Te sposoby na alergię, które przedstawiam w artykule pomogły mi rozstać się z lekami. Z alergią byłam „zaprzyjaźniona” wiele lat. Zaczynała się w marcu i kończyła w lipcu. Znam ją więc od podszewki. Okropne duszności, wiecznie przekrwione i opuchnięte oczy dokuczały mi niemiłosiernie. W sezonie alergii brałam leki przeciwhistaminowe. Co prawda pomagały na objawy ale przyczyny niestety nie leczyły.
Ok dwóch lat temu zmieniłam diametralnie swój styl życia i jak po wdrożeniu zmian nadeszła pierwsza wiosna to nawet nie zauważyłam, że objawy alergii zniknęły. Po prostu o nich zapomniałam. Nic mi nie dokuczało, oczy przestały być przekrwione i opuchnięte a duszności odeszły. Dotarło to do mnie dopiero po jakimś czasie jak sobie w końcu przypomniałam, że kiedyś byłam alergiczką.
Dokładnie tak- BYŁAM i już nie jestem!!
Na tę zmianę wpłynęło wiele czynników a szczególnie gruntowna zmiana nawyków żywieniowych. Obecnie nie muszę i nie chcę brać żadnych leków antyalergicznych bo one przynoszą więcej szkody niż pożytku. Chciałam jednak zwrócić uwagę na parę sposobów radzenia sobie z alergiami.
Skrupulatne ich stosowanie obok zmiany nawyków żywieniowych pozwoli na ograniczenie a nawet pozbycie się alergii. Nie stanie się to jednak od razu. Może to potrwać 1 sezon lub nawet kilka ale warto powalczyć o życie bez alergii i leków. A można bo ja jestem tego żywym przykładem 🙂 . Ostatnio nawet robiłam porządki w apteczce a tam leży sobie przeterminowana loratadyna, która zupełnie nie jest mi już potrzebna. Ekstra uczucie…
Ale do rzeczy.
Alergia wziewna bo o niej tutaj piszę, nie tylko poddusza czy powoduje łzawienie, zaczerwienienie i opuchliznę oczu. Do tych i tak już nieprzyjemnych objawów może przypałętać się jeszcze chroniczne zmęczenie, depresja, nieumiejętność koncentracji, nerwowość czy brak energii. Nie jest to najciekawsze zestawienie. Śmieszne jest również to, że leki antyalergiczne powodują podobne skutki uboczne. Jak byłam zmuszona je brać to objawy ze strony dróg oddechowych i oczu ustąpiły jednak brak energii, ciągłe zmęczenie nie pozwoliły mi w pełni cieszyć się moją ukochaną porą roku – wiosną.
Postanowiłam więc poznać problem alergii od podszewki aby z nią zawalczyć. Lekarze potrafią przepisać tylko leki a ja ich już nie chciałam brać nawet tych, które można kupić bez recepty. Zaczęłam zdobywać informację, czytać, testować i udało mi się, dzisiaj po alergii ani śladu no może kilka razy kichnę ale to akurat uciążliwe nie jest.
Alergia- co tak naprawdę jest jej przyczyną?
Leczenie konwencjonalne alergii jest głównie objawowe. Nie docieka się przyczyny. Tak naprawdę te nieprzyjemne objawy jak np. duszności pojawiają się z powodu nadczynności układu immunologicznego. Układ odpornościowy wytwarza przeciwciała chroniące przed niepożądanymi gośćmi, którzy mogą wywoływać infekcje, zapalenia itp. U alergika po ekspozycji na pyłki, roztocza czy inne alergeny organizm wytwarza właśnie przeciwciała, które mają za zadanie je zwalczyć mimo, że tak naprawdę nie są one szkodliwe dla organizmu. To właśnie ta nadgorliwa reakcja układu immunologicznego powoduje szereg tych nieprzyjemnych objawów.
A oto 9 skutecznych sposobów na alergię
1. Sposób na alergię to mimalizowanie ekspozycji na alergen
Mimo, ze brzmi to jak niemożliwe bo faktycznie zupełnie się nie da odizolować, jednak chodzi o to aby zminimalizować jak najbardziej ekspozycję na alergen.
