Wiosna w ogrodzie to najwspanialszy okres dla ogrodnika a zarazem najbardziej pracowity. Mimo to i tak najwięcej radości sprawiają mi ciepłe promienie wiosennego słońca, śpiew ptaków wokoło i ten bujny rozwój wszelakiej roślinności. Nie mogę przejść obojętnie koło tych pięknych chwil więc uwieczniam je na zdjęciach. Tworzę takie wpisy co jakiś czas aby mieć porównanie ogrodu w różnych porach roku.Tutaj znajduje się wpis dot. lutego a tutaj września w ogrodzie. Tym razem zapraszam na fotoreportaż z mojego wiosennego ogrodu. Nakręciłam również krótki filmik z mojego kwietniowego ogrodu.
Zacznę od tulipanów bo uważam je za swoisty symbol wiosny.
Tulipany

I różowy hiacynt zahaczył bokiem. Żółte, pomarańczowo-czarne i klasyczne czerwone te które darzę sympatią szczególną 😉
Nie zakwitły jeszcze przepiękne tulipany papuzie, są późniejsze a temperatura oprócz ostatnich dni zbyt wysoka nie była…Kilka tulipanów mi niestety zmarzło.
Byliny
Czym byłaby wiosna w ogrodzie bez bylin? Uwielbiam byliny, są długowieczne, mało wymagające i cudownie kwitną. Fiołki to moje ulubione kwiatki, rozsiewają się w trawniku i wczesną wiosną mam wesoły fioletowo, niebiesko i biało urozmaicony trawnik 🙂 .

kosmate sasanki, dostojne bergerie i wesoły żagwin spoglądający w słońce to również stali bywalcy ogrodu

Oprócz bylinki, której nazwy nie znam /dostałam od znajomej/ na fotce gości magnolia odmiany „Nana” i kwiatostan rajskiej jabłoni. Niestety przymrozki wymroziły mi część pąków tak u magnolii jak i rajskiej jabłoni. Na dodatek ślimaki kochają podgryzać kwiaty magnolii, ech znalazły sobie przysmak 😉
Te zdjęcia nie wyczerpują oczywiście wszystkich bylin jakie posiadam. Kwitną one w różnych okresach, niektóre już np. przekwitły a ja nie zdążyłam ich sfotografować, inne natomiast będą kwitły później.
Clematisy
Ukochane pnącza, niestety dość kapryśne oprócz kilku odmian. Na uwagę zasługuje wczesny clematis botaniczny purple spider. W tamtym roku kret rozrył sobie korytarze akurat pod tymi clematisami. Odchorowały, nie kwitły, myślałam że po nich a tu taka niespodzianka. W tym roku doszły do siebie. Inne odmiany, które posiadam jeszcze nie kwitną.

Ten drobnokwiatowy clematis botaniczny szybko zaczyna cieszyć oko. Jest niezwykle wdzięczny i odporny ale na kreta jednak nie za bardzo 😉
Krzewy ozdobne
Wiosna w ogrodzie to najlepszy czas na prezentację wszelkich kwitnących krzewów. Co prawda nie zdążyłam obbstrykać np. forsycji czy wawrzynka wilczełyko /zbyt szybko przekwitają/ za to udało mi się z tawułą gresheim, migdałkiem, bzami czy żółtymi różyczkami.

Tawuła Grefsheim w tym roku nie prezentuje się niestety zbyt okazale. Nie powinno się jej przycinać, wówczas pięknie i swobodnie zwisające kwiatostany nadają jej magicznego wyglądu. No niestety musiałam ją ostro przyciąć w ubiegłym roku, gdyż nadmiernie się rozrosła. W tym roku jednak nie zamierzam jej już ruszać 😉

Migdałek niestety często łapie paskudną chorobę grzybową moniliozę i część pędów obumiera. Nie ma wyjścia w tym przypadku i trzeba wykonać oprysk profilaktyczny fungicydem. Za to bzy nie chorują chociaż fioletowy chyba przemarzł bo ma bardzo mało kwiatów zdecydowanie mniej niż w latach ubiegłych. Ech te przymrozki w tym roku poczyniły straty. Biały pełny bez za to bez 😉 uszczerbku, jest bardziej osłonięty i może odporniejszy. W tle widoczna katalpa bignoniowa, mam jeszcze żółto kwitnącą i pięknie pachnącą odmianę ovata.

Wdzięczne drobne, żółte różyczki. Są urokliwe dlatego jeszcze u mnie rosną bo z podziemnych kłączy rozpleniają się jak chwasty i ciężko je wyrywać. Walczę z nadmiarem co rok niestety. I grzyby pod świerkami nawet się pojawiły 🙂
Drzewa i krzewy owocowe
Nie udało mi się niestety ująć kwitnących brzoskwiń, lały deszcze potem przymrozki nie wiem czy w ogóle coś będzie w tym roku. Śliwka węgierka też jakoś ubogo. Mam nadzieję, że przynajmniej jabłoń i wiśnia nie zawiodą.

Ach czekam na jabłuszka z niecierpliwością. Są pyszne, soczyste i duże choć nawet nie wiem co to za odmiana. Oj będzie octu jabłkowego własnej roboty ze swojskich nie pryskanych jabłek 🙂

Nie wiem czy to z braku pszczół ale co roku wiśnia obsypuje się kwiatami a owoców ma niewiele. Były lata, że rodziła bardzo obficie. Ostatnio jest leniwa.

