No właśnie, czym pielęgnować ciało bezpiecznie i skutecznie? Jeszcze ponad ładny rok temu nie mogłam obojętnie przejść obok stoiska czy sklepu drogeryjnego. Teraz w takich miejscach bywam niezmiernie rzadko i na pewno nie w celu zakupu kosmetyków do pielęgnacji ciała czy twarzy. Takich w ogóle nie używam.
Rozmyślając na temat przenikania składników aktywnych do organizmu przez skórę stwierdzam że wszelkie podawane informacje są jakimś bełkotem informacyjnym. Te dobre składniki nie mają niby możliwości przenikania przez barierę ochronną skóry a te złe wchodzą rzekomo i zatruwają ciało. To jak w końcu jest? Ok idąc pewnym tokiem dedukcji przyjmuję, że skóra faktycznie została tak zaprogramowana aby chronić wnętrze i być nieprzenikalną.
Z drugiej strony np. jeśli pod pachami są duże i otwarte gruczoły potowe a są i każdy to wie a tym bardziej czuje to przez nie z pewnością mogą przeniknąć raczej niepożądane przez nasz organizm składniki choćby te powszechnie występujące w dezodorantach.
Nie wnikając więc w naukowe dywagacje przyjęłam sobie pewną zasadę według której postępuję we wszelakiej pielęgnacji nie myśląc, czy cząsteczki preparatu wnikną w skórę właściwą czy pozostaną tylko w naskórku. Po prostu stosuję takie substancje które nie są groźne dla organizmu nawet w razie przedostania się ich do wnętrza. Biorąc pod lupę pierwszy lepszy balsam do nawilżania ciała, lista składników jest baaardzo długa. Ile z nich jest bezpieczna? Nie wiadomo. Ogólnie wiemy ze parabeny są be, ale oprócz nich wszechobecne są substancje ropopochodne /paraffinum liquidum/, gliceryna, konserwanty to mus, nie każdemu odpowiadający glikol propylenowy i wiele wiele innych. Ileż niedokończonych drogeryjnych kosmetyków poszło do kosza, jak tylko zaczęłam się temu bliżej przyglądać. No cóż człowiek uczy się przez całe życie…
Aby było jasno i przejrzyście, omawianie poszczególnych etapów pielęgnacji ciała i stosowanych w tym celu substancji opisze po kolei począwszy od mycia.
Bezpieczne i ekologiczne mycie ciała
Wszelkie mydełka zapachowe te w płynie jak i w kostce do kosza. Jeśli chodzi o mycie ciała dla mojej skóry najlepsze jest mydło szare z najprostszym składem. Dostępne są też fajne ekologiczne mydła roślinne i takie jak najbardziej są ok. Na wodę płynącą z kranu niestety wpływu nie mamy więc w tym przypadku jedynie możemy zasięgnąć informacji na temat parametrów kranówki w odpowiedniej instytucji. Zamiast klasycznego „płynu do kąpieli” który de facto jest zwykłym detergentem proponuję do wody dodać soli nierafinowanej. Ja preferuję ze względu na koszt i dostępność naszą rodzimą szarą sól kłodawską. Używam jej również do peelingu ciała. Świetnie oczyszcza i wygładza skórę.
Oleje jako natłuszczające i nawilżające balsamy do ciała
Zamiast pełnych chemii drogeryjnych balsamów do ciała lepiej użyć naturalnego oleju. Moim faworytem jest nierafinowane masło kokosowe. Świetnie nawilża, szybko się wchłania pozostawiając skórę miękką i gładką. Dodatkowo posiada właściwości przeciwgrzybicze i antybakteryjne. Wspaniale sprawdza się użyty po depilacji jako środek łagodzący. Moja skóra uwielbia również olej arganowy. Nawet zwykła oliwa z oliwek jest lepsza nić chemiczny balsamik. Zamiennie można również stosować nierafinowane masło shea. Dobrych i bezpiecznych substancji jest naprawdę mnóstwo więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Ja podaję te, które mi pasują ale to nie wyczerpuje wszystkich możliwości.
Moim zdaniem wszelkie preparaty antycellulitowe to jedno wielkie oszustwo. Jeśli ktoś myśli, że cellulit po nich znika jest w błędzie. Zazwyczaj walka z nim przebiega na wielu frontach a sam masaż ma również bardzo pozytywny wpływ na wygląd skóry więc jeśli faktycznie on zanika to zasługa diety, ćwiczeń, masażu. A tak na marginesie mi cellulit zaczął znikać jak odstawiłam wszelkie drogeryjne balsamy 🙂 w tym właśnie i te antycellulitowe.
A co z dezodorantami?