- Drzewa i chwasty pylą zazwyczaj w godzinach porannych natomiast trawy tak rano jak i wieczorem więc w tym czasie dobrze odpuścić sobie spacery czy prace w ogrodzie. Jeżeli nie macie wyjścia i musicie np. skosić trawę to po tej czynności należy wziąć obfity prysznic, ubranie wymienić na czyste a obuwie zostawić na zewnątrz.
- Sypialnia powinna być strefą wolną od alergenów. Jeśli chodzi o kurz nie jest to trudne, bo wystarczy pozbyć się dywanów, grubych zasłon i często sprzątać pomieszczenie na wilgotno; to z pyłkami jest już gorzej. Wietrzenie jest bardzo potrzebne ale najlepiej robić to w nocy np. przed samym snem. Jeśli organizm wypoczywa w środowisku wolnym od alergenów staje się silniejszy do walki z nimi. Nie należy spać w pomieszczeniu a już absolutnie w jednym łóżku ze zwierzętami gdyż przenoszą one na swojej sierści pyłki. Nie używajcie również chemicznych odświeżaczy powietrza. One tylko pogarszają sprawę. No i nie jarajcie fajek w sypialni oraz nie pozwalajcie na to innym 😉
- Warto śledzić kalendarze aktualnego pylenia żeby wiedzieć kiedy stężenie uczulającego nas alergenu jest wysokie i poczynić zapobiegawcze kroki /to w przypadku na alergie sezonowe związane z pyleniem przez rośliny/
- Dom należy wietrzyć ponieważ kurz, sierść, pyłki i inne alergeny będą w nim zalegać. Nie należy wietrzyć w suche, wietrzne dni. Najlepiej zrobić to po deszczu, po burzy czy w nocy. Jeśli nie chcecie wietrzyć mieszkania z jakichś powodów, zaopatrzcie się w dobry oczyszczacz powietrza i odpowiedni odkurzacz najlepiej od razu piorący.
2. sposób na alergię to oczyszczanie nosa czystą wodą morską
Kanały nosowe muszą być czyste i nawilżone. Stosując zbyt często leki obkurczające błonę śluzową nosa prosimy się o problemy. Owszem takie leki przynoszą natychmiastową ulgę jednak stosowanie ich wysusza śluzówkę co prowadzi do powstawania wszelkich strupków, w których mogą rozwijać się różnorodne infekcje. Mogą również pojawiać się krwawienia a to bardzo łatwa droga dla alergenów zalegających wewnątrz nosa aby dostać się w głąb organizmu.
Dlatego też lepszym wyjściem jest płukanie nosa wodą morską w aerozolu. Oczyszczają się wówczas kanały z pyłków, bakterii, kurzu. Jeśli sól za bardzo szczypie to można sięgnąć po wersje dla dzieci. Można również przepłukać nos wodą utlenioną.
3. sposób na alergię to wspomaganie układu odpornościowego
Jako że alergia związana jest nierozerwalnie z układem odpornościowym to o niego należy zadbać w pierwszej kolejności. Ważnym jest zmiana swoich nawyków żywieniowych /jeśli wkłada się do ust byle co/ oraz ogólnie pojętego stylu życia /jeżeli czas spędza się głównie przed telewizorem czy komputerem/. Jak rozpocząć przygodę ze zdrowym stylem życia opisuję tutaj>>>.
4. sposób na alergię to kwasy tłuszczowe omega 3 i astaksantyna
Są bardzo ważne dla alergików. Działają antyzapalnie a znaleźć je można w mięsie zwierząt karmionych trawą, w łososiu najlepiej dzikim. Ponad to w mięsie łososia, w algach, krewetkach czy w innych organizmach morskich występuje super hiper przeciwutleniacz – astaksantyna, która należy do grupy karotenoidów. Jej cząsteczki są czerwone i to właśnie ona odpowiada za czerwony kolor niektórych morskich żyjątek. Astaksantyna m.in polepsza funkcjonowanie układu immunologicznego a o to właśnie chodzi.
5. sposób na alergię to witamina D3
To witamina, która zmniejsza objawy alergii a nawet astmy. Tak więc nie bójmy się słońca!
