Czy zły cholesterol jest faktycznie taki zły jak to starają się nam wpoić? Od wielu lat jesteśmy bombardowani informacjami, iż podwyższony poziom cholesterolu jest ryzykiem wystąpienia poważnych chorób układu krążenia. Lekarze nagminnie przepisują statyny, leki które dopiero mogą przyczynić się do przedwczesnej śmierci. Przepisując statyny lekarze nie informują o możliwych skutkach ubocznych /wiem, bo mam w rodzinie osobę, której statyny przepisywano/. Leki te działają blokując enzym w wątrobie, który jest odpowiedzialny za poziom cholesterolu. Jednak nie koniec na tym, blokują również inne szlaki biochemiczne takie jak ścieżki produkcji koenzymu Q10 i skwalenu, który prawdopodobnie ma ogromne znaczenie w zapobieganiu rakowi piersi.
Systematyczne przyjmowanie statyn pozbawia organizm bardzo ważnej witaminy K2 dzięki której wapno ląduje tam gdzie trzeba tzn. w kościach a nie w tętnicy, gdzie tworzy twarde złogi i przyczynia się do miażdżycy tętnic. Tak więc skutek przyjmowania statyn jest wręcz odwrotny od zamierzonego. Sam demonizowany cholesterol natomiast jak już wiadomo nie jest przyczyną miażdżycy. Na domiar tego chroni zdrowie co przy ówczesnej propagandzie wydaje się jakąś fikcją.
Istnieje mnóstwo badań naukowych dowodzących skuteczności statyn
Sprawa jest prosta, sponsorami tych badań są producenci statyn więc wiadomo w czym rzecz. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, iż są one jednymi z najlepiej sprzedających się leków dobro ogółu jest tutaj nieważne. Chodzi o trzepanie kasy a czy lek działa, czy wywołuje skutki uboczne to jest już nieistotne. Tworzy się lobby gdzie lekarze zmuszani są do ich przepisywania a naukowcy mają badać wedle wskazań.
Proste jak konstrukcja cepa.
Jednak nie statynom chciałam poświęcić ten artykuł, ale jakoś tak temat jest mi bliski ze względu na bezpośrednią z nim styczność. Ok zatem powracam do tematu tego złego cholesterolu i homocysteiny.
Ten zły cholesterol jak już wspomniałam wcześniej bardziej chroni zdrowie niż je degraduje. Zalecane wartości tak naprawdę zostały wzięte „z nieba” i na siłę dopasowuje się je pod każdego człowieka. Nie można zaszufladkować tak indywidualnego parametru. Np. starsze kobiety powinny mieć wręcz wyższy poziom cholesterolu, który ochrania je przed przedwczesną śmiercią. Istotną kwestia jest również sam sposób badania. Poziom cholesterolu określa się na podstawie badania krwi czyli ile posiadamy go krążącego we krwi a nie przyklejonego do tętnic. Blaszka miażdżycowa jest twarda i składa się głównie z wapnia więc wniosek nasuwa się sam:
co ma piernik do wiatraka czyli co ma ten krążący we krwi cholesterol do osadzania się w ściankach tętnicy?
On sobie tylko krąży i spełnia swoje zadania a ma ich wiele.
Po pierwsze stoi na straży odporności organizmu, odpowiada za poziom hormonów, stan skóry, regeneracje uszkodzonych komórek. Po wtóre będąc strażnikiem odporności ma przypisaną niebagatelną rolę a mianowicie walkę z nowotworami, więc blokując jego produkcję statynami prosimy się o poważne problemy zdrowotne.
Przy okazji warto jeszcze wyjaśnić kwestię podziału na zły cholesterol /LDL/ i dobry /HDL/
Tak więc LDL to lipoproteina, która zawiera jedną molekułę cholesterolu i zapewnia jego transport z wątroby do innych organów. Natomiast HDL to lipoproteina zawierająca cztery molekuły cholesterolu i zapewniająca jego transport do wątroby z innych organów. Tak więc zły cholesterol czy dobry, jest on ten sam tylko proteina jest inna.
