Udostępnij

Storczyki również ulegają wypadkom i niektórym nieprzewidzianym przypadkom. Tak właśnie stało się i z moim phalaenopsisem. Pewnego dnia ok 2 lat temu usłyszałam rumor. Odgłos dochodził z klatki schodowej prowadzącej do górnego poziomu w domu. Ze świrującym w piersi sercem i niepewnością, szłam powolnym krokiem w kierunku usłyszanego wcześniej hałasu. Cóż to takiego zobaczę? – myślałam po drodze.  Jak to bywa w czasie taki wydarzeń /przynajmniej w moim przypadku/ widzę zazwyczaj zupełnie co innego niż wcześniej sobie wyobrażam. W tym przypadku było identycznie.

Wcale nie byłam przygotowana na to co ujrzałam. Gdzieś tam w sercu tliła się jeszcze nadzieja, że dźwięk został spowodowany jakimś błahym incydentem. Niestety nadzieja szybko się ulotniła a jej miejsce zajęła bezradność. Tak właśnie się poczułam jak zobaczyłam, że na schodach leży jeden z moich ulubionych phalaenopsisów. Ale samo słowo „leży” to zbyt mało aby oddać faktyczny stan mojego storczyka. Biedak był cały połamany. Żadna część niestety się nie uchroniła. Wszystkie liście i korzenie uległy poważnym uszkodzeniom. Odniosłam wrażenie, że roślinka nie jest już do odratowania. Obejrzyj mój film, w którym pokazuję jak wygląda na dzień dzisiejszy mój połamaniec. Jeżeli chcesz być na bieżąco z moimi filmami zasubskrybuj mój kanał na YouTubie.

Trudno było mi zabrać się za ogarnięcie tego bałaganu. Podłoże walało się niemal wszędzie ale nie to stanowiło powód mojego smutku. Najpierw zebrałam do kupy storczyka. Postanowiłam, że spróbuję go uratować. Skoro ludzi stawia się na nogi po wypadkach to dlaczego nie można podobnie postąpić z rośliną? Tym bardziej, że w środowisku naturalnym również są narażone na różne sytuacje. Huragany, ulewy, burze na pewno wyrządzają wiele szkód wśród orchidei a one i tak się z tego podnoszą bo inaczej już dawno by wyginęły.

Jak ratowałam storczyka

Powtórnie przepełniona nadzieją zajęłam się poturbowanym storczykiem. Liście znajdowały się w opłakanym stanie. Ani jeden nie przetrwał w całości upadku. Postanowiłam, że nic z nimi nie będę robiła. Zostawię je w takim stanie w jakim je znalazłam. Podobnie sprawa się miała z korzeniami. Przygotowałam nową doniczkę. Usunęłam jedynie martwe korzenie, wszystkie żywe pozostawiłam nawet jak były połamane. Delikatnie wsadziłam roślinę do doniczki z nowym podłożem. Przez kilka pierwszych dni nie podlewałam podłoża aby rany korzeni się zabliźniły. Z połamanych liści przez jakiś czas wyciekał gęsty płyn więc ich również nie spryskiwałam wodą.

Postawiłam doniczkę na podstawce z keramzytem, który codziennie zraszałam aby woda parując nawilżała roślinkę. Pewnego dnia mój rekonwalescent miło mnie zaskoczył a mianowicie wypuścił nowego liścia! Jakaż byłam szczęśliwa! Oto ten biedak, połamany zaczął żyć swoim życiem. Nie poddał się i dał światu znak, że jeszcze nie zamierza go opuszczać, ba – wręcz przeciwnie, chce żyć, rosnąć, kwitnąć i cieszyć się słońcem, powietrzem i wodą. W tej chwili wiedziałam, że wygraliśmy, że cierpliwość i walka popłaciła. Tak to jest w życiu, nigdy ale to przenigdy nie należy się poddawać. Na przykładzie tego mojego biednego poturbowańca można stwierdzić, że wszystko ma szansę przetrwać, jeżeli tylko damy temu szansę.

storczyk

A to mój kwitnący rekonwalescent

Kolejnym sukcesem był drugi liść. Jednak największą radochę sprawił mi mój cudownie ocalały gdy po 2 latach od tej tragedii puścił pęd kwiatowy. Wtedy już wiedziałam, że to nie przypadek. Mój upór, zrozumienie i jego chęć przetrwania stworzyły mieszankę, która musiała doprowadzić do pełnego wyzdrowienia i w konsekwencji do zakwitnięcia.

Możesz się zastanawiać po kiego grzyba piszę taki artykuł? Otóż jeżeli jesteś wielbicielem storczyków to ta przygoda może posłużyć Ci jako przykład gdy przydarzy się jakiś wypadek. Na pewno wówczas nie wyrzucisz swojej roślinki tylko zapewnisz jej najlepszą opiekę aby wyzdrowiała. Prawdziwy hobbysta nigdy się nie poddaje i walczy do końca. Bo widzisz, mamy tu do czynienia z żywymi organizmami, które w jakimś sensie odbierają nasze sygnały i czują nasze wibracje. Ja to wiem i Ty być może się dowiesz jeśli tylko otworzysz się na te subtelne więzi i postarasz się tego nie spieprzyć.

Pobierz mój darmowy poradnik – Co musisz wiedzieć aby uprawiać storczyki

[su_row][su_column size=”1/2″ center=”no” class=””][/su_column]

[su_column size=”1/2″ center=”no” class=””]

[/su_column] [/su_row]

0
Skomentujx