6. sposób na alergię to naturalne probiotyki
Należy również zadbać o zdrowie jelit. Najlepsze do tego są naturalne probiotyki choćby taki wspaniały domowy zakwas z buraków, kiszona kapusta czy naturalnie fermentowany ocet jabłkowy. Probiotyki zmniejszają reakcję na alergeny i wdrożenie ich do swojej diety może przyczynić się do pożegnania alergii. Tak było w moim przypadku 🙂 .
7. sposób na alergię to rezygnacja z glutenu
Gluten wywołuje stany zapalne organizmu, problemy z trawieniem, może powodować przekrwienie błony śluzowej nosa, astmę, ból gardła, swędzenie oczu. Przyczynia się również do nadwrażliwości na czynniki środowiskowe co w przypadku alergii pożądanym nie jest.
8. sposób na alergię to natura
Pomocne w zwalczaniu objawów alergii są niektóre naturalne związki czy rośliny:
- witamina C
- kwercetyna
- spirulina
- pokrzywa
- lapiężnik
- miód najlepiej lokalny, zawiera niewielkie ilości pyłków charakterystycznych dla obszaru zamieszkania przez co stanowi taką naturalną szczepionkę
9. sposób na alergię to wiedza na temat reakcji krzyżowych pomiędzy alergenami
Należy zdawać sobie sprawę z istnienia reakcji krzyżowych pomiędzy białkami zawartymi np. w pyłku a powszechnie spożywanymi roślinami. Układ odpornościowy jest na tyle cwany, że rozpoznaje podobieństwa pomiędzy różnymi alergenami i będzie podobną reakcją odpowiadał na owe alergeny. Przykładowo jesteśmy uczuleni na pyłek brzozy więc z dużym prawdopodobieństwem podobne /nie muszą być takie same/ objawy wywoła zjedzenie jabłka, gruszki czy brzoskwini. Przykłady alergenów reagujących krzyżowo znajdziecie tutaj>>>.
Rezygnując ze śmieciowego jedzenia, włączając do diety dobre, domowe probiotyki i pamiętając o tym co napisałam powyżej, można ograniczyć a nawet pozbyć się zupełnie alergii. Mi się udało, być może i Wam przy odrobinie uporu, chęci i cierpliwości się powiedzie. Jest to możliwe i w takich kategoriach należy o tym myśleć.
Bo tylko widząc siebie zdrowymi takimi jesteśmy naprawdę
A tutaj obejrzysz mój film na temat alergii
[…] Pokutuje stwierdzenie, że każdy z nas jest inny i potrzebuje zindywidualizowanych diet. Nie do końca zgadzam się z tym podejściem. Wszak wszyscy zbudowani jesteśmy z tych samych materiałów, mamy te same narządy, potrzeby ect. Oczywiście bywają alergie /które de facto związane są z rozwojem cywilizacyjnym oraz wychowywaniem dzieci w zbyt sterylnych warunkach/ na które trzeba uważać, jednak są to szczególne przypadki. Osobiście wyleczyłam alergię z którą zmagałam się wiele lat dzięki 9 sposobom o których dowiesz się z artykułu ” 9 sposobów na alergię. Alergia nie musi być wyrokiem! „ […]
Też zaczęłam szukać bardziej naturalnych produktów pomocnych przy alergii. Dodatkowo postawiliśmy na oczyszczacz powietrza i okazuje się, że Roger dużo daje 🙂
Bardzo dziękuję za ten artykuł, moja córka od lat zmaga się z alergią i już mamy dość ładowania w nią leków. Od jakiegoś czasu powoli wdrażam bardziej naturalne postępowanie i jest znacznie lepiej. Być może niedługo całkowicie odstawiamy leki 🙂
Świetnie, życzę więc powodzenia 🙂
Mi pomaga miód i to znacznie, wystarczy trochę wody z miodem i juz lepiej mi się oddycha szczególnie teraz o tej porze roku 🙂
Ale ogromna dawka wiedzy! Co prawda u mnie uczulenia nie są wyjątkowo uciążliwe, zwykle zwalczam objawy kroplami do oczu starazolinu, bo właśnie oczy u mnie najbardziej reagują. Dzięki za ten materiał, zapisuję i będę wprowadzać porady!
