli zareagowałabym w porę i wycięła wszystkie porażone pędy, rósłby do dzisiaj. Najlepszą formą ochrony przed moniliozą jest profilaktyczny oprysk. Możesz go wykonać antygrzybowym preparatem z czosnku /ja taki przygotowuję samodzielnie/ lub miedzianem /dopuszczony do stosowania w uprawach ekologicznych/ a najlepiej na zmianę. Pierwszy oprysk wykonaj jak tylko roślinka zawiąże pąki kwiatowe, drugi po tygodniu. Czasami mimo oprysku mogą wystąpić objawy choroby na niektórych pędach. Szybko należy wówczas reagować i je wycinać bez żalu i płaczu.
Oprócz moniliozy na migdałku mogą występować inne choroby grzybowe, jednak nie są one tak groźne. Czasami okresowo rzuca się mszyca ale czosnkowy preparat radzi sobie z nią doskonale. Odkąd mam swojego migdałka nic go nie ruszyło oprócz właśnie brunatnej zgnilizny. Jednak nauczona doświadczeniem z poprzednią roślinką, nie pozwoliłam się jej rozwinąć. Co roku stosuję profilaktyczne opryski i krzew nie choruje. Ta choroba niestety jest bardzo powszechna gdyż często widuję w ogrodach rośliny nią zaatakowane. Szkoda tylko, że tak niewielu ma o niej pojęcie.
Polub moją stronę na FB aby być na bieżąco
Rozmnażanie migdałka trójklapowego
Jeśli chcesz możesz krzew rozmnożyć stosunkowo łatwo. W lipcu pobierz sadzonki pędowe z wierzchołków pędów długości ok 10 cm. Sadzonki posadź w mieszaninie piasku i torfu tak pół na pół. Pozostaw je w miejscu ciepłym i osłoniętym od wiatru ale nie bezpośrednio nasłonecznionym. Często zraszaj aby ziemia była stale wilgotna. Na zimę sadzonki przechowuj w pomieszczeniu w temperaturze ok 11 stopni C. Wiosną wysadź na rozsadnik, zacień i systematycznie podlewaj a na miejsce stałe dopiero jesienią. Migdałek dość łatwo się rozmnaża więc przy stosowaniu niniejszych porad nie powinno być z tym problemu.
Nie ulega wątpliwości, że migdałek trójklapowy to jeden z piękniejszych wiosennych krzewów i jeśli tylko zapobiegniesz brunatnej zgniliźnie drzew pestkowych to odwdzięczy się pięknym kwitnieniem i niejedno oko nacieszy.
Jeżeli pragniesz aby Twoje hortensje zachwycały, zdrowo rosły i obficie kwitły polecam gorąco mój poradnik na temat uprawy hortensji – Hortensje bez tajemnic.
Dzień dobry, mój migdałek jeszcze w tym roku nie ma liści ani kwiatów, może zmarzł, nie wiem… czy już się nie uda go uratować?
Witam, tak mógł zmarznąć, powinien już mieć liście i zawiązki pąków. Warto jednak trochę poczekać, może się opóźnia. W tym roku wiosna jakoś nie chce się rozkręcić.
Dzień dobry. Mój migdałek ma 4 lata. I w zasadzie nigdy obficie nie kwitną. Przycinałam go wg zasad. W tym roku pokazało mu się dość dużo kwiatów, ale białych i kilkupłatkowych. Wręcz rachitycznych. Różowe kwiatki były tylko na jednej małej gałązce. Co to jest? W czym leży problem?
Witaj Marto, mogły przemarznąć. W tym roku u mnie też kwitł byle jak ze względu na wiosenne przymrozki.
Dzień dobry! W maju tego roku kupiłam w popularnym markecie ogrodniczym dwa egzemplarze migdałka trójklapowego szczepionego na pniu. Po posadzeniu obcięłam gałązki o około jedną trzecią i regularnie podlewałam przez całe lato. Niestety od wiosny żaden z migdałków nie wypuścił ani jednego nowego pędu! Cały czas wygladają tak samo. Żadnych oznak rośnięcia, chociaż po delikatnym naruszeniu skórki jest ona pod spodem soczyście zielona. Co może być nie tak?
Faktycznie dziwne zachowanie ale jeśli jest zielona tkanka to może nie ma co panikować. Opiekuj się nimi jak dotąd i zobaczysz jak będzie na wiosnę, wówczas sprawa się na pewno rozstrzygnie.
Witam, powracam do wątku sprzed kilku miesięcy. Jak Pani sporządza ten preparat antygrzybowy z czosnku?
Robię po prostu macerat czyli zalewam kilka pociętych ząbków czosnku chłodną wodą, odstawiam na 24 godziny i potem pryskam 🙂
Witam.
Mój migdałek kwitł jak co roku fantastycznie, ale niestety mrozy które przyszly w trakcie nie były dla niego łaskawe.
Cały przemarzł 🙁
Chyba ze to ta zgnilizna… ale taki zbieg okolicznosci że w tym samym momencie co -5°C…?
Prosze o informacje co zrobic z tym smutnym drzewkiem…ciąć czy zostawić…będzie jeszcze cos z niego?
No tak w tym roku to i mróz i zgnilizna mogła być. Tak czy siak te wszystkie martwe czy chore gałązki trzeba obciąć do żywej tkanki /zielonej pod korą/ nawieźć najlepiej nawozem naturalnym i podlewać w upały. Powinien odbić a na przyszły rok zastosować profilaktyczny oprysk. U mnie też były mrozy a mój nie przemarzł ale jest trochę osłonięty drzewami.
Niesamowita roślina! Wygląda naprawdę przepięknie. Sama mieszkam co prawda w bloku, ale moi rodzice mają spore podwórko, więc zasugeruję im posadzenie tego cudnego krzewu.
Ale śliczny! Akurat jestesmy na etapie renowacji ogródka, ciekawe czy pasowałoby nam takie drzewko
Drzewko można wkomponować praktycznie wszędzie gdyż nie należy do ekspansywnych 😉
Śliczny! Na pewno bardzo przyjemnie się przy im siedzi w piękny, wiosenny dzień 🙂 Szkoda, że nie mam nawet kawałeczka ogródka…
Oj bardzo w tym roku jednak pogoda nie za bardzo rozpieszczała w tym kierunku 😉
Piękny. kolor idealny;)) rodzice mają duuży ogród. Mogliby coś takiego sobie sprawic:)
Piękny jest! 🙂
Piękny jest! Myślę, ze zdecyduje się na zakup na prezent do ogrodu dla mamy, z okazji jej nadchodzacego święta.
Przepiękny ten migdałek, cudnie dekoruje ogród:)
Tak jest bardzo dekoracyjny 🙂 za to go właśnie kocham
Za grosz nie mam ręki do roślin. Próbowałam to zmienić zatrudniając się w centrum ogrodnictwa, ale nic z tego 😉
Nawet to nie pomogło? 😉 ciekawa historia
Pięknie się prezentuje. Aż żal , że nie ma ogrodu 😉
Dziękuję 🙂
Piękny migdałek, mi właśnie co roku usycha ponad połowa gałęzi, pewnie to ta zgnilizna…Trafiłam w samą porę na Twój artykuł, powycinam te suche, zawsze je zostawiałam ale jak trzeba to trzeba
Nie zostawiaj, trzeba je obciąć bo choroba będzie dalej porażać roślinę!