Udostępnij

Figowiec benjamina inaczej zwany fikusem benjamina  /ficus benjamina/ niektórym sprawia w uprawie mnóstwo problemów szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Dlaczego tak się dzieje wyjaśniam w dalszej części artykułu.  Jeśli zatem zależy Ci na Twojej roślince przeczytaj dokładnie i do końca cały tekst! Figowiec benjamina  to bardzo dekoracyjna roślina, która na dodatek bardzo łatwo daje się kształtować. Jako, że mam sentyment do roślin w kształcie drzewka to właśnie tak poprowadziłam swojego już bardzo dojrzałego figowca benjamina. Oczywiście Ty możesz sobie go kształtować w co tam chcesz. Największym problemem w uprawie figowca benjamina jest zrzucanie liści. O ile w okresie grzewczym, jesienią i zimą kiedy światła jest niewiele, okresowe zrzucanie niewielkiej ilości liści jest zjawiskiem całkiem normalnym to sypanie nimi wręcz do ogołocenia rośliny, świadczy o złych warunkach, ataku szkodników lub/i błędach pielęgnacyjnych.

Ech żeby to było takie proste… Czasem roślina grymasi wydawałoby się bez powodu ale powód zawsze istnieje.  Z doświadczenia wiem, że wszelkie rośliny doniczkowe z lubością są zalewane a ludzie nie potrafią znaleźć powodu. Nagminne przelewanie skutkuje gniciem korzeni i w konsekwencji zamieraniem rośliny. Figowce benjamina są bardzo na to wrażliwe. Ale o podlewaniu za chwilę. Polecam Ci obejrzeć mój film, w którym pokazuję jakie zabiegi wykonuję na swoim figowcu, który jest ze mną już bardzo długo, nawet straciłam rachubę ale ponad dobrych kilkanaście lat. Znamy się jak łyse konie i wiem doskonale kiedy coś trapi mojego roślinnego przyjaciela. Zachęcam Cię do subskrypcji mojego kanału na YT a będziesz na bieżąco z wszystkimi udostępnianymi przeze mnie filmami.

Warunki uprawy figowca benjamina

Figowiec lubi miejsca jasne jednak nie bezpośrednio nasłonecznione, szczególnie w okresie letnim. Poza tym okresem, jak słońce tak mocno nie operuje z powodzeniem można go ustawić nawet przy samym południowym oknie. Jako, że rośnie to wielka roślina trzeba się liczyć z zapewnieniem jej odpowiedniej miejscówki w przyszłości. Dlatego m.in poprowadziłam swojego księcia w formie drzewka gdyż zajmuje mniej miejsca. Do tego bardzo ciekawie prezentuje się akurat w takiej formie. Zanim jednak udało mi się osiągnąć taki efekt, trwało to wiele lat. Figowiec benjamina nie znosi przekręcania jak donoszą niektóre źródła. Ja mojego przekręcam aby korona równomiernie pokrywała się liśćmi i nie zauważyłam aby jakoś specjalnie mu to przeszkadzało, dlatego takie doniesienia zawsze rewiduję w praktyce. Niemniej jeśli Twój okaz reaguje zrzucaniem liści jeśli zmienisz mu kąt padania światła, po prostu tego nie rób.

Warto wiedzieć, że jeśli natężenie światła jest niewystarczające albo nadmierne, figowiec benjamina może zareagować zrzucaniem liści i to akurat w przypadku mojego egzemplarza jest poparte praktyką. Bardzo lubi światło ale gdy stał bezpośrednio przy południowym oknie, częściej musiałam pod nim zamiatać. Obecnie stoi kilka metrów od okna ale z prawie każdej strony pada na niego światło rozproszone. Ponadto nie lubi przeciągów ani gwałtownych skoków temperatury, może na nie reagować właśnie zrzucaniem liści.

Warto również wiedzieć, że figowiec benjamina nie za bardzo lubi wystawianie na zewnątrz i nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o ryzyko poparzenia. Oprócz niniejszego ryzyka, deszcze pozostawiają na nim nieładne kropki. Być może jest to spowodowane zanieczyszczeniem wód opadowych. W konsekwencji liście rośliny bledną, tracą kolor i mogą opadać. Osobiście swój egzemplarz uprawiam wyłącznie w domu a na ogród wynoszę jedynie na chwilę w celu przeprowadzenia zabiegów pielęgnacyjnych.