Ostatnio zaczęłam się właśnie intersować tym jak naturalnie pozbyć się z objawami alergii i astmy. Cierpię na tą przypadłość od kilkunastu lat. Niestety ostatnimi czasy choroba się nasiliła. Nie wiem co jest tego przyczyną. Może zwyczajnie życie. Także buszuję po Internecie i Twój tekst idealnie trafia do mnie ! Pozdrawiam ciepło
[…] W związku z tym, że probiotyki zwiększają odporność organizmu to i objawy alergii ulegają złagodzeniu a nawet zanikają co przerabiałam na sobie. Alergii i naturalnym sposobom jej łagodzenia poświęciłam osobny wpis –„Alergia nie musi być wyrokiem. Kilka sposobów jak oswoić alergię” […]
Dziękuję za artykuł .Na szczęście ja nie mam z tym problemu.Ale za to mój mąż straszny alergii.Wiedz twoja może nam pomoże .Dziekuje AgiPegi
Agata próbujcie bo warto 🙂
Od ponad 2 tygodni odczuwam mocen skutki mojej alergii- kicham nawet pisząc ten komentarz. Ale myślę, że spróbuję zmniejszyć swoją ekspozycję na pyłki itp. – inaczej będę wietrzyć mieszkanie i chodzić na spacery o innych porach 🙂
Marta też tak miałam, spróbuj zmienić dietę, zakwas z buraków ect mi to pomogło. Czasem kichnę ale już się nie duszę a to było najgorsze.
wodę morską stosuję odkąd mam dziecko…
w ogole jakos tak wyszło, że ciąża wyleczyła mnie z wszystkiego!
I tak bywa Kaśka, mi np. przeszła migrena po ciąży a miałam paskudną z aurą i mroczkami a potem 3 dni bólu głowy..
Alergia to dziwne zjawisko. Na mojego kota byłam tak uczulona, że myślałam o oddaniu, bo łzawiły mi oczy, drapało w gardle, smarkanie, kichanie, dramat. Po 4 dniach mieszkania razem przeszło mi jak ręką odjął bez niczego. Po prostu się przyzwyczaiłam do kota alergenu. Jako dziecko też bardzo dużo chorowałam alergicznie, ale z tego wyrosłam 🙂 utrapienie straszne.
Pewnie tak Aniu lub kot miał coś na sierści czego się pozbył. Nigdy do końca nie wiadomo jaki alergen uczula 🙂 Ja właśnie jako dziecko nie, dopiero w dorosłości się przypałętała.
Bardzo przydatny artykuł! Też kiedyś miałam alergię i wiem, co to jest. Układ odpornościowy czasem potrzebuje wsparcia, a zwłaszcza w takich sprawach. No i im bardziej dbamy o to, by mieć jakikolwiek kontakt ze źródłem alergii, tym mniej mamy z nią do czynienia :).
Pozdrawiam serdecznie.
W ogóle im bardziej dbamy o siebie w szerokim aspekcie tym lepiej wyglądamy, lepiej się czujemy, jesteśmy zdrowsi i wolniej się starzejemy 🙂 To prawda niezaprzeczalna…
Sama należę do tych szczęśliwców, którzy nie zmagają się z żadną alergią. Niestety jednak otaczam się osobami, które mają z tym ogromny problem. W szczególności teraz, kiedy rośliny kwitną, my cieszymy się z pojawiających się pączków i kwiatów, a alergicy zaczynają chodzić z załzawionymi oczami i katarem. W takiej sytuacji niestety unikanie alergenów jest bardzo trudne do osiągnięcia. Bardzo spodobały mi się Twoje praktyczne i sprawdzone rady. Czasami ciężko jest uwierzyć w rady naukowców, nie do końca sprawdzone, poparte badaniami naukowymi na wąskiej grupie osób. Co innego takie praktyczne i z życia wzięte.
Ja też tak miałam ale to już przeszłość 🙂 Trzeba też mieć na względzie, że badania często są sponsorowane przez producentów leków niestety.