Jak już pisałam głównym składnikiem blaszki miażdżycowej jest wapń ale nie jest on osamotniony. Może również przypałętać się i cholesterol oraz zagnieździć jako kolega wapnia ale tylko jeśli ma ku temu warunki, a takie wyśmienite warunki stwarza podwyższony poziom homocesteiny.
Homocysteina w organizmie ludzkim
Homocysteina to organiczny związek chemiczny z grupy aminokwasów. Jest aminokwasem siarkowym a powstaje u człowieka w wyniku demetylacji aminokwasu metioniny, pochodzącej ze spożywanego białka.
Bywa tak, że osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu mają czyste tętnice i na odwrót. Tak więc to nie ilość krążącego we krwi cholesterolu może wywołać np. zawał ale fakt czy będzie miał on odpowiednie warunki aby przykleić się do tętnicy. Podwyższony poziom homocysteiny uszkadza naczynia krwionośne i wówczas mogą przyklejać się do nich niepożądani goście.
Homocysteina to potężny oksydant i jej podwyższony poziom to nie tylko ryzyko chorób układu krążenia ale również nowotworów, osteoporozy, schizofrenii, choroby Alzheimera i wielu innych. Dlatego też badanie na poziom homocysteiny powinno być tym najbardziej podstawowym. Znając jego poziom wiemy w jakim kierunku powinniśmy działać.
Skąd się bierze podwyższony poziom homocysteiny w organizmie?
Istnieją przyczyny wrodzone – pewne mutacje genów odpowiedzialnych za katabolizm homocysteiny oraz wtórne związane z:
- nieodpowiednią dietą zbyt obfitą w białko zwierzęce i równocześnie z niedoborami witamin głowie witaminy B12 w postaci metylokobalaminy , witaminy B9-kwasu foliowego oraz witaminy B6
- pewnymi chorobami np. rakiem jajnika, białaczką, niewydolnością tarczycy
- z przyjmowaniem niektórych leków
- paleniem papierochów
- nadużywaniem alkoholu
Homocysteina to taki produkt przemian zachodzących w organizmie i aby wzrósł do wartości zagrażających życiu / a za całkowicie bezpieczne uważa się stężenie < 10 μmol/l /muszą być spełnione pewne warunki.
Jednym z takich warunków jest znaczna podaż metioniny głównie tej zawartej w produktach mięsnych. Drugim natomiast – upośledzenie procesów usuwania homocysteiny z organizmu czemu sprzyja np. alkohol, papierochy czy niektóre leki.
Metionina jest aminokwasem niezbędnym dla naszego organizmu i musimy ją dostarczać z zewnątrz. Na uwadze należy mieć jednak co następnie dzieje się z metioniną. W wyniku reakcji chemicznych metionina przekształca się w homocysteinę ale co ważne- homocysteina powtórnie może przekształcić się w metioninę. Oczywiście pod warunkiem, że w organizmie znajduje się wystarczająca ilość witaminy B12, witaminy B9 czyli kwasu foliowego oraz witaminy B6.
Jak widać te witaminy z grupy B są pogromcami homocysteiny i jeśli brakuje ich w organizmie można spodziewać się podwyższonego poziomu homocysteiny. Jak wiadomo witamina B12 zawarta jest w mięsie i produktach pochodzenia zwierzęcego. W roślinach praktycznie nie występuje.
Trochę to takie błędne koło
jedząc dużo mięsa narażamy się na przebiałczenie i wysoką podaż metioniny a jakby nie było z tego samego mięsa czerpiemy wszak potrzebną do przemiany homocysteiny w metioninę – witaminę B12. Dlatego też trzeba jakoś to zrównoważyć i ograniczać mięsiwo dbając jednocześnie o podaż witaminy B12 np. z ekologicznych jaj, dobrych serów. Największe jej ilości znajdują się w podrobach i niektórych rybach. Z witaminą B6 i B9 jest prościej bo np. bogate w witaminę B6 są banany, ciemne pieczywo czy ryby a w kwas foliowy: brokuły, cytrusy, orzechy czy warzywa liściaste. Natomiast dla osób ze stwierdzonym znacznym niedoborem tych 3 witamin czy dla wegan niezbędna jest już suplementacja.
