Udostępnij

Trasa na Śnieżnik, którą zdobyłam najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich jest niezwykle atrakcyjna a przy tym łatwa. Swoją wędrówkę rozpoczęliśmy szlakiem niebieskim. Tym szlakiem z powodzeniem można dojechać rowerem czy wózkiem pod samo schronisko na Śnieżniku. Aby jednak dostać się na sam szczyt Śnieżnika trzeba jeszcze się trochę powspinać bez wózka czy roweru. Z powrotem natomiast spod schroniska wróciliśmy szlakiem czerwonym. Ten szlak nie nadaje się już do rowerowych czy wózkowych wycieczek. Na moim kanale na YouTube zamieściłam film z całej trasy na Śnieżnik.

Jaka trasa na Śnieżnik?

Na Śnieżnik wyruszamy z Międzygórza szlakiem niebieskim, docieramy nim do Przełęczy Śnieżnickiej, potem szlakiem czerwonym dochodzimy do schroniska. Ze schroniska natomiast dość stromym szlakiem zielonym, wędrujemy na najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich – na Śnieżnik. Wracamy pod schronisko i stamtąd tym razem już szlakiem czerwonym wracamy do Międzygórza. W ten sposób robimy pętlę ok. 16 km. i podziwiamy widoki z różnej perspektywy. Poniżej znajduje się dokładna mapka trasy na Śnieżnik.

Moja wycieczka na Śnieżnik była bardzo udana. Pogoda dopisała, choć czasem było nawet zbyt gorąco a wędrowałam w połowie września. Bardzo lubię takie terminy gdyż nie ma tłumów jak w okresie wakacyjnym. Byłam naprawdę mile zaskoczona na szlaku bo turystów niewielu. Pojawili się dopiero przy samym schronisku i na szczycie samego Śnieżnika.

Dlaczego proponuję zacząć trasę na Śnieżnik od niebieskiego szlaku

Na Śnieżnik z Międzygórza można dojść szlakiem czerwonym i niebieskim. Ja wybrałam dojście szlakiem niebieskim, natomiast zejście – czerwonym. A to z bardzo prostego powodu. Szlak czerwony jest bardziej stromy więc i podejście bardziej męczące. Natomiast niebieski jest dłuższy ale łagodniejszy i wygodniejszy. Trudności wolałam zostawić więc na zejście.

Dojście szlakiem niebieskim jest bardzo przyjemne choć z racji długości trochę nużące. Idziemy za to przez cudowne, zielone lasy. Po drodze mnóstwo rydzów i prawdziwków. Podziwiam i żałuję, że nie zbieram. Z racji braku tłumów czułam się zupełnie oderwana od cywilizacji. Co za wspaniałe uczucie! Niewiele jest już takich miejsc. Prawie całą drogę towarzyszą nam strumienie. Nigdzie nam się nie spieszy. Chłoniemy ten spokój, naturę jak narkotyk. Szkoda, że nie można zabrać na zapas.

Z Przełęczy Śnieżnickiej do schroniska

Szlak niebieski prowadzi do Przełęczy Śnieżnickiej gdzie krzyżuje się kilka szlaków. My wskakujemy na czerwony, który wiedzie prosto do schroniska na Śnieżniku. Tutaj odpoczywamy bo czeka nas jeszcze wspinanie się na szczyt Śnieżnika zielonym szlakiem. Miałam nadzieję, że wyżej powieje trochę wiatr. Jakże się myliłam. Przy schronisku skwar, słońce grzeje jak w dżungli i do tego ani odrobiny wiatru. Jak to się wspiąć na szczyt? Wolę jednak wiatr. Zastój powietrza i upał to bardzo niekorzystne warunki  do górskich wędrówek.

 

trasa na Śnieżnik

Pod schroniskiem na Śnieżniku

Została jeszcze wspinaczka na Śnieżnik

I teraz najtrudniejsza część naszej wycieczki. Będzie to najstromszy odcinek trasy na Śnieżnik. Potem już tylko z górki. I z taką motywacją ciągnę się w tym upale na górę. Mijam zmęczonych upałem ludzi. Nikt nie toleruje takich warunków. Na szczęście ten odcinek nie jest zbyt długi. Jeszcze trochę i już wdrapaliśmy się na sam szczyt Śnieżnika. Uff było ciężko. Szczyt Śnieżnika jest bardzo płaski. Jest to rozległa polana. Na szczycie również brak mieszania powietrza i ani odrobiny cienia. Ale ja już zapomniałam o tych niedogodnościach. Widoki pochłonęły mnie całkowicie. Jakiś plus tych upałów. Przynajmniej niebo było bezchmurne. Ze Śnieżnika rozchodzi się wiele szlaków po polskiej i czeskiej stronie. My jednak wracamy z powrotem do schroniska aby zejść do Międzygórza czerwonym szlakiem.

 

trasa na Śnieżnik

Końcowe podejście na Śnieżnik

, odpoczywam

 

trasa na Śnieżnik

widoki ze szczytu Śnieżnika

 

trasa na Śnieżnik

widoki na trasie na Śnieżnik

I z powrotem do Międzygórza

Teraz to tylko same przyjemności. Zejścia mnie nie męczą choćby były najtrudniejsze. Skaczę jak kozica. To akurat nie jest specjalnie trudne więc po drodze odpoczywam. Grawitacja ciągnie w dół a nogi same niosą. Docieramy do schroniska i tym razem kierujemy się na szlak czerwony. Idziemy leśną, wąską drogą. Po drodze podziwimy piękne widoki. Dość szybko schodzimy na dół i docieramy do Międzygórza.

Wycieczka była cudowna. Na pewno nie raz tam wrócę bo ta trasa na Śnieżnik nie jest chyba jeszcze szczególnie popularna. Wolna od tłumów, malownicza, wokół spokój i cisza. Słychać jedynie śpiew ptaków i szum górskich potoków. Dla takich chwil warto żyć. Człowiek jest nieodłączną częścią natury i dopiero w jej objęciach tak naprawdę wypoczywa. Dlatego szanuj naturę, nie śmieć na szlakach, niech nasze pokolenia również będą miały możliwość na tak wspaniały i bliski kontakt z naturą.

A tutaj moja filmowa relacja z trasy na Śnieżnik

 

 

3
0
Skomentujx