Szukasz idealnego treningu na rzeźbę sylwetki? Spróbuj callanetics. Mimo, że system ten nie jest najnowocześniejszym trendem, moim zdaniem jest idealny do rzeźbienia ciała, jego wysmuklenia oraz ujędrnienia. Doskonale działa antycellulitowo. Sport uprawiam od zawsze. Próbowałam różnych treningów np. bieganie, aerobic, aquaaerobic, skakanka, joga, pilates, ćwiczenia siłowe ze sztangą i hantlami, ćwiczenia według różnych instruktorek, taniec brzucha, zumba ect. Ćwiczę często i dużo więc aby nie dopadła mnie monotonia muszę co jakiś czas zmieniać rodzaj treningów. Nie ćwiczę również w kółko tego samego, tylko sobie przeplatam np. obecnie jako rzeźbienie ciała-callanetics, w dniach przerwy jakieś kardio np. zumba. Lubię tez ćwiczenia siłowe szczególnie na ręce i klatkę piersiową.
Robiłam i przysiady ze sztangą /zaznaczam,że wykonywane w sposób właściwy tak aby kolana nie wychodziły poza palce stóp/ i bolały mnie stawy kolanowe, więc póki co je odpuściłam. Od półtora miesiąca trenuję właśnie callanetics i jestem ogromnie zadowolona z efektów.
Co to właściwie jest ten callanetics?
Stworzony został w latach 80-tych ubiegłego wieku przez Callan Pinckney, która zmagała się z wrodzoną chorobą bioder i bólami pleców. Opracowała więc taką technikę, która przynosiłaby widoczne efekty nie obciążając przy tym stawów i kręgosłupa.
Callanetics to system ćwiczeń izomerycznych, który polega na mocnym napinaniu mięśni tak aby cały czas pracowały, utrzymywaniu w napięciu przez np. 100 sekund danej części ciała w konkretnej pozycji. Jednak to nie wszystko, ćwiczenia są tak ciekawie skonstruowane, że pomiędzy mocnymi napięciami pewnych grup mięśniowych wplatane są ćwiczenia rozciągające co czyni trening bardzo relaksującym.
Wbrew pozorom ćwiczenia dla osoby początkującej mogą być trudne. Mimo, że nie jestem początkująca to po pierwszych sesjach byłam cała obolała 🙂 jednak ja uwielbiam tego rodzaju ból. Znaczy to, że ćwiczenia działają. Nie chodzi tu o to aby od razu wykonywać tyle powtórzeń i w takim czasie jak instruktorka. Callan cały czas zaznacza, że nie należy forsować swojego ciała. Jeśli mięśnie zaczynają drżeć trzeba przerwać i odpocząć.
Na czym polega system
Jedna sesja treningowa trwa ok. 1 godziny i składa się z:
- rozgrzewki
- ćwiczeń izomerycznych napinających mięśnie
- ćwiczeń rozciągających
Każde z ćwiczeń powtarza się 100 lub 50 razy /odpowiada to 100 lub 50 sekundom/. Jest tylko jedna sesja treningowa, którą powtarza się kilka razy w tygodniu. Jest to trochę nudne więc ja korzystam naprzemiennie z sesji Callan i Marioli Bojarskiej. W sumie są to te same ćwiczenia, ale Mariola Bojarska trochę inaczej prowadzi sesję, dla mnie jej treningi dają bardziej popalić mięśniom /w zestawie ma trochę więcej ćwiczeń na nogi i pośladki/. Dodatkowo Mariola opracowała krótszy ok 20 minutowy trening dla zachowania efektów wypracowanych podczas sesji godzinnej. Jest to kwintesencja całego treningu i jak mam mniej czasu albo jestem bardziej zmęczona to korzystam właśnie z tego „awaryjnego” zestawu. Mariola nazwała go tak fajnie „kwadrans dla młodości” 🙂
Dla niewprawnego oka ćwiczenia mogą wydać się banalne, jednak to tylko pozory. Tak naprawdę trening daje popalić jeśli oczywiście ćwiczenia wykonywane są poprawnie, w skupieniu i wymaganym napięciu mięśni. Ten system jest bezpieczny bez względu na wiek, nie przewiduje nagłych ruchów czy nadmiernego wysiłku obciążającego układ krążenia. Callan prowadzi zajęcia z różnymi grupami wiekowymi, np. z 70-latkami.
Częstotliwość treningowa
Nie ma tutaj skrupulatnych wytycznych. Zalecane są ćwiczenia 3 lub 4 razy w tygodniu /najszybciej widać efekty/. Na pewno nie należy wykonywać treningów codziennie. Mięśnie po wysiłku muszą się zregenerować, w przeciwnym razie efektów nie będzie. Ja wplatam sobie między sesje callaneticsu ćwiczenia kardio lub intensywniej popracuję fizycznie w domu czy w ogrodzie /to też ekstra kardio 🙂 /byle intensywnie. Pamiętać należy o tym aby nie przeciążać mięśni, jeśli ciało sygnalizuje, że trening jest za ostry to trzeba go przerwać. Nie ma dróg na skróty bo można wyrządzić sobie krzywdę. Lepiej powoli a bezpieczniej. Wyraźne efekty zauważalne są już przy 10 sesji.
