Uprawa hortensji wbrew pozorom to prosta i przyjemna sprawa. Wystarczy poznać kilka podstawowych zasad aby roślina kwitła obficie. Mam długoletnie doświadczenie w uprawie hortensji więc przedstawię Ci tę kwestię okiem praktyka.Przede wszystkim musisz wiedzieć, że odmian hortensji jest bardzo wiele. Najważniejsze jest aby wiedzieć na których pędach kwitnie Twoja roślina, czy zeszłorocznych czy może tegorocznych. Przygotowałam również film video, w którym odsłaniam kulisy pielęgnacji swoich hortensji, bez których nie wyobrażam sobie ogrodu.
Uprawa hortensji ogrodowej
Najbardziej popularna hortensja ogrodowa kwitnie na pędach zeszłorocznych i ze względu na to jest najbardziej kapryśna jeśli chodzi o kwitnienie. Mimo to jest moją ukochaną hortensją. Jej ogromne, przepiękne kwiaty zdobią ogród dość długo gdyż hortensja ogrodowa zaczyna kwitnąć w lipcu i w sprzyjających warunkach kwitnie nawet do września.
Stanowisko
Najważniejszym w jej uprawie jest wybór odpowiedniego stanowiska. Najlepiej rośnie i kwitnie na stanowisku zacisznym, osłoniętym od wiatru. Nie toleruje również pełnego nasłonecznienia. Najbardziej optymalny jest półcień, ewentualnie cień, w którym również daje sobie radę. W pełnym słońcu będzie miała dużo kwiatów, które jednak szybko przekwitną a w upalne dni będą szybko więdły. Obserwując hortensje rosnące w pełnym słońcu widzę ogromną różnicę w długości kwitnienia. Moje kwitną jeszcze dobry miesiąc gdy te na słonecznych stanowiskach już dawno przekwitły.
Odczyn gleby i sterowanie kolorem
Uprawa hortensji jest niezwykle ciekawa a to ze względu na możliwość sterowania kolorystyką jej kwiatów. W moim ogrodzie przeważa gleba kwaśna a i hortensje posadzone są obok drzew iglastych. Stwarza to idealne warunki do wybarwiania się ich na kolor szafirowy. Dlatego też osobiście nie kombinuję z odczynem gdyż taki kolor w zupełności zadowala moje estetyczne oczekiwania.
Hortensje rosnące w glebie kwaśnej zakwitają właśnie w różnych odcieniach niebieskiego, szafirowego czy fioletowego, natomiast w glebie zasadowej są różowe. Im kwaśniejsza gleba tym kwiaty bardziej niebieskie. Zatem jeśli chcesz aby zakwitała na niebiesko musisz obniżyć odczyn PH gleby. Możesz to zrobić na kilka naturalnych sposobów:
- użyźnić glebę torfem
- ściółkować materiałem pochodzącym z drzew iglastych np. igliwiem, szyszkami, trocinami
- podlewać hortensje wodą z cytryną – do 1 l wody dodać kilka kropel soku z cytryny
Nie polecam oczywiście syntetycznych nawozów zakwaszających bo takowe oczywiście można zakupić w centrach ogrodniczych. Swoje rośliny uprawiam ekologicznie więc takich nie stosuję.
Jeżeli natomiast zależy Ci na kwiatach w tonacji różu możesz to uzyskać poprzez wapnowanie ziemi.
Podlewanie
W uprawie hortensji niezmiernie ważne jest podlewanie. Aby długo czarowała pięknymi i okazałymi kwiatami podłoże nigdy nie może być suche!! Dlatego też uczulam w kwestii przemyślanego wyboru stanowiska do jej uprawy. W półcieniu, pod drzewami woda tak szybko nie paruje jak w pełnym słońcu. Jeśli roślina ma sucho na szczęście wyraźnie to sygnalizuje podwiędłymi liśćmi i kwiatostanami. Wówczas należy ją natychmiast obficie nawodnić.
Mrozoodporność
Tutaj tkwi największy problem w uprawie hortensji ogrodowych gdyż są one niestety bardzo wrażliwe na mróz a szczególnie zawiązki kwiatów. Kwitną na pędach zeszłorocznych i często się zdarza, że surowe zimy wymrażają te pąki. Dlatego też kolejny raz kłania się wybór odpowiedniego stanowiska. Moje rośliny często przemarzały i nie kwitły dopóki tuje, przy których je posadziłam porządnie nie urosły. Utworzyły one naturalną ochronę przed mrozem i wiatrem. Za tujami znajduje się pole więc porywiste i mroźne wiatry nie pozwalały moim hortensjom zakwitać, mimo że skrupulatnie okrywałam je grubą warstwą agrowłókniny. To i tak nie pomagało. Obecnie nie okrywam ich wcale a kwitną co roku. Wpływ może mieć na to również ich wiek. Im starsze tym bardziej odporne. Jednak nigdy nie usuwam jesienią ich własnych liści, które zrzuciły. Pozostają na nich do wiosny. Spomiędzy sztywnych gałązek wiatr ich nie wywiewa. W pewnym stopniu stanowi to również dodatkową ochronę.
