Trzmielina oskrzydlona /Euonymus alatus/ zwana inaczej płonącym krzewem to jedna z nielicznych roślin, które mimo że nie kwitną jakoś spektakularnie, zachwycają pięknem swoich liści. Otóż jesienią przebarwiają się one na kolor ogniście czerwony. Stąd też jej nazwa. Na tle żółci i szarzejącej już zieleni wygląda wprost fantastycznie. To jest zupełnie niesamowite jak te liście mogą być tak pięknie wybarwione. Jednolita czerwień każdego listeczka jest zaskakująca. Ależ natura potrafi malować obrazy sobie tylko znanymi farbami…
Nie jest to zbyt popularna roślina w naszych ogrodach.Całkiem możliwe, że niewiele osób wie o jej istnieniu a szkoda bo to perełka wśród jesiennych krzewów ozdobnych. Liście przebarwiają się już we wrześniu i pozostają takie do opadnięcia, co zależy od warunków pogodowych. Okres doznań estetycznych nie jest więc taki krótki.
Trzmielina oskrzydlona najdostojniej wygląda posadzona jako soliter. Nie jest to oczywiście koniecznością bo można ją wykorzystać do różnorodnych kompozycji. U mnie rośnie na przeciw tarasu właśnie jako soliter i codziennie z salonu nie mogę się na nią napatrzeć. Nadaje jesiennemu ogrodowi czerwonej, ciepłej kolorystyki. Mimo tego, iż mam kilka roślin o purpurowych liściach dla urozmaicenia, choćby leszczynę czy perukowca podolskiego jednak ich liście nie są tak ogniste jak u trzmieliny.
Gdybym nie otrzymała jej w prezencie może do dziś i ja nie wiedziałabym o jej istnieniu. Prezent był szczery bo krzew mimo, że był przesadzany jako dojrzały egzemplarz, przyjął się bez bólu.
Oprócz ozdobnych liści trzmielina oskrzydlona ma bardzo ciekawą fakturę pędów. Są to listewki korkowate, które mi osobiście przypominają człony..tasiemca…Stąd też krzew jest dekoracyjny również po całkowitym zrzuceniu liści.
Stanowisko
Aby trzmielina oskrzydlona ładnie się wybarwiała powinna rosnąć w pełnym słońcu. Jest dość odporna na suszę, mróz, zanieczyszczenie powietrza co jest niewątpliwym atutem w naszym kapryśnym klimacie. Co do gleby to nie ma jakichś specyficznych wymagań ale najlepiej rośnie w żyznej i wilgotnej. Preferuje gleby od lekko kwaśnych do zasadowych.
Uprawa
Krzew nie jest wysoki, w ogrodzie dorasta do ok 3m w zależności od odmiany. Pięknie samodzielnie się kształtuje, jednak dla lepszego zagęszczenia można go przycinać. Najlepiej robić to późną wiosną. W związku z tym że dobrze znosi cięcie, doskonale nadaje się na żywopłoty. Trzmielinę wystarczy nawieźć na początku okresu wegetacyjnego nawozem wieloskładnikowym, kompostem lub obornikiem. Jak widać jest praktycznie bezobsługowa, na dodatek bardzo oryginalna i jeszcze mało popularna.
Uwaga!!
Owoce trzmieliny oskrzydlonej są trujące. Lepiej więc nie sadzić jej w ogrodach gdzie przebywają dzieci. Owoce są ładne, delikatne i zachęcają do spałaszowania.
Nie wiem jak Ty ale ja patrząc na piękne dzieła natury czuję się niesamowicie dobrze. Bardzo mnie to wycisza i uspakaja. Ma to pewnie jakieś walory terapeutyczne i dobrze bo uwielbiam otaczać się pięknymi roślinami, doglądać ich i upajać się ich wyjątkowością…
Jesień jest przepiękna.Teczowe kolory liści.Zloto w ogrodzie.Tylko nie lubię zimna.I patrzę przez okno ale jest na co.Trzmielina ma piękny kolor taki ostry.
Bardzo lubię krzewy w takim kolorze 🙂 są takie optymistyczne 🙂
Ciekawie określiłaś krzaczek jako optymistyczny 😉
Wygląda przepięknie, zwraca uwagę!
Piękna roślina 🙂 Faktycznie – zawsze ta ognista czerwień zwraca moją uwagę 😉
Przepiękny, my póki co mamy mnóstwo warzyw, na wiosnę stawiamy domek, więc będę myślała o krzakach, drzewach i innych wieloletnich roślinach 🙂
🙂 Super sprawa ale i mnóstwo roboty…powodzenia
Roślinka robi piorunujące wrażenie. Dałoby się ją hodować na balkonie w głębokiej donicy…?
Czasem żałuję, że nie poznałam się tak dobrze na przyrodzie jak moja mama (która jest technologiem drewna). Ledwo rozróżniam liście orzecha od brzozy XD a co dopiero krzewa i kwiaty…
Znać się na nich to piękna sprawa. Zawsze podziwiałam ogrodników i kwiaciarzy:)
Serdeczności!
🙂 Ech ja to akurat uwielbiam
Jesień jest już mocna wyczuwalna w powietrzu 🙁 Ale krzak ładny 🙂
😉 jak najbardziej wyczuwalna
Kwiaty robią wrażenie. Wydaje mi się, że gdzieś już kiedyś je widziałem, ale nazwa nic mi nie mówi 🙂
To liście nie kwiaty 😉
to właśnie kocham w jesieni – pokazuje porządek przyrody. takie melancholijne zmiany pogody i wyglądu otoczenia pokazują tylko przejście pór roku, które jest tak pięknie naturalne, że aż wzruszające.
O tak, ja również lubię jesień, ten spokój, mgły, chłód…dym
Ależ cudowny ten krzak, wygląda jakby był z innego świata 🙂
Haha trafne określenie, krzew nie z tej ziemi 🙂 Kojarzy mi się z animowanymi bajkami gdzie natura ma takie żywe kolory…