Podłoże, przesadzanie figowca benjamina

Ja stosuję uniwersalną ziemię ogrodniczą ale z tych bardziej lekkich gdyż nie znosi on ziemi ciężkiej, nieprzepuszczalnej.  Jeżeli Twój figowiec wymaga nowej doniczki, przesadź go do większej ale tylko o jeden numer ponieważ nie lubi rosnąć w zbyt dużym pojemniku. Młode figowce przesadzaj jeśli tego wymagają czyli tak średnio raz do roku. Starsze egzemplarze rzadziej, nawet raz na 3-5 lat w zależności o sytuacji panującej w donicy. Jeśli w danym roku nie przesadzasz rośliny, wybierz ok 20-30 cm. wierzchniej warstwy podłoża i zastąp je nowym.

Podlewanie figowca benjamina

Podlewanie jest to bardzo ważna czynność jak nie najważniejsza w uprawie figowca. Niestety to właśnie przez nieumiejętne podlewanie wiele osób traci te piękne rośliny. Figowiec musi bezwzględnie przeschnąć między podlewaniami, które powinny być obfite aby roślina wystarczająca się nawodniła. Roślina bardzo źle reaguje na zalewanie korzeni dlatego należy dobrze sprawdzić wilgotność podłoża przed podlaniem. Jeżeli Twój okaz zrzuca liście, w pierwszej kolejności weź pod lupę podlewanie.

Przy okazji podlewania wspomnę, iż figowiec benjamina uwielbia zraszanie liście. Oprócz funkcji estetycznej ten zabieg przeciwdziała inwazji przędziorka, który bardzo lubi nasze figowce.

figowiec benjamina

Mój Księciunio 🙂

Przycinanie figowca benjamina

Te rośliny rosną jak im się podoba czyli wcale nie tak jakbyśmy chcieli. Aby nadać im ładny pokrój i zagęścić, można je przycinać. Ja tak czynię ze swoim egzemplarzem ale w tym przypadku to akurat konieczność gdyż figowiec prowadzony w formie drzewka, tę formę powinien zachować dlatego cięcie jest niezbędne. Jeśli prowadzisz swojego fikusa w formie krzewu przycinanie wcale nie musi być konieczne. Robisz to tylko jeśli chcesz mu nadać jakiś kształt czy go zagęścić. Figowiec benjamina doskonale znosi cięcie, które pobudza go do wypuszczania młodych liści. Pamiętaj jednak aby przed cięciem zabezpieczyć podłogę ponieważ z przyciętych gałązek wylatuje białe mleczko, które jak zaschnie jest bardzo trudne do usunięcia. Ja to czynię na zewnątrz. Najlepszym terminem na przycinanie jest wiosna i lato. Generalnie nie męczymy go jesienią i zimą chyba, że zaistniała taka konieczność, np. złamała się gałązka.

Nawożenie figowca benjamina

Osobiście do nawożenia mojego księciunia stosuję nawóz ze skórek bananów. Samodzielne przygotowanie tego wspaniałego, naturalnego nawozu jest bardzo łatwe. W artykule – Skórki z banana jako naturalny nawóz roślinny, opisałam jak to zrobić. Udostępniłam również film. Taki nawóz ciężko przedawkować a przenawożenie może uszkodzić korzenie rośliny. Natomiast zupełny brak nawożenia sprawi, że liście będą blade, mogą opadać, młode przyrosty będą liche albo wcale się nie pojawią. Takim nawozem podlewam figowca raz na 2 tygodnie /od marca do końca września/ i to mu w zupełności wystarczy.

Szkodniki figowca benjamina

Jeżeli atmosfera wokół figowca jest zbyt sucha, szybko mogą pojawić się przędziorki. Dlatego tak ważną czynnością jest systematycznie zraszanie liści. Przędziorek nie lubi takiego środowiska i się po prostu nie zagnieżdża. Jeśli jednak już się pojawi inwazja tego pajęczaka, jak najszybciej opryskaj roślinę maceratem z czosnku. Jak przygotować taki macerat dowiesz się z artykułu – Domowy sposób na mszyce i nie tylko czyli najlepszy macerat z czosnku! . Doskonale działa na przędziorki jak i inne szkodniki w tym mszyce czy naprawdę upierdliwe mączliki szklarniowe.  Bardzo go polecam ponieważ jest nieziemsko skuteczny, w 100% naturalny i bardzo tani a jego wykonanie jest bardzo proste. Wszystkie swoje rośliny czy to w domu czy w ogrodzie uprawiam przy zastosowaniu właśnie takich bezpiecznych i naturalnych metod. Są niezawodne, przyjazne dla środowiska i nie pustoszą kieszeni.

Moim zdaniem figowiec benjamina nie jest najłatwiejszą rośliną w uprawie. Lubi wybrzydzać i kaprysić, szczególnie młode, jeszcze nie zaklimatyzowane okazy. Jednak jeśli Twój egzemplarz przetrwa burzliwą młodość i dojrzeje w Twoim towarzystwie to istnieje ogromna szansa, że nie będzie sprawiał problemów pod warunkiem właściwej i mądrej opieki.

0
Skomentujx