Cięcie hortensji ogrodowej
To również jest bardzo ważna kwestia, gdyż nieumiejętnym cięciem można pozbawić roślinę zawiązanych pąków kwiatowych. Ja ograniczam się wyłącznie do wycinania wyraźnie przemarzniętych i martwych pędów. Pamiętaj, że hortensja wiosną dość długo wygląda na martwą! Szczególnie jak wiosna jest chłodna. Jednego roku dopiero w czerwcu zaczęła wypuszczać liście! Te „suche badyle” wcale nie są pozbawione życia. Dlatego też nie należy się spieszyć z usuwaniem jakichkolwiek gałązek. W uprawie hortensji niezmiernie przydatną cechą jest cierpliwość.
Ja tnę moje hortensje w taki sposób, iż najpierw czekam aż się na dobre obudzi i wypuści liście. Następnie selekcjonuję pędy i te wyraźnie martwe wycinam. Wyrównuję również jej pokrój przez przycięcie zbyt wybujałych pędów. Wycinam również te delikatne, pokładające się na ziemi.
Hortensja piłkowana
Hortensja piłkowana jest podgatunkiem hortensji ogrodowej i wszystko co napisałam powyżej dotyczy również jej. Rośnie ona jednak trochę większa i z powodzeniem można ją sadzić jako soliter. Mój osobisty egzemplarz mierzy ok 1,5 m szerokości oraz ok 1 m wysokości więc jest to dość duży krzew. Niemniej warto zainteresować się jej posiadaniem bo to póki co rzadka i oryginalna roślina w naszych ogrodach. W żadnym innym ogrodzie jej nie dojrzałam a uwierz, że zaglądam do każdego jeśli tylko mam taką okazję. Ot takie ogrodnicze „zboczenie”. Pięknie wygląda również na tle iglaków czy w towarzystwie azalii, różaneczników, które maja podobne wymagania.
Uprawa hortensji krzewiastej
Hortensja ogrodowa jest kapryśna i trzeba jednak co nieco wiedzieć na temat jej pielęgnacji. Hortensję krzewiastą natomiast z czystym sumieniem mogę polecić osobom, które nie chcą, nie mogą czy z innych powodów nie uprawiają hortensji ogrodowej. Oczywiście najlepiej jest posiadać kilka odmian hortensji bo to jedne z najbardziej ozdobnych roślin ogrodowych.
Jeżeli chodzi o warunki uprawy hortensji krzewiastej to są podobne jak w przypadku hortensji ogrodowej. Oczywiście w jej przypadku nie można sterować kolorem bo ich głównymi barwami jest biel, krem i delikatny róż. Ponad to istotną różnicą jest fakt, iż hortensja krzewiasta zakwita na pędach tegorocznych więc można a nawet trzeba ją wiosną dość mocno przyciąć.
Cięcie hortensji krzewiastej
W jej przypadku jest wręcz wymagane. Oprócz usuwania martwych gałęzi, wszystkie pędy należy wyciąć nad 2-3 oczkiem. Zapewni to rozkrzewienie się rośliny i bujniejszy kwiatostan. Nawet jak drastycznie ją przytniesz ona i tak zakwitnie, gdyż jak już wspominałam kwitnie na pędach tegorocznych. Przycina się ją w III-IV. Aby hortensja zawsze pięknie kwitła i zdrowo wyglądała co kilka lat zalecane jest jej odmłodzenie czyli ścięcie wszystkich pędów na wysokość ok 40 cm.
Ze względu na ogromną ilość dużych kwiatów ważna sprawą jest odpowiednie podparcie krzewu. Najlepiej wykonać to bezpośrednio po cięciu, ponieważ jeśli roślina zacznie wypuszczać młode pędy a dzieje się to bardzo szybko, nawet się nie obejrzysz jak nie będzie to już takie proste. Ja stosuję metalowe podpory ogrodnicze, są wygodne i można je dowolnie kształtować. Czasem muszę również ją podwiązać gdyż tak ogromną ilość masy roślinnej potrafi wytworzyć w niespełna kilka miesięcy.
