Udostępnij

żRusinowa Polana i Gęsia Szyja to propozycja dość łatwej trasy w Tatrach. Jeżeli chcesz wejść nieco powyżej dolinek to dla treningu spokojnie możesz od niej zacząć. Jej długość wynosi ok 13 km. a orientacyjny czas przejścia 4:30 minut. Swoją wycieczkę zaczynamy od Wiercha Porońca następnie dochodzimy do Rusinowej Polany, stamtąd schodkami podchodzimy na Gęsią Szyją i robimy pętlę czyli nie wracamy z powrotem po schodkach ale idziemy na Rówień Waksmundzką, Polanę pod Wołoszynem , Czerwone Brzeżki i dopiero na Rusinową Polanę. Trasa nie jest zbyt męcząca choć nie polecam jej dla osób z wózkami. Z wózkiem można dojechać wyłącznie na Rusinową Polanę i z powrotem. W tym filmie na moim kanale na Youtube możesz zobaczyć relację ze szlaku. Poniżej znajduje się mapa trasy.

Jak dojść na Rusinową Polanę

Aby dostać się na szlak należy uiścić opłatę za wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Płatności możesz również dokonać online na stronie TPN lub stacjonarnie w kasie przy parkingu. Istnieje również możliwość wykupienia biletu siedmiodniowego.

Na Rusinową Polanę można dojść kilkoma szlakami ale ten z Wiercha Porońca jest szeroki i wygodny. Śmiało można po nim prowadzić wózek. Z Wiercha kieruj się szlakiem zielonym. Droga jest prosta i oznakowana więc nie sposób zabłądzić. Z resztą w tamtą stronę podążają tłumy więc nie będzie to trudne. Bardzo szybko pojawiają się piękne widoki więc mimo, że idziesz na polanę to odczujesz tatrzański charakter wycieczki. Dość szybko pojawia się Rusinowa Polana. Ale to dopiero początek naszej wędrówki. Widok z polany jest naprawdę niezwykły. Wcale nie trzeba wchodzić na szczyty aby podziwiać górskie pejzaże. Z tego względu Rusinowa Polana to obowiązkowy punkt na liście tatrzańskich wycieczek. W sezonie kłębią się tam tłumy ale gdzieś z boczku zawsze znajdziesz spokojne miejsce. Można również zakupić oscypki.

Rusinowa Polana

Na Rusinowej Polanie

Rusinowa Polana

Widok na Rusinową Polanę ze schodów na Gęsią Szyję

Gęsia Szyja

Krajobraz ze szlaku na Gęsią Szyję

Schodami na Gęsią Szyję

Po odpoczynku czas na żmudne wejście schodami na Gęsią Szyję czyli szczyt liczący 1489 m n.p.m. Nie jest specjalnie wysoki ale podchodzenie jest trochę męczące. Jednak z osiąganiem coraz większej wysokości widoki stają się piękniejsze. Niech to będzie motywacją aby nie rezygnować z podejścia. Naprawdę warto wejść na Gęsią Szyję. Szczyt jest oblegany przez tłumy turystów i trudno znaleźć jakikolwiek wolny kawałek skałki na odpoczynek ale za chwilę się to zmieni. Większość osób tutaj kończy swoją wycieczkę i wraca z powrotem. My jednak podążamy dalej zielonym szlakiem na Rówień Waksmundzką.

Widoki z Gęsiej Szyi są fantastyczne ale uważaj! Bardzo łatwo się zachwiać i spaść w dół. Na skałkach jest niewiele miejsca a zachwyt może zminimalizować Twoją czujność. Jeżeli idziesz z dzieckiem, trzymaj je mocno za rękę i nie spuszczaj z oczu! Podejście na Gęsią Szyję jest łatwe i bezpieczne ale na szczycie trzeba uważać!