Organizm ludzki to taka zazębiająca się maszyneria, gdzie wszystkie trybiki muszą być dobrze naoliwione aby maszyna poruszała się bez zgrzytów. Nie jest to łatwe z uwagi na trudny dostęp do zdrowych, czystych i ekologicznych produktów, warzyw i owoców. Dodatkowo jesteśmy manipulowani z każdej strony, że to jest be a tamto cacy. Nie mamy wyjścia i musimy samodzielnie zadbać o siebie i swoje rodziny bo ani lekarz ani żadna apteka za nas tego nie uczyni. To wszystko to jeden system niekoniecznie dbający o ludzi. Medycyna akademicka robi naprawdę wiele dobrego jeśli chodzi o ratowanie życia w nagłych przypadkach ale niekoniecznie daje sobie radę z chorobami przewlekłymi i tzw. cywilizacyjnymi.
Kończąc zatem, najbardziej słusznym posunięciem w celu ochrony swojego zdrowia i bliskich jest przebadanie się czy aby czasem nie mamy podwyższonego poziomu homocysteiny. Będziemy mieli wówczas pogląd w jakim stopniu zagrożone jest nasze zdrowie. Może to również stanowić motywację do zmiany złych nawyków zdrowotnych i bliższe zaprzyjaźnienie się choćby z codzienną dawką ruchu czy rzucenie nałogów.
A na domiar wszystkiego pożegnanie się z jakże durną i wszechobecną filozofią osób ignorujących wszystko i wszystkich co jest związane ze zdrowym stylem życia bo i tak nie ma znaczenia czy umrą bardziej czy mniej zdrowi. Ciekawym jest również stwierdzenie, że i tak wszystko co jemy to jeden wielki syf i taki delikwent nie widzi różnicy między zdrowym domowym chlebem z dobrej mąki na zakwasie a kupnym tworem chlebopododnym. To tłumaczenie częste jest u osób leniwych, którym nie chce się nawet rzucić okiem na etykietę, ładują co popadnie do kosza a w szczególności mięcho, kiełbachy, konserwy /bo szybko i tanio/, margaryny, rafinowane oleje rzepakowe, cukier biały, zgrzewki słodzonych napojów i wiele innych trucizn. A to, że zły cholesterol zbiera śmiertelne żniwo jest teorią mocno naciąganą. Wiadomo po co, dla kogo i w jakim celu.
No cóż każdy sobie rzepkę skrobie 😉 …
Wpis już dość stary, ale temat dla mnie całkowicie nowy. Za radą znajomej – fanki zdrowego trybu życia i naturalnego leczenia – zbadaliśmy mężowi – ogólnie zdrowemu – homocysteinę. I wyszedł poziom 56! Prawie czterokrotnie przekroczony. Długo baliśmy się cholesterolu (wahający się 210-240), nie wykupił tabletek przepisanych przez lekarza, tylko sami na spokojnie dieta, mając na uwadze wroga. A tu po nowym badaniu homocysteiny okazuje się, że jest znacznie gorzej, a cholesterol nie jest probleme,. Lekarz całkowicie zanegował badania homocysteiny, twierdząc „kiedyś próbowali badać ten wskaźnik, żeby wciskać ludziom suplementy, ale on nie ma żadnego uzasadnienia medycznego, jak Pan chce,… Czytaj więcej »
Hmm wciskać ludziom suplementy…a co oni wciskają ludziom o tym pan doktor nie raczył powiedzieć? Nie znam tej witaminy B więc się nie wypowiem ale może dobrze byłoby zbadać jej poziom, czy suplementacja w ogóle jest potrzebna. Wysoki poziom homocysteiny może wynikać z wielu powodów i najpierw należy go znaleźć. Np. nieodpowiednia dieta, nałogi czy tp. Tak w ciemno trudno cokolwiek doradzić.