Mrozoodporność
Jest to roślina zdecydowanie bardziej odporna na mróz niż hortensja ogrodowa. Sam fakt, że zakwita na pędach tegorocznych czyni z niej roślinę godną zainteresowania. Nie trzeba się obawiać, że nie zakwitnie. Młode egzemplarze w mroźne zimy warto kopczykować i okryć stertą liści. Gdy naziemna część przemarznie, młode pędy chętnie wybijają z korzeni.
Uprawa hortensji pnącej
Dla koneserów hortensji jeszcze jeden rarytas a mianowicie hortensja pnąca. Nie ukrywam, że to moje ulubione pnącze. Posiada bardzo orientalny wygląd a jej główną zaletą, za którą ją cenię jest niewielka ekspansywność. Owszem rośnie ale nie tak szaleńczo jak np. winobluszcz. Bardzo łatwo ją przy tym oderwać od ściany czy podpory. Nie przyczepia się zbyt mocno. U mnie rośnie od strony północno-zachodniej i bardzo jej tam dobrze. Kwitnie co roku i co najważniejsze – nie trzeba się nią jakoś specjalnie zajmować. Oprócz ozdobnych kwiatów ta hortensja ma przepiękne, soczyście zielone liście oraz ciekawą formę więc zdobi ogród nawet zimą. Jej brązowe pędy z łuszczącą się korą stanowią magiczny i bajkowy akcent w ogrodzie. Świetne tło do filmów o nawiedzonych domach. Jesienią natomiast przepięknie przebarwia się na żółto.
Mój okaz rozpościera się na drewnianej kratce ale już zdążył ją całkowicie zarosnąć więc młode pędy czepiają się ściany domu. Podcinam ją co roku aby za bardzo nie opanowała ściany i odrywanie tych młodych gałązek od tynku nie jest trudne.
Należy pamiętać aby nie sadzić rośliny przy starych ścianach z odpadającym tynkiem gdyż pod jej ciężarem po prostu odpadnie. Posadzona bez podpory osiąga wysokość do 2 metrów ale za to szeroko się rozrasta
Stanowisko uprawy hortensji pnącej
Lubi gleby lekko kwaśne i toleruje nawet zasadowe. Doskonale daje sobie radę nawet w pełnym cieniu. W słońcu również będzie rosła ale szybko przekwitnie i będzie wymagała nawadniania. Swojej w ogóle nie nawadniam. Skierowałam pod nią rynnę z dachu i w ten sposób naturalnie ją nawadniam. To wystarczy aby przetrwała suche okresy. Jednak mój egzemplarz wystawiony jest na słońce dopiero pod wieczór. Najlepiej rośnie w miejscach zacisznych i osłoniętych od wiatrów.W sumie to konieczność jeśli chcesz aby roślina mocno trzymała się podpory. W miejscach narażonych na porywiste wiatry może się odrywać i łamać. Można ją prowadzić również po pniu drzewa ale należy wówczas pamiętać o systematycznym dokarmianiu, gdyż drzewo może wykorzystywać wszystkie składniki odżywcze nie pozostawiając wiele hortensji.
Młoda posadzona hortensja może nie zakwitnąć nawet przez 4 lata więc musisz uzbroić się w cierpliwość.
Mrozoodporność hortensji pnącej
Jest to roślina odporna na mrozy. Nigdy nie zdarzyło się aby mi przemarzła. Jednak jeśli będzie narażona na mroźne, porywiste wiatry lepiej ją osłonić na zimę, przynajmniej za młodu.
Cięcie hortensji pnącej
Nie jest ono tak naprawdę konieczne. Tnie się ją aby ograniczyć wzrost lub uformować w pożądany kształt. Cięcie przeprowadza się po zakończeniu kwitnienia. Staram się jednak aby nie obcinać kwiatów gdyż pozostawione na roślinie zdobią ją nawet do następnego sezonu. Suche już kwiaty usuwam dopiero wiosną.
Szkodniki i choroby hortensji
Odkąd je uprawiam a jest to już ponad 12 lat nigdy mi nie chorowały ani nie podłapały żadnego szkodnika oprócz jednego przypadku śmiertelnego. Moja piękna hortensja dębolistna zapadła na werticiliozę i nie udało mi się jej odratować. Jednak choroba ta jest bardzo podstępna i jak się ujawni ciężko odratować roślinę. Chorowały na nią również moje katalpy ale z tego wyszły. Nie zniechęciłam się jednak i wiosną planują kolejne podejście do uprawy tej przepięknej odmiany. Oczywiście posadzę ją w innym miejscu niż tamta. Zarodniki grzyba z rodzaju Verticillium potrafią przetrwać wiele lat w glebie. Z tą chorobą miałam do czynienia nie raz. Czasem nie wiadomo skąd się bierze i jaka jest jej przyczyna mimo, że rośliny są zadbane i pięknie rosną. To jest największy wróg ogrodnika. Temat jest na tyle istotny, że potraktuję go odrębnym artykułem więc nie będą go tutaj rozwijać.
