Udostępnij

O tej porze roku nie można już podziwiać tak wielu ogrodowych kwiatów. Nerine bowdenii jako nieliczna zakwita właśnie jesienią i cieszy swoim pięknym różowym kolorem do pierwszych mrozów. Jest to roślina niezbyt wymagająca, mało kapryśna, odporna na choroby i szkodniki. Trzeba jednak posiadać wiedzę na temat jej pielęgnacji i prowadzenia tak aby zakwitła. Mnie zachwyca głównie tym, że właśnie wówczas kiedy jest ponuro, ciemno i chłodno ona jak cierpliwa królowa, której nie przeszkadzają wszelkie niekorzystne warunki pogodowe, jakby na przekór wszystkiemu, chełpi się swoją nieskazitelną urodą. Dlatego też zajmuje ona szczególne miejsce w moim sercu i staram się co roku zapewniać jej idealne warunki aby ona odwdzięczyła się dumnie tym subtelnym różem. Jak pielęgnuję swoje neriny aby kwitły w dalszej części wpisu.

To że roślina nie jest wymagająca i prosta w uprawie może być bardzo złudne. Owszem może nie chorować, szczycić się pięknymi liśćmi ale co nam po tym jak nie dane nam będzie ujrzeć przepięknych, delikatnych, kwiatów? Dlatego też postaram się przybliżyć moją przygodę z nerine bowdenii, która co roku mi zakwita. Nerine bardzo przypomina mi agapanty /posiadam kilka ich odmian: białe, szafirowe, błękitne/ tak liście jak i kwiaty. Agapant jednak kwitnie przede wszystkim latem i kwitnąc nie zrzuca liści. O tej porze kiedy nerine wypuszcza pąki one dawno już przekwitły. Chodzi jednak o to aby o każdej porze roku mieć coś pięknego na widoku 😉 .

Nerine bowdenii jest rośliną cebulową i należy do rodziny amarylkowatych

Najważniejszym jest zdanie sobie faktu, iż  roślinka zawiązuje kwiaty przez okres 7 miesięcy. Trzeba jej zapewnić odpowiednie warunki uprawy i nasłonecznienia w tym okresie. Moim zdaniem najlepiej zacząć od kupna rośliny kwitnącej mamy wówczas gwarancję, że bulwa jest na tyle dojrzała, że będzie się rozmnażać i kwitnąć co roku. Jeśli kupimy małą cebulkę może nam nie zakwitnąć w roku zakupu i z tym trzeba się liczyć. W takim przypadku trzeba być cierpliwym i absolutnie cebuli nie wyrzucać. Ja zaczynałam od malutkiej cebulki, która zakwitła dopiero na 2 rok i to 1 kwiatkiem. Jeśli kupujemy cebule, to trzeba zwrócić uwagę aby ich średnica była większa niż 5 cm.  Właśnie takie są dojrzałe oraz istnieje większe prawdopodobieństwo zakwitnięcia. Jeśli chcemy mieć zwarty bukiet należy kupić więcej cebul pamiętając o tym, iż można je wysadzać w odległości 5 cm od siebie.

Nerine bowdenii

Nerine bowdenii można uprawiać tak w donicy jak i w gruncie. W donicy uprawa jest łatwiejsza, gdyż po przekwitnięciu wystarczy ją wnieść do piwnicy, garażu czy innego chłodnego pomieszczenia. Natomiast te w gruncie przed nastaniem mrozów należy wykopać i przechowywać w suchym i chłodnym pomieszczeniu. Poza tym nerine nie należy zbyt często przesadzać. Woli ciaśniejsze doniczki. Swojej nerinie co dwa lata wymieniam całą ziemię a przesadzam wtedy jak widzę, że nowe cebulki nie mają już miejsca, co akurat będzie mnie czekało najbliższej wiosny.

Nerine bowdenii – Podłoże, podlewanie, nawożenie

Podłoże do uprawy powinno być próchnicze z domieszką piasku. Na dnie donicy warto ułożyć drenaż np. z kamieni czy potłuczonej glinianej donicy, który odprowadzi nadmiar wody, gdyż nerine nie znosi przelania. Podlewamy ją po całkowitym przeschnięciu ziemi, nie znosi też wody na podstawce, liście wówczas żółkną, gniją i odpadają. W gruncie akurat tego problemu nie ma, należy tylko zwrócić uwagę do jakiej gleby ją wysadzamy aby nie była zbyt gliniasta. Jeśli jest zbyt mało przepuszczalna mieszamy z piaskiem. Sadzimy tak aby 1/3 cebuli znajdowała się ponad ziemią.

Nawozimy jedynie w okresie wegetacji i pamiętamy aby nie przenawozić gdyż roślina tego nie toleruje. Przez cały okres zimowania /moje zimują w donicy w garażu/ nie podlewam ich wcale. W lutym jak widzę, że roślinka wznawia wegetację, przenoszę ją na widny parapet garażowy i zaczynam delikatnie podlewać. Jak miną groźby przymrozków, wynoszę doniczkę na zewnątrz i ustawiam w osłonięte od wiatru miejsce i nie bezpośrednio nasłonecznione gdyż młode pędy liściowe mogą zostać poparzone.

Zauważyłam również, że nerine bowdenii nie znosi upałów

Tegorocznego upalnego lata musiałam ją zacieniać, gdyż zaczęła nienaturalnie zrzucać liście. Jeśli chodzi o zrzucanie liści to jest ono normalne ale po wypuszczeniu pąków kwiatowych. Nerine bowdenii kwitnąc pozbywa się po prostu liści. Taka jej uroda i przez to jest bardzo oryginalną rośliną. Uważam, że jest rośliną wartą zainteresowania. Nie musimy posiadać nawet ogrodu. Wystarczy niewielki balkon i kawałek chłodnej piwnicy albo innego pomieszczenia. Do zimowania nie potrzebne jej światło więc pomieszczenie z powodzeniem może być ciemne. W lutym tylko trzeba pamiętać aby wystawić ją na widne miejsce najlepiej na parapet. Nie jest to również roślina popularna. Prawdę mówiąc w żadnym ogrodzie jej nie dojrzałam a zwracam na to dużą uwagę 🙂 . Moje neriny  wyrosły z jednej malutkiej cebulki. Co roku ich przybywa a ja mam satysfakcję, że roślinka mnie nie zawodzi i kwitnie coraz to większą ilością pięknych kwiatostanów.

Dodatkowo te neriny w donicy dłużej mogą nas cieszyć pięknem. Po prostu ustawiam je w cieplejszym miejscu na ganku osłoniętym od wiatru, deszczu i tam dłużej kwitnie niż w gruncie gdzie o tej porze roku jest zimniej a porywiste, chłodne wiatry nie należą do rzadkości. Wygląda to bardzo uroczo jak wokół bezlistne już drzewa stroszą swoje konary a ta różowa królowa sobie kwitnie jakby nigdy nic 😉 .

5
0
Skomentujx