świetny wykład – miejmy nadzieję,że oświeci niektórych błednie kroczących ludzi ku zakłamanej ideologii koncernów farmaceutycznych
Wiem ze poziom 4 to już bardzo nisko .Prosze powiedz na co na jakie suplementy zwrócic uwage .Bardzo na ciebie licze..Chciałabym zeby poziom troche wzrósł.Pozdrowionka Gosia
Każdy wynik powinien być oceniany w oparciu o pełną morfologię krwi oraz obraz kliniczny co należy oczywiście do lekarza prowadzącego. Takich rad nie udziela się przez internet.
Czesc prosze o informacje jesli poziom homocysteiny jest niski, 4,3
Co w takim razie powinnam brac.Pozdrawiam Gosia
A po co od razu coś brać?
Myslę, że warto wzbogacić artykuł o wątek mutacji genu MTHFR. Niestety jestem jej nosicielką (wiem od tygodnia) i homocysteinę mam znacznie zawyżoną…dodam, że zdrowo się odżywiam, cholesterol w normie.
Myślę, że to temat na zupełnie odrębny wpis 🙂 chociaż to i tak zaznaczyłam.
Ale dziś zamówiłam Rhodila rosea -spróbuję się wyciszyć…Dziękuję.
Tylko z nowymi preparatami trzeba ostrożnie, bo to nowe i nie wiadomo jak organizm zareaguje…
A ja mam 324 i…duży ,bardzo duży stres w życiu. Czy to ma znaczenie? Staram się dobrze tzn.zdrowo odżywiać. Ale mam męża choleryka 🙁 niekiedy nie wyrabiam.
Ojoj mąż choleryk…nieciekawie…taki stres bardzo źle wpływa na zdrowie, tu trzeba uzdrowić relacje…stres ma ogromny wpływ na podwyższanie poziomu homocysteiny. Witamina B12 ale tylko metylokobalamina może okazać się niezbędna w suplementacji, trochę selenu, witaminy D3, słońca no ale to nie pomoże jak dalej mąż będzie Cię stresował…
Cholesterol jest czlowiekowi tak bardzo potrzebny, ze wrecz karalne powinno byc sztuczne obnizanie go w organizmie!
,,Cholesterol i pies – to najwieksi Przyjaciele czlowieka,, !!!
Nalezy o tym glosno mowic i pisac wszedzie, poniewaz nie do wszystkich lekarzy ta wiedza dotarla …….. i nadal – ale ,,zgodnie z procedurami,, – wyrzadzaja w naszych organizmach – nieodwracalne szkody!!
Super Eli, tak właśnie to widzę ale ludzie mają tak ugruntowaną wiedzę czyt. niewiedzę na ten temat że to jak murem w ścianę. Ja nie chcę nikogo na siłę przekonywać, ci co nie ufają bezgranicznie medycynie konwencjonalnej pewnie inaczej na to patrzą ale takich nie jest wielu. Jednak system robi niezłą sieczkę z mózgów…
Jak niewiele wiemy i jak nas ogłupiają. Szkoda, że takie informacje nie pojawiają się w gabinetach lekarskich, ile mniej byłoby niepotrzebnego cierpienia i wydawania kasy na leki. Ktoś jednak czuwa aby społeczeństwo nie miała zbytnio wiedzy w takich tematach. Dobrze, że można je wyszperać 🙂 dzięki za blog
Nie pojawiają się i sądzę że szybko się nie pojawią. Big Farma czuwa…
Jak uregulować cholesterol, mój Tata miał wszczepiane stenty w tętnicach. Dostał mnóstwo leków. Co robić, jaka dietę stosować, co wykluczyć żeby zatrzymać odkładanie sie blaszki miażdżycowej bez leków.