Gęsia Szyja

Na Gęsiej Szyi

Teraz tylko z górki – na Rówień Waksmundzką

Nadal idź zielonym szlakiem aż do Równi Waksmundzkiej. Ta część trasy jest bardzo ładna i przyjemna. Ludzi niewielu. My szliśmy samotnie mimo, że przed paroma minutami przeciskaliśmy się między tłumami ludzi na Gęsiej Szyi. Droga jest typowo lesista. Maszerujemy po wystających konarach i błocie ale to lubię najbardziej. Zapach wilgotnego lasu, śpiew ptaków, szum wiatru i brak odgłosów cywilizacji. Chwilo trwaj! Niestety dość szybko dochodzimy do Równi Waksmundzkiej. Chwila odpoczynku i spotkanie z brutalną prawdą. Obok odbywa się impreza alkoholowa. Tak! Panowie wyciągnęli flaszeczki z plecaków i polewają sobie i swoim damom. No cóż, nawet w górach można spotkać się z takimi ciekawymi zachowaniami.

Gęsia Szyja

Leśne widoki na trasie

Na jaki szlak odbić z Równi Waksmundzkiej?

Na równi znajduje się rozwidlenie szlaków. Wybierz szlak czerwony do Wodogrzmotów Mickiewicza. Oczywiście nie dojdziesz do samych wodogrzmotów. Wcześniej skręcisz na czarny szlak ale to jeszcze przed Tobą. Szlak jest również bardzo urokliwy. Na początku idziemy strumieniem wśród lasu. Jest przyjemnie, cicho i nadal pusto. Po drodze mijamy piękne potoki, mosty i widoki. Schodzimy cały czas z górki. Z dołu spoglądamy na Gęsią Szyję na której niedawno byliśmy. Niezwykle przyjemne uczucie. Dochodzimy do Polany pod Wołoszynem.

Rusinowa Polana

Odpoczynek nad potokiem

A teraz czarny szlak

Z polany skręć na czarny szlak na Czerwone Brzeżki i Rusinową Polanę. Nadal idziemy w dół. Większość trasy przebiega w lesie i stąpamy po mokrych, śliskich konarach. Czasami zdarzy się lekkie podejście ale to jest tylko chwila niezbyt męcząca.

Z Czerwonych Brzeżków na Rusinową Polanę

Niebawem dochodzimy do Czerwonych Brzeżków i odbijamy niebieskim szlakiem w stronę Rusinowej Polany. Po drodze jesteśmy świadkami ciekawej sytuacji. Z zagrody, w las uciekła jedna z owiec. Pies pilnujący próbował ją zawrócić podgryzając nogę. Jak ona bardzo chciała wrócić do swoich…ale tak bardzo się bała. Góral krzyczał na psa, zebrało się mnóstwo ludzi, pies się popisywał przez co owieczka była bardzo zdenerwowana. Nie doczekałam jednak jej powrotu do zagrody, zbyt długo to trwało. Scenę tę sfilmowałam i można obejrzeć ją w filmie na moim kanale na Youtubie. I dotarliśmy z powrotem na Rusinową Polanę a stamtąd na parking. Tłumy zniknęły. Po szlakach włóczyły się jeszcze takie niedobitki jak my.

buty górskie

Trasę tę polecam w szczególności osobom, które chcą zacząć chodzić po Tatrach a mają pewne obawy. Dobra również będzie na rozruch przed dłuższymi wyprawami chociażby na Morskie Oko przez Dolinę Pięciu Stawów i Świstówkę Roztocką . Ze względu na piękne widoki każdemu się spodoba i całkiem możliwe, że przejdziesz nią nie raz. Rusinowa Polana jest bardzo popularnym kierunkiem i się nie dziwię ale i tak nie jest moją ulubioną polaną. Moje serce skradła bezapelacyjnie Wielka Polana Małej Łąki ale o tym już w innym wpisie.

A poniżej filmowa relacja ze szlaku – zapraszam do oglądania

 

0
Skomentujx