Z literatury natomiast można się dowiedzieć, że hortensje mogą być nękane przez mszyce i przędziorki. Wówczas wystarczy oprysk z maceratu czosnkowego czy gnojówki z pokrzyw. Ponad to padają one ofiarą chlorozy gdy gleba ma zbyt wysokie pH. Choroba ta objawia się żółknięciem tkanki liściowej przy zachowanym zielonym kolorze unerwienia. W takim przypadku należy zakwasić podłoże. Zdarzają się również inne choroby grzybowe jak np.szara pleśń. Aby ich unikać nie należy oblewać wodą całej rośliny tylko podlewać bezpośrednio na glebę, sadzić hortensje w glebach przepuszczalnych oraz niezbyt gęsto.
Oprócz wymienionych przeze mnie hortensji występują jeszcze inne gatunki choćby hortensja bukietowa, która również zasługuje na zainteresowanie. Obecnie jej nie posiadam ale wraz z hortensją dębolistną jest na liście obowiązkowych wiosennych nasadzeń.
Uff bardzo długi wyszedł mi ten wpis a i tak nie przekazałam wszystkiego co bym chciała. O kwiatach, ich uprawie mogłabym pisać i dyskutować bez końca. Jeśli będziesz czuć niedosyt śmiało zadawaj pytania a z ogromną przyjemnością odpowiem.
Jeżeli pragniesz bardziej zgłębić temat uprawy hortensji dowiedz się więcej na temat mojego poradnika – „Hortensje bez tajemnic”
U mnie z roślinami jest.. Marnie. Mam storczyka i paprotkę w doniczce – na razie wystarczy. 🙂
Niestety u mnie u mnie żadne rośliny nie przeżyją dłużej niż 3 dni a to za sprawą kotów. Szkoda bo czasami zazdrosze tak pięknych upraw.
Piękne kwiaty!
Długi, ale bardzo konkretny tekst. Trochę zrozumiałam swoje hortensje i teraz już wiem dlaczego krzewiasta kwitnie najlepiej. Widzę, że dałam się parę razy nabrać, że hortensja przemarzła…. Więcej tego nie zrobię, a i pomyśle o częstszym podlewaniu pięknego okazu, który rośnie pod dachem domu z… południowej strony. Dzięki 🙂
🙂 I tak nie zawarłam w nim wszystkiego co bym chciała przekazać o tych wspaniałych roślinach. Zawsze jednak można podpytać w komentarzach 😉
Bardzo lubię hortensje, niestety moje okazy są już okropnie stare i nie kwitną taki intensywnie mimo zabiegów:] Musze w następnym roku postarać się o nowe okazy:]
A ile mają lat? Widywałam wiekowe hortensje które kwitły przecudnie…
Wlasnie dzieki Tobie dowiedzialam sie, ze kwiaty ktore czesto mijam na mojej drodze i juz kilkakrotnie wykorzystalam do stworzenia stylizacji na bloga (no dobra, skubnelam je po drodze) sa odmiana hortensji. Podziwiam Twoja pasje ogrodnicza i wprawna reke do kwiatow. Pozdrawiam serdecznie Beata
Hehe no tak hortensje ogrodowe bardzo często wykorzystywane są do fotek. Nie dziwię się, są bardzo fotogeniczne i mają piękne kolory. Dzięki Beatko za miłe słowa 🙂 Kocham ogród i kwiaty więc jest to zgodne z moją naturą po prostu 😉
Dobra robota, film świetnie uzupełnia tekst – super! 🙂
Dzięki 🙂
Bardzo cenne wskazówki dla takiego laika jak ja 🙂 Dzięki! Uprawa roślin to wspaniałe i odprężające zajęcie, ale rzeczywiście trzeba wiedzieć jak się za to zabrać, aby później piękne kwiaty dłużej cieszyły oko :)) Pozdrawiam!
Dokładnie, odpręża i relaksuje niebywale. A przy tym niesamowicie uczy cierpliwości 🙂 pozdrawiam gorąco
Wiele dowiedziałam się ciekawych rzeczy . To że jest tekst i film jest bardzo pomocne. Moje hortensje przysparzają mi kłopotów ale po przeczytaniu już wiem co robię nie tak.