Przy już wszczepionych stentach te leki póki co trzeba zażywać. I oczywiście zająć się szybko zdrowym odżywianiem, umiarkowanym ruchem o ile lekarz pozwoli. I to wszystko co jest napisane w artykule o witaminach z grupy B. Cały mój blog jest o zdrowym życiu więc jest mnóstwo informacji na ten temat. W poradniku też wiele zawarłam na temat zdrowia. Czytać, dużo czytać i zdobywać informacje w tym kierunku. W jednym zdaniu nie da się tego uściślić. Nie wiem jak wygląda dieta taty więc to takie pisanie patykiem po wodzie…
O żesz wcale się o tym aż tak głośno nie mówi. Ci co chcą wiedzieć to wiedzą reszta ciemna jak barany…Ot taka prawda i tyle
No nie mówi się to fakt. Jednak najlepiej zacząć się tym zajmować póki się jest zdrowym, potem jest gorzej więc profilaktyka jak najbardziej i zdrowy styl życia już od teraz 🙂
Witam :), bardzo fajny artykul, kolejny ktory przeczytalam i namieszal mi w glowie. Biore statyny ponad 15 lat, moj cholesterol bez lekow to 440, przyjmujac leki mam 190-230 w zaleznosci od dawki. Wiem, ze szkodza ale mam stwierdzona hipercholesterolemie rodzinna (moj dziadek nie wiedzial o tej chorobie dozyl 52 lata, tata w wieku 38 lat mial takie dusznosci, ze nie mogl przejsc 100 m, dwukrotnie bajpasy dozyl 58 lat. Tata bez statyn cholesterol mial 660, biorac leki najmniej 380 i nizej nie spadl). Nigdy zaden lekarz nawet jak mialam robione badania genetyczne nie zlecil mi badania homocysteiny, jutro zamierzam zrobic… Czytaj więcej »
Z odstawianiem trzeba bardzo ostrożnie. Lekarz może nawet nie pozwolić ale z tym się trzeba liczyć. Mój mąż odstawił ot tak bo się źle czuł ale robił to własne ryzyko. Może powoli, stopniowo plus witamina B12 i resztę o której piszesz. Takie stany świetnie leczy również dieta i post według dr Ewy Dąbrowskiej ale to już jak będziesz chciała. Musisz szybko wyprostować to bo szkoda życia, jesteś młoda, trzeba żyć a nie jak staruszka trząść się nad lekami. Powoli, stopniowo i wyniki co jakiś czas plus dieta. Nie wiem jak się odżywiasz itp. a to ma ogromny wpływ. pozdrawiam i… Czytaj więcej »
Ło matko ciekawe ile mam tej homocysteiny???Przy moim trybie życie powinienem nie zyć już…
DobryWuj 😉 jak chcesz wiedzieć ile jej masz to po protu zbadaj. Sam wiesz jak żyjesz i jak coś Ci dolega albo masz jakieś objawy to zrób badanie. To powinno być pierwsze podstawowe badanie. Na szczęście wiele zaniedbań można naprawić tylko trzeba chcieć 😉
Interesujące, w sumie to coś nowego o czym nie wiedziałam, szok!
Wiele osób o tym nie wie i truje się statynami…
Swietny artykul! Wlasnie przypadkiem trafilam na Twojego bloga i bardzo mnie to cieszy 🙂 Dobrze widziec, ze ktos ostrzega ludzi przed propaganda pro-statynowa i anty-cholesterolowa. Tyle szumu wokol (na szczescie juz obalonych) wnioskow badan Keysa, od ktorego sie wzielo to cale nieporozumienie, ze tluszcze i cholesterol sa 'be’. I jak mowisz dzieki temu ogromne pieniadze, czy to producentow statyn (i wielu sponsorowanych przez nich lekarzy, ktorzy tworzyli rekomendacje!), czy 'obnizajacej cholesterol’ Flory. Choc w Polsce jeszcze widac wielu w to wierzy (jak i w zycie '0% tluszczu’ :-/), w USA np juz zaczyna sie to zmieniac – nawet w nowych… Czytaj więcej »
🙂 Fascynujący i dość kontrowersyjny temat ponieważ poziom cholesterolu to tak naprawdę kwestia bardzo zindywidualizowana. Normy nic nie wskazują a jedynie ogłupiają. To raczej obniżony poziom cholesterolu informuje, że coś jest nie tak. Jeżeli jednak jest już wysoki poziom homocysteiny to jak pisałam cholesterol może również być zagrożeniem. Dlatego należy wychodzić moim zdaniem jednak od poziomu homocysteiny a dalsze badania to już wedle wskazań czy trapiących dolegliwości. Można pisać i pisać a tematu i tak się nie wyczerpie 🙂
pozdrawiam i dziękuję
Tak, tak. Kwestia bardziej kompleksowa i jak we wszystkim – trzeba brac pod uwage, ze kazdy jest inny i jedna liczba nie da calego obrazu.
Rowniez pozdrawiam i do nastepnego postu 🙂
Tak jest Aga człowiek to taka zindywidualizowana maszyna co jednemu służy drugiemu może szkodzić. Nie mam na myśli rzeczy oczywistych jak jaranie fajek ale np. niektóre pokarmy ect. Poza tym te liczby też muszą mieć jakieś odniesienie a nie tak ni z gruszki ni z pietruszki. Przykładem tego mogą być normy gęstości kości. Normy są dla młodych osób więc nijak się mają do starszych. Nie wzięto również pod uwagę drobnej budowy, gdzie z reguły kości są cieńsze. Według norm ja już nie powinnam chodzić bo łamałabym się na każdym kroku a w życiu nic nie miałam złamanego mimo kilku poważnych… Czytaj więcej »
Dokladnie tak! Powiem Ci, ze jakis czas temu zupelnie na to w ten sposob nie patrzylam, ale sie doedukowalam na szczescie 😉 Mysle, ze jesli sam ten koncept 'bio-indywidulanosci’ ludzie wezma pod uwage to juz powola sukcesu. I bedzie mniej rozpaczy, ze kolezanka chuda i zdrowa jedzac to i cwiczac tak, a ja nie chudne, nie mam energii i mi niedobrze. Ale kontunuuje, bo przeciez jej sie udalo i Pani w TV, ktora napisala ksiazke mowi, ze tylko taka dieta jest dobra, wiec musi byc 😉
I gratuluje, ze sie nie lamiesz! I 'kosciowo’i 'zyciowo’ tez przypuszczam 😉
Hehe No Aga jakoś się nie łamię i mam nadzieję, że się nie połamię. Masz rację w 100% a reklamy niestety mataczą w głowach. Podobnie z narkotykami czy alkoholem jeden weźmie i nic mu nie jest a drugi po podobnej dawce umrze albo nabawi się problemów. Podałam taki drastyczny przykład ale na nim jakoś tak dobrze się obrazuje. I jak piszesz, jeśli zrozumiemy że się różnimy to już dużo 🙂
Dziękuję i pozdrawiam
[…] rozwoju nadciśnienia. Ponad to kawka szczególnie ta wypita po posiłku /mój przypadek / zwiększa poziom homocysteiny we krwi. Homocysteina to aminokwas m.in.odpowiedzialny za zwiększenie ryzyka powstawania chorób […]
Czy może Pani podać na podstawie jakich badań opiera się ten artykuł?
Na stronie PubMed wystarczy wpisać hasło homocysteina czy coś co Cię interesuje i jest tam mnóstwo badań. Zapewne znajdziesz tam czego szukasz.
Świetne informacje ! Od zawsze mama wysoki poziom „chole” i dałam się nabrać na leki. Brałam sporadycznie, bo często zapominałam….;-) Od 3 miesięcy nie biorę i dzisiaj wiem, że dobrze robię 🙂
Mam tylko pytanie, bo wstęp mnie nieco wystraszył, czy branie tych leków może spowodować np. pojawienie się gruczolakowłókniaków w piersi ?? Bo wini się za to wysoki poziom estrogenu a ten jak wiadomo ma związek z cholesterolem.
Pozdrawiam
Kala
Bardzo prawdopodobne, że tak jest gdyż statyny blokują szlaki biochemiczne produkcji koenzymu Q10 i skwalenu oraz cholesterolu, który de facto odpowiedzialny jest za regenerację komórek i walkę z nowotworami. Dodatkowo statyny wypłukując minerały a szczególnie witaminę K2, narażają organizm na wiele ataków. Jednak gospodarka hormonalna to bardzo zindywidualizowana sprawa i trzeba szeregu badań żeby coś stwierdzić czy wywnioskować. Akurat od tego są lekarze.