Nie ma jednak róży bez kolców, obok ćwiczeń równie ważna jak nie ważniejsza jest dieta. Nie mam na myśli diety jako jakiejś chwilowej byle schudnąć, ale zupełną zmianę nawyków żywieniowych. Jedynie działanie kompleksowe może przynieść wymierne efekty, oszukiwanie siebie samego to tylko strata czasu i energii. Jak wspominałam już wcześniej ćwiczę z filmików Callan Pinckney oraz Marioli Bojarskiej. Znajdziecie je w sieci. Można je również kupić. Dostępna jest też wersja książkowa. Mi jednak wygodniej ćwiczy się z instruktorem /choćby na filmie/, który narzuca czas, ilość powtórzeń, zwraca uwagę i koryguje błędy ćwiczących.
Dodatkowym atutem ćwiczeń z Callan jest jej osobowość. Ja uwielbiam jak ona mówi, instruuje. Całokształt jest niezmiernie relaksujący, odprężający. Po sesji czuję ogromny przypływ energii i poczucie odwalenia kawału dobrej roboty. Osobiście jestem zadowolona z efektów i polecam osobom, które w wyraźny sposób chcą ukształtować sylwetkę. Callan na to właśnie kładzie nacisk i twierdzi, że można bez ingerencji skalpela samodzielnie, bezpiecznie i przede wszystkim zdrowo wyrzeźbić własne ciało a o to nam właśnie chodzi czyż nie ? 😉
Dzień dobry! A ja mam pytanie, gdzie można zrobić kurs na instruktora Callanetics?
Callanetics ćwiczę od 8 lat i nie znam nic lepszego na problemy z kręgosłupem. A sylwetka, no cóż, mąż jest mega zachwycony 😉
No ba nie dziwię się bo callanetics jest niezwykle skuteczny.
Callanetics zestaw 20 min Marioli Bojarskiej ćwiczę od ponad 20 lat 2 lub 3 razy w tygodniu.Wspaniale rzeźbi sylwetkę (zwłaszcza brzuch i nogi).Przy okazji pozbyłam się dolegliwości przed i w trakcie miesiączki.
🙂 Super. Podziwiam za wierność ćwiczeniom. Ja sobie zmieniam zestawy bo jeden mnie szybko nudzi, niemniej zawsze wykorzystuję elementy callaneticsu bo to fenomenalne ćwiczenia.
jakiś czas temu ćwiczyłam callanetics. Efekty były nie powiem. Może czas znowu poćwiczyć. Ćwiczenia są trochę nudne ale na przemian z czymś innym moga być 🙂
Moja dieta? W sumie nie stosuję żadnej, ale wprowadziłam tzw. zdrowe żywienie. Odstawiłam słodycze, staram się jeść 5 posiłków dziennie, ale małych(np. Banan, grejpfrut albo serek) i staram się nie przekraczać 1800 kcal. A Ty po jakim czasie( tzn.po ilu godzinach callaneticsu) zauważyłaś znaczne zmiany w swoim wyglądzie i na wadze?
Przez całe życie dbałam o linię więc wagę mam prawie stałą /wahania rzędu 2 czy 3 kg/ ale nigdy się nie odchudzałam, tylko racjonalne, zdrowe odżywianie /no nie zawsze tak było/. Sport za to był obecny u mnie zawsze. Callanetics bardziej zadziałał u mnie na zasadzie kształtowania sylwetki, rozciągnięcia mięśni i efekty widoczne były już po 10 zajęciach. Świetnie napięte uda, ujędrnienie pośladków- o to mi chodziło. No i brzuch spłaszczał widocznie 🙂
Ja jestem po 8 godzinach callanetucsu i też już widzę efekty. Skóra jest napięta i wyraźnie ujędrniona, choć demotywujące jest to, że waga się nie ruszyła w ogóle, mimo naprawdę widocznych efektów. Mam bardziej płaski brzuch, boczki są mniejsze i praktycznie z dnia na dzień widzę jak ładnie modelują się mi uda. Mam tylko nadzieję, że na wadze też zobaczę ten efekt.
Pozdrawiam
Na wadze zobaczysz efekt jak Twój bilans energetyczny będzie ujemny co oznacza, że musisz jeść mniej niż Twój organizm potrzebuje kalorii. Nie wiem jak wygląda Twoja dieta więc trudno cokolwiek napisać 😉
Callanetics zwiera mięsień przez co jest szczuplejszy , ale niestety też cięższy 🙂 Żeby schudnąć trzeba też trochę poczekać .. no cóż , ale juz 4 lata minęły , życzę jak najlepszych efektów
muszę znaleźć jakiś filmik z ćwiczeniami… może się przekonam 😀
Kaśka spróbuj bo warto ale trzeba być wytrwałym i systematycznym. Efekty widoczne po miesiącu a jak dołoży się dobrą i zdrową dietę to zmiana jest diametralna
Nie próbowałam, ale brzmi ciekawie 🙂
Jest naprawdę skuteczny i wbrew pozorom wcale nie taki prosty i lekki. Na początku mojej przygody z callaneticsem po treningach ledwo się ruszałam 🙂
Pilates też jest świetny, na efekty trzeba dłużej czekać ale jest lżejszy od callaneticsu, może i przyjemniej się ćwiczy. Callanetics wbrew pozorom wymaga kondycji, za to efekty murowane 🙂
pozdrawiam
Widzę, że aktywna z Ciebie babka 🙂 Callanetics nie jest nowy ale super rzeźbi to fakt. Spotykam dziewczyny które ćwiczą też i pilates i to jest takie fajne wyrzeźbienie, delikatne i kobiece 🙂