Oczywiście, że nie musi być wyrokiem. Jako dziecko, byłam uczulona na bardzo dużo rzeczy. Moja mama zaczęła leczyć mnie ziołami, dzisiaj nie jestem uczulona na nic 🙂 Polecam oeparol- czyli olej z wiesiołka. Natomiast przede wszystkim należy uważać na to co się je. Czasami to nie produkt sam w sobie jest alergenem, ale substancje konserwujące, które zostały w nim użyte 😉
Wiesz Emily, że ja również popijam olejek z wiesiołka codziennie i on pewnie ma też wpływ na to, że nie mam już alergii :). No ja akurat unikam produktów przetworzonych jak ognia. Czytanie etykiet jest bardzo ważne na co zawsze uczulam 😉
Wow, jestem pod wrażeniem! Ogromna dawka wiedzy, napracowałaś się! Na szczęście problemów z alergią nie mam i nigdy nie miałam, ale Twoje rady z pewnością przydadzą się wielu osobom 🙂
Homoturisticus miło mi 🙂 Artykuł napisałam jako była alergiczka więc mam nadzieję, że moje doświadczenia faktycznie komuś pomogą 🙂
Bardzo fajny wpis! Na szczęście mnie problemy alergii nie dotyczą, poza kichającym mężem, ale to generalnie zmora dzisiejszych czasów patrząc na moich znajomych :/
Nie zmora czasów ale niewiedza po prostu. Żyć bardziej świadomie a nie pod reklamy telewizyjne i będzie ok 🙂
Bardzo dobrze napisany artykuł. Ja też od kilku lat borykam się z alergią wziewną syna. I zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie musimy bezczynnie czekać kiedy minie sezon pylenia oraz miną objawy alergii. Możemy unikać reakcji krzyżowych, ograniczać ekspozycję na alergen, zmienić dietę na korzystną dla alergika. Im więcej wiemy tym łatwiej nam walczyć z alergią. O moich zmaganiach z chorobą napisałam kilka wpisów na swoim blogu, na który zapraszam.
Dziękuję Kolorowa Matko 🙂 Dokładnie wiedza to podstawa bez tego jesteśmy zdani na innych /czyt.służba zdrowia/ z różnym skutkiem. Nie wiem czy kiedyś była alergia ale obecnie to reakcja organizmu na zbyt ekspansywne wtrącanie się w naturę przez człowieka. Rafinacja, przetwarzanie, pestycydy, syf w powietrzu to się odbija. Dlatego też trzeba eliminować cały ten syf w zakresie, który zależy od nas bo na wiele rzeczy niestety wpływu nie mamy.
Bardzo ciekawy artykul! Nigdy wczesniej nie bylam alergiczka. Niestety spadlo to na mnie znienacka. Jestem szczesliwa posiadaczka trzech kotow i niefortunna – astmy. Stalam sie alergiczka na kocia siersc. Na szczescie otaczaja mnie wspaniale osoby, jak na przyklad moja znajoma doktor od akupunktury. Od osmiu tygodni, co siedem dni mniej wiecej, pozwalam torturowac sie iglami 😉 i……przyznac musze, ze skutki sa rewelacyjne!!! Moja znajoma, po tym jak jej opowiedzialam, ze w szpitalu powiedziano mi, ze w pierwszym rzedzie musze sie pozbyc kotow (+ spojrzenie z politowaniem!), stwierdzila tylko, ze wyeliminowanie przyczyny nie rozwiazuje sprawy. Organizm nalezy wyleczyc z alergii (czy… Czytaj więcej »
Super, że nie musisz pozbywać się kotów, ja teraz też nie muszę obawiać się wiosny czy lata jak pylą trawy 🙂 A kiszonki baardzo pomagają pije prawie codziennie zakwas buraczany i jest to naprawdę wspaniały dar natury. Trafiłaś na mądrą panią doktor a to rzadkość 🙂 Akupunktury nie stosowałam, już nawet nie mam takiej potrzeby. Mnie najbardziej męczyły te duszności czasem myślałam, że się duszę jakby astma…na szczęście przeszło 🙂
pozdrawiam