Hej,
To w sumie tylko wapn odklada sie w zylach, w tych zaglebieniach na skutek dzialania homocysteiny? W jakiej postaci? A cholesterol tez sie tam odklada? Nie do konca zrozumialam 🙂
Pozdrawiam,
Marta
Z wapniem to jest tak, że jak brakuje witaminy K2 to będzie lądował gdzie mu się będzie chciało często w tętnicach no i w formie wapnia.Dlatego suplementacja samym wapnem nie jest dobrym posunięciem. Cholesterol natomiast może również odkładać się w tętnicy ale gdy ma ku temu warunki czyli podwyższony poziom homocysteiny. Jeśli np. mamy podwyższony poziom cholesterolu a niski poziom homocysteiny to cholesterol nie będzie się odkładał w tętnicach tylko spełniał swoje zadania.
Dobry artykuł. Poruszając temat suplementacji wit B12 w postaci metylowanej (w przypadku posiadania mutacji) warto dodać, że kwas foliowy i b6 również powininny być suplementowany takiej w formie (foliany i P-5-P).
Tak słuszna uwaga. Aktywna forma folianów wchłaniana jest bez udziału enzymu MTHFR i takie suplementy są dostępne a P-5-P czyli aktywna witamina B6 /5-Fosforan pirydoksalu/ również jest lepiej wchłanialna ponieważ P-5-P nie musi być najpierw przerabiana w wątrobie do P-5-P i organizm może korzystać z niej prosto z krwi.
Jednak i tak najlepiej pozyskiwać je z naturalnych źródeł. Suplementacja jeśli faktycznie jest już potrzeba lub dla wegan czy wegetarian.
Merytortyka 100% TOP !!!!
Super wpis 🙂
🙂
Podobnie jest z całą masą rzeczy :/ nakręcają jedno nie mówiąc o czymś innym i tak w kółko ;/
Tak jest, ciężko nadążyć za tym wszystkim. No ale jakoś trzeba sobie radzić. Dzięki internetowi wie się więcej i można sobie te informacje również filtrować 🙂
Bardzo fajny wpis. Suepr że dzielisz się swoją wiedzą z takimi szarakami jak ja:))
🙂 Hehe dzięki. Wiedza jest przydatna jedynie wtedy kiedy się nią dzieli 🙂
Napiszę ,z mego doświadczenia,,mając krótko po trzydziestce,zrobiłam badania a z nimi naturalnie do lekarza,,,tak… wysoki poziom cholesterolu ,i co,,leki ..Pytam go -jak długo przyjmować?,on mówi- długo,długo jak nie do końca życia,,Szok, nie wzięłam ani jednej tabletki…Badania robię systematycznie..wyniki mam w normie,,bez tabletek a minęło już prawie 10lat … Pozdrawiam!
Bo miałaś chwilowy poziom cholesterolu (prawdopodobnie zła dieta). U ludzi z wrodzonym nie ma tak lekko.
Plagiat ! I to wyjątkowo bezczelny , niemalże słowo w słowo spisany wykład Pana Jerzego Zieby . Fuj !
🙂 Wiesz, że zarzucając plagiat narażasz się? Nie słucham wykładów tego Pana więc nawet nie wiem co tam jest. Takie oszczerstwa muszą być uzasadnione więc jeśli już tak plujesz to przynajmniej podaj minuty wykładu kiedy mówi to kropka w kropkę co ja napisałam. Opluwać można każdego bo to bardzo łatwe w szczególności w necie. Zaakceptowałam Twój komentarz żeby było wiadomym, że nie mając żadnych podstaw ludzie potrafią być bezczelni…
Poza tym ludzie myślą, że są anonimowi i nienamierzalni w necie. I tu się mylą…
Ej Cecylia stonuj bo nie masz racji. Ja znam wykłady Zięby. Tematyka podobna ale on na to monopolu nie ma. Z resztą nie wyjaśnia tak dokładnie tylko mówi bardzo ogólnikowo. Jad wypływa z Twoich piszących rąk i tyle. Spokojnie bo się rozchorujesz i na nic Ci zupy z głowizny się przydadzą.
MarylaK nie ma sensu zawracać sobie głowy takimi komentarzami. Jeśli płynie z nich jad to taka osoba ma ogromny problem ze sobą, a wiedz że takie obelgi mają moc i odwracają się do osoby, która je rzuca.