Niezawodnie jak co roku zakwitła borówka amerykańska niska. Jej owoce są pyszne, duże i wspaniałe na oczy jak z resztą każde jagodowate. Borówek mam kilka sztuk ale że rosną przy płocie, uległy uszkodzeniu przez sąsiada podczas prac. Nie wiem czy będą przez to owocowały w tym roku.
Warzywa
Póki co to warzywa są malutkie więc nie fotografowałam ich zbyt wiele. Pokazuję tylko te, które jako tako widać 🙂 .

oregano czyli lebiodka fajnie się sprawdza np. w sosie do spaghetti. Zielona pietruszka siana była w ubiegłym roku, przetrwała zimę a ja mam zawsze pod ręką świeżą, zielona natkę. Groszek długo się kisił w ziemi, w końcu wyszedł. Widoczna jest również rukola, pierwszy raz ją siałam ale póki co ładnie i szybko przyrasta.
I na koniec jeszcze paprotka i kalla w donicy. Paprocie uwielbiam, tworzą baśniowy klimat ale trzeba je obficie nawadaniać szczególnie w suche wiosny i lata bo wysychają. Kalla natomiast to bezproblemowa roślina ozdobna, której tak liście jak i kwiaty dekorują taras.

Liście paproci rozwijają się jak ślimaczki, są bajeczne. Przypominają mi koniki morskie 😉 . Kalla ledwo co wyszła z ziemi to ostro się wzięła do roboty, nawet pąk kwiatowy już widać.
Te wszystkie fotki i tak nie wyczerpują całego roślinnego bogactwa ogrodu. Uwielbiam otaczać się roślinami, mam wówczas taki swój raj na ziemi. Wiosna w ogrodzie to czas przyjemnych doznań estetycznych i bliskiego kontaktu z naturą a to nas uzdrawia w aspekcie fizycznym jak i psychicznym. Niemniej jest przy tym mnóstwo pracy ale jak coś przynosi radość to jest i motywacja 🙂 . Z resztą co ja tu będę pisać i tak każdy ogrodnik doskonale to wie 😉 Czyż nie?
I z pieśnią na ustach
„Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty…”
rozkoszujmy się każdą umykającą chwilą tej najwspanialszej pory roku 🙂
Piękna kobieta i kwiaty.A jesteś nią niewątpliwie.pozdrawiam.
Ech tam Jolka za dużo tych komplementów 😉 aż się czerwienie jak nastka…
Ale oczywiście, Twoje roślinki i fotografie są piękne!
Dzięki Aga 🙂 fajnie jak ktoś zwraca uwagę na piękno natury, bo tak naprawdę to ona tworzy najpiękniejsze widoki 🙂
A ja, wiesz, przeprowadziłam się na wieś, kocham ogród, ale raczej biernie. Na początku sądziłam,że będę pracować w nim z przyjemnością, jednak wolę wędrować wśród lasów z moimi psami, przytulic sie do drzewa, kocham naturę jak Ty, ale do pracy w ogrodzie się nie nadaję
Pozdrowionka z pięknego, wreszcie słonecznego Podkarpacia
Agnieszka
Hehe ja lubię pracować w ogrodzie wyłącznie wówczas jak jest ciepło i słonecznie. W innym wypadku nie lubię i nic nie robię oprócz koniecznych zabiegów. Mój ogród teraz nie wymaga już tyle wysiłku jak na początku. Znam w nim każdą roślinkę nawet tę najmniejszą i to bez żadnego przykładania się. Po prostu to wiem. I żal mi ich jak np. mają sucho czy marzną. Bardzo lubię przytulać się do drzew, czuję jak soki w nich płyną, jak żyją i jakie są mądre…
Masz przepiękny ogród, nie mogę się napatrzeć!
dziękuję 🙂
Przepièkne! Czy to wszystko urosło u Ciebie?
🙂 Tak Natalia to moi osobiści podopieczni…
Jak pięknie! Nie wychodziłabym prawie wcale z takiego kwiecistego ogrodu 😀
Uwielbiam ogrody. Sama mam małą działeczkę. Tej soboty zerwałam ostatnie tulipany 🙂
Wiosna to tak wyjątkowa pora jak żadna inna.
Długie spacery np. lasem w lecie, jesieni, zimą, są o.k
Ale gdy spacerujemy już po zimie, lasem pachnącym życiem.
Mmmm 🙂
Takie cuda, a ja na wszystko mam alergię! 😀
TieVeil 🙂 ja tez kiedyś byłam alergiczką. Obecnie nie jest tak źle i spokojnie egzystuję w tym okresie bez leków 🙂 Więcej o tym jak pozbyć się alergii piszę tutaj>>>
Ja marzę o tym aby mieć swój ogród, na razie muszę uraczyć się kwiatami doniczkowymi 🙁 Ale zgadzam się, doznania estetyczne wiosną są ogromne- i ten zapach na dworze! 🙂
Kwiaty doniczkowe to też fajna sprawa. W ogóle każda roślinka jest super 🙂 No tak ten zapach jest niepowtarzalny, lubię jeszcze zapach wiosennej i letniej ziemi po deszczu…cudo