Afrykańska zupa ziemniaczana to przykład egzotycznej, mało znanej potrawy, którą wykonasz szybko ze składników powszechnie dostępnych. Świetna na wszelkie melanże, duże czy mniejsze, nasiadówki ogrodowe i domowe. Uwielbiam ją za oryginalny i delikatny smak mimo, że nie ma w niej wycudowanych składników. Zainspirował mnie przepis z pewnej książki o kuchni wegetariańskiej. Trochę go zmodyfikowałam pod siebie i w taki sposób stałam się niewolnikiem smaku potrawy. Na dodatek wszystkie składniki są