Częstym problemem szczególnie przy długich włosach jest suchość, puszenie się i rozdwajanie ich końcówek. Tak to już bywa, że długie włosy są bardziej narażone na uszkodzenia niż krótkie. Ocierają się o plecy, są wiązane, upinane a to je osłabia. Świetnym sposobem odżywienia i nawilżenia końcówek jest olejowanie włosów. Wiele na ten temat już napisano jednak chciałam przedstawić to zagadnienie ze strony praktycznej jako posiadaczka długich, gęstych i falowanych włosów ze skłonnością do puszenia się tzn. że jak moje włosy są zbyt suche to się puszą, elektryzują, wyglądają jak siano. Dlatego tez priorytetem w pielęgnacji moich kudełków jest ich nawilżanie i niedopuszczanie do przesuszenia.
Olejowanie włosów – jak się do tego zabrać?
W związku z tym od pewnego już czasu przed myciem stosuję olejowanie włosów. Sposobów olejowania jest wiele. Dla mnie najwygodniejszym i skutecznym jest naoliwienie końcówek włosów /w moim przypadku tak ok. 10 cm/ ok. 2 godzin przed myciem. Nałożony na końcówki olej chroni je przed zbyt agresywnym działaniem szamponu. Osobiście włosy myję raz na tydzień, a końcówki nie wymagają np. mycia praktycznie wcale, samo szczotkowanie doskonale je oczyszcza. Wiadomo, że włosy najbardziej przetłuszczają się przy skórze głowy a niestety niemożliwym jest wymycie włosów tylko tam więc ochrona końcówek olejem jest jak najbardziej pomocna.
Olej nakładam na zupełnie suche włosy, niektórzy robią to na wilgotne. Zakręcam w koczek i związuję. Końcówki chłoną olej i są zabezpieczone. Jeśli komuś nie przeszkadza nałożeniu oleju na noc przed myciem, jest to naprawdę świetny sposób. Włosy mają więcej czasu na jego wchłonięcie i są bardziej chronione i nawilżone. Po umyciu włosów, nakładam odżywkę i ją spłukuję. Jak rozczeszę włosy na same końcówki nakładam olejek arganowy przeznaczony do włosów i tak pozostawiam bez spłukiwania. Po takich zabiegach włosy odwdzięczają się a ja nie muszę martwić się o ich puszenie.
Jakiego rodzaju oleju użyć
Rodzaj oleju zależny jest od porowatości włosa. Wyróżniamy włosy:
- niskoporowate
- średnioporowate
- oraz wysokoporowate
Włosy niskoporowate
charakteryzują się
- niską chłonnością tzn. ciężko chłoną wodę, jak już wchłoną długo schną, dlatego też np. dłużej trzeba je farbować.
- ciężko je ujarzmić, wymodelować
- wyglądają na zdrowe gdyż z reguły są to włosy zdrowe
- łuski ułożone są ciasno
Takie włosy mają dobrze domknięte łuski więc potrzebują olejów o małych cząsteczkach aby te były w stanie wniknąć we włos ewentualnie je zabezpieczyć.
Polecane oleje
- olej kokosowy
- olej palmowy
- masło Shea
- masło kakaowe
- masło mango
Oczywiście nie należy traktować tego wyliczenie jak jedynie właściwego. Z olejami trzeba po prostu poeksperymentować.
Włosy wysokoporowate
Łuski w takim włosie nie przylegają szczelnie, łatwo je zmoczyć i błyskawicznie schną. Za to są poddatne, łatwo je modelować. W przypadku takich włosów mogą sprawdzić się oleje niewnikające aby zanadto nie obciążyć włosów i aby te nie oklapły.
Przykładowe oleje:
- z pestek winogron
- lniany
- wiesiołkowy /ten ja piję :)/
- słonecznikowy
- sojowy
- z pestek dyni
Włosy średnioporowate
Stosujemy tak olej w zależności w którą stronę przechyla się porowatość. Często jest tak, że włosy przy nasadzie głowy są niskoporowate a końcówki wysokoporowate. W tym przypadku trudno jasno określić, który olej będzie odpowiedni. Poniżej podaję przykłady olejów, które można przetestować:
- oliwa z oliwek
- arganowy
- macadamia
- sezamowy
- arachidowy
- ryżowy
Moje włosy są niskoporowate przy nasadzie, końcówki zaś średnioporowate a że nie olejuję włosów przy nasadzie tylko tak od podbródka oliwa z oliwek się doskonale sprawdza, natomiast olej lniany zbyt mi obciążył włosy.
Olej kokosowy oczekuje na przetestowanie, choć mam trochę obaw ze względu na to iż przesuszył mi mocno skórę twarzy.
W przypadku włosów krótkich olejowanie jest pewnym problemem. Trzeba by spróbować, może wetrzeć umiejętnie w same końcówki lub robić to rzadziej. Nie mam praktycznego doświadczenia w tym przypadku gdyż włosy mam długie i trudno mi cokolwiek doradzić.
Polecam z całego serca wypróbowanie olejowania włosów, kondycja ich niesamowicie się poprawia. Należy jednak robić to systematycznie i nie zrażać się jak dany olej okaże się niewłaściwy. Wówczas trzeba wypróbować inny lub ewentualnie pomieszać je ze sobą. Czasem tak bywa, że samodzielnie stosowany olej nie przynosi pożądanych efektów, natomiast w połączeniu z innym już tak.
Aktualizacja na dzień 02-10-2015r.
Według zamierzeń przetestowałam olej kokosowy w następujący sposób:
- stosuje go na noc smarując tak od wysokości brody w dół
- rozczesuję włosy
- następnie robię warkocz /lepiej mi się śpi niż w koku/
- rano myję włosy szamponem i nakładam odżywkę, taką jaką aktualnie uważam za potrzebną moim włosom. Zazwyczaj stosuję odżywki emolientowe czyli posiadające w składzie głównie oleje, czasem mieszam z proteinowymi czy humektantami
Moje włosy jednak bardzo dobrze tolerują olej kokosowy w przeciwieństwie do twarzy. Łatwo się rozczesują, są lśniące i mniej się puszą. Z natury moje włosy są bardzo gęste i ciężkie i jeśli przesadzę z proteinami to można sobie wyobrazić co mam na głowie 🙂 . Pudla i siano. Dlatego też tak bardzo ważna jest odpowiednia i świadoma pielęgnacja włosów.
A ja ze swojej strony polecam mleko kokosowe. Jest to jedyna opcja, która pasuje mojej córce . Włosy są miękkie, lśniące, delikatne.
Jasne ale np. przy moich włosach musiałabym wydać na to majątek 🙂 mleko kokosowe wolę pić. Jednak jak ktoś ma krótkie czy rzadkie włosy to może spróbować…
[…] strasznie męczące. Moje włosy odżyły, nie są przesuszone, nie potrzebuję ich już nawet olejować. Czasami tylko delikatnie same końcówki bo grzejniki jednak robią swoje. Po umyciu nie są tak […]
Moje włosy są cienkie i bardzo suche, myślę ze są wysokoporowate. Kiedyś próbowałam olejku arganowego ale nie robiłam tego systematycznie. Chyba wrócę do tej metody, może odżywi moje zniszczone, cienkie włosy :0 Dzięki za przypomnienie.
Mi trochę szkoda olejować olejkiem arganowym jest drogi a ja potrzebuję do moich włosów dość dużą ilość więc odpada, stosowałam to twarzy ale coś mi nie pasował. Jestem na etapie testowania oleju kokosowego. Jednak muszę zrobić to kilka razy żeby zdać recenzję z działania 🙂