Rak płuc związany jest głównie z paleniem papierosów. Oczywiście nie jest to jakąś regułą, jednak warto wiedzieć, że marchew stanowi główny środek w hamowaniu raka zwłaszcza tego związanego z paleniem tytoniu, w tym właśnie raka płuc. Już jedna marchewka dziennie prawdopodobnie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka płuc przynajmniej o połowę, nawet wśród byłych nałogowych palaczy.
Według przekazów amerykańskiej medycyny ludowej marchew jest środkiem leczniczym w przypadkach ogólnego pobudzenia nerwowego,astmy, puchliny a zwłaszcza chorób skóry. Najbardziej zachwycającą właściwością marchwi jest jednak jej fenomelna zdolność zapobiegania najniebezpieczniejszym formom raka szczególnie płuc i trzustki. Spożywanie umiarkowanych ilości marchwi i zawartego w niej beta-karotenu może wpływać hamująco na rozwój zmian nowotworowych i zaburzać mechanizm złośliwienia komórek.
Badania wykazujące związek między spożywaniem warzyw i owoców zawierających beta-karoten a mniejszą zachorowalnością na raka płuc są trudne i pracochłonne. W 10 na 11 badań udowodniono, że osoby spożywające mało marchwi i innych pokarmów z beta-karotenem są bardziej podatni na nowotwory płuc. Doktor Marylin Mankez ustaliła, że osoby z niższym poziomem beta-karotenu w organizmie po 10 latach ponoszą czterokrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka płuc w skutek działania substancji kancerogennych występujących w nikotynie.
Podobne wyniki otrzymali naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Nowego Jorku w Buffalo. Wykazali, że spożywanie nawet 1 marchwi dziennie powoduje znaczącą różnicę w stopniu ryzyka zachorowania na raka płuc.
A jak działa to na byłych palaczy
Doktor Richard Shekelle analizował przez okres 19 lat nawyki żywieniowe i porównywał je z ryzykiem zachorowania na raka płuc w grupie ok 2 tysięcy mężczyzn. Palacze nawet z trzydziestoletnim stażem, spożywający najmniej beta-karotenu wykazywali ośmiokrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka płuc niż ci, którzy spożywali go w większych ilościach w szczególności z marchwi. Powstawanie zmian nowotworowych jest procesem przewlekłym i prawdopodobnie chodzi tu o długotrwały, hamujący wpływ beta-karotenu na procesy nowotworzenia. Stąd też jedzenie marchwi przez osoby, które rzuciły palenie papierosów może zmniejszać ryzyko zachorowania na raka płuc.
W innym badaniu przeprowadzonym w New Jersey, doktor Regina Ziegler, epidemiolog z Narodowego Instytutu Badań nad Rakiem, ustaliła że najlepsze działanie w kierunku zapobiegania rakowi wykazuje właśnie marchew, słodkie ziemniaki oraz kabaczek! Osoby jedzące pół miseczki dziennie tych warzyw miały o połowę mniejsze ryzyko zachorowania na raka płuc niż ci, którzy nie jedli ich wcale. Z badań wynikało również, że owe pokarmy działają korzystnie także u kobiet niepalących ale narażonych na bierne wdychanie dymu tytoniowego.
Ponadto stwierdzono, że jedzenie pokarmów bogatych w beta karoteny w tym marchwi, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka krtani, przełyku, prostaty, szyjki macicy, pęcherza a nawet wszystkich typów raka-co potwierdziły badania przeprowadzone na populacji osób starszych w stanie Massachussets. W badaniach laboratoryjnych szczury karmione marchewką rzadziej zapadały na raka wątroby.
Co ciekawe marchew może zmniejszać ryzyko zachorowania na raka jelita grubego a to za sprawą jej właściwości antyzaparciowych. Marchew a zwłaszcza w połączeniu z innymi pokarmami zawierającymi błonnik zapewnia regularność wypróżnień. Zwiększenie masy kałowej i częstości wypróżnień chroni jelito grube przed rakiem gdyż mniejsza koncentracja kancerogenów nie jest tak szkodliwa dla jego ścian.
O czym należy pamiętać!
- Dla uzyskania najlepszego efektu ochronnego przed chorobami nowotworowymi należy jeść marchew gotowaną, gdyż wówczas uwalniają się karoteny, które są składnikami aktywnymi w profilaktyce antynowotworowej. Gotowana marchew dostarcza 2-5 razy więcej karotenu niż surowa. Jednak nie należy jej rozgotowywać gdyż taka traci większość beta-karotenu.
- Nie ma co się łudzić, że jedzenie marchwi pozwala na bezpieczne palenie tytoniu. Nie jest ona substytutem zaprzestania palenia. Nie jest w stanie unieszkodliwić związków dymu tytoniowego. O ile marchew zmniejsza ryzyko zachorowania o połowę o tyle palenie papierosów zwiększa je dziesięciokrotnie.
- Byli palacze a szczególnie ci, którzy ostatnio rzucili palenie powinni jeść marchew regularnie. Niektórzy eksperci uważają, że nawet osoby palące mogą odnieść korzyści konsumując pokarmy z zawartością beta-karotenu. W każdym bądź razie dotyczy to osób palących mało i słabsze papierosy. Ostatecznie nie wiadomo czy palący intensywnie mogą odnieść jakąkolwiek korzyść z jedzenia nawet większych ilości marchwi.
Kocham marchewkę wieć dla mnie to tylko pozytywna ciekawostka 🙂
Uwielbiam marchewki pod kazda postacia tak jak i pomidory, wiec dla mnie olbrzymia pomoc
Wiedziałam, że marchew to bogactwo jeśli chodzi o wartości odżywcze i cenny beta-karoten, ale nie wiedziałam, że tak skutecznie może zapobiegać nowotworom! Bardzo cenny wpis;)
Dobrze że nie palę, ale taka wiedza zdecydowanie się przyda- będę edukować palących znajomych 🙂
Edukacja w kierunku rzucenia palenia to ciężkie wyzwanie jakby nie było 😉
Uwielbiam jeść marchew, najlepiej surową. Dobrze wiedzieć, że ma tak pozytywne właściwości 🙂
Cenne informacje, super wpis!
Nie miałam o tym pojęcia. Średnio lubię gotowane marchewki, najchętniej marchew piję w formie soku, ale też nie palę papierosów.
Kocham soki marchwiowe 😉
Intrygująca dawka wiedzy! Słyszałam, że czerwona i czarna porzeczka maja zbawienny wpływ na zdrowie palaczy, ale o marchewce jeszcze nie słyszałam. Muszę podpowiedzieć znajomym palaczom! Bo niestety namówić ich do rzucenia palenia nie potrafię 🙁
Skoro nie rzucą palenia to marchew i tak im nic nie da…
Uff dobrze że kocham marchewki o tak 🙂
Ja mam niestety w domu palacza. Nie mam już pomysłu na to aby przekonać go do rzucenia palenia. Nie zdawałam sobie sprawy z tak dobrego wpływu marchwi. Zdecydowanie bardziej smakuje mi surowa niż gotowana.
Ja również preferuję surową i taką jem najczęściej ale lubię również wyciągać i zjadać marchewki z zup 😉
Bardzo cenne informacje, wiadomo że zapobieganie jest na wagę złota a palacze muszą rozważyć swój nałóg. Zdrowie ważniejsze a i ekonomicznie to lepiej wychodzi.
pozdrawiam