To jest bardzo ważna sprawa. Gruczoły potowe pod pachami znajdują się blisko gruczołów piersiowych więc ogromnym nieporozumieniem jest aplikacja pełnych chemii dezodorantów w te części ciała. Rakotwórcze substancje w nich zawarte zostały znalezione w zmienionej nowotworowo tkance piersi. Te paskudztwa z powodzeniem można zastąpić neutralnymi dla zdrowia substancjami. Pomocny bywa rozcieńczony z wodą ocet jabłkowy, wystarczy przetrzeć aby zlikwidować nieprzyjemny zapach. Ocet jabłkowy szybko się ulatnia a ochrona pozostaje na długo. Można również nałożyć sodę oczyszczoną wymieszaną z wodą utlenioną. Wspaniale likwiduje przykry zapach potu a dodatkowo stanowi świetną ochronę przeciwbakteryjną i przeciwgrzybiczą na wiele godzin. Spróbujcie to naprawdę działa 😉 . Więcej o naturalnych sposobach radzenia sobie z potliwością przeczytasz w artykule –Zapomnisz o nadmiernym poceniu się stosując jedną z tych 4 naturalnych metod!
Stosowanie antyperspirantów to w ogóle coś dziwnego, zaprzeczanie naturze. Po to dostaliśmy od mądrej matki natury gruczoły potowe aby odprowadzały z organizmu toksyny, więc po kiego je zatykać? Kto używa takich produktów robi sobie niewyobrażalną krzywdę. Niewydalone toksyny kumulują się w organizmie, odkładają w tkankach wspomagając procesy nowotworowe. Jeśli chcecie chronić siebie i swoje rodziny przed rakiem wywalcie wszystkie dezodoranty i aby nie zatruwać i tak już nadwyrężonego środowiska nie wspomagajcie produkcji takich trucizn. Jeśli chodzi o naturalną pielęgnację stóp to w artykule pt: „Jak dbać o stopy aby mąż nie uciekł do innej” wyczerpująco opisałam bezpieczne i skuteczne sposoby dbania o stopy.
Jeżeli macie swoje sprawdzone sposoby czym pielęgnować ciało aby się nie starzało i z chemią styczności nie miało zapraszam do podzielenia się nimi.
Stosuję sodę z wodą utleniona jako antyperspirant 🙂 Działa cały dzień, nic nie śmierdzi, dla przyjemnego zapachu dodaję kilka kropli olejku eterycznego z cytrusów 🙂 Polecam.
A tak w ogóle, masz świetnego bloga, natura to coś co jest najlepsze dla naszej urody i zdrowia 🙂
[…] tradycyjnego kremu?” Toksyny czają się wszędzie i trzeba być na to wyczulonym, mydło, balsamy do ciała, szampony do włosów – na to wszystko też jest naturalny sposób.W moim sklepie dostępny […]
Mydło szare jakiej firmy polecasz? Ja od kilku lat stosuję mydło marsylskie, ale ostatnio dowiedziałam się, że zawiera tetrasodium i jakieś EDTA i że to niedobrze. Co polecasz?
Do gustu przypadło mi czarne mydło afrykańskie ale trzeba znaleźć takie prawdziwe, które składa się wyłącznie z przyjaznych składników. Nie wysusza skóry bo w składzie ma też nierafinowane oleje. Ważne żeby nie kupić podróby 🙂
[…] Przydają się one szczególnie w okresie grzewczym gdy powietrze w domu jest suche i ciepłe. Tradycyjne kremy zawierają szereg nieciekawych substancji i to nawet te z najwyższej półki. Jak nie paraffinum liquidum /olej parafinowy/ to propylene glicol /glikol propylenowy/, glicerynę, parabeny czy jeszcze coś innego. Jak moja twarz zaczęła się buntować szukałam przyczyny i dopiero jak pozbyłam się wszelkich kosmetyków chemicznych i zastąpiłam je w pełni naturalnymi – odżyła. Z resztą nie chodzi tu tylko o skórę twarzy, całe ciało również pielęgnuję w sposób naturalny. Kieruję się pewną zasadą, ze nie nakładam na siebie nic co by nie mogło… Czytaj więcej »
I super lepsze te naturalne niż chemiczne kosmetyki. Są tańsze i lepsze. Ja tam lubię nawet oliwę z oliwek na ciało. Działa !
Oliwa z oliwek jest fajna tylko tłuści niemiłosiernie ale czemu nie 🙂 oby dobrej jakości.
Nie wiem jak jest ze smalcem bo nie stosuję ale np. skwalan olejek z oliwek jest bardzo dobrze tolerowany przez alergików. Wart spróbowania jest również olejek z rokitnika. Nawet na mojej mega wrażliwej twarzy się doskonale sprawdza i nie uczula. Jednak nierafinowany olej kokosowy wychodzi najtaniej i jest łatwo dostępny. Jest to również olej roślinny najbardziej polecany do smażenia ze względu na zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, które się nie utleniają podczas podgrzewania do wysokich temperatur. Ja prawie wcale nie smażę ale za to często duszę warzywa do wielu potraw.
Ja jestem alergikiem i prawie na wszystko mam uczulenie. Nawet na te naturalne i muszę bardzo uważać. Z mydeł to tylko szare ale to tez nie każde. Olej kokosowy jest fajny i na szczęście mnie nie uczula. Ponoć smalec jest dobry ale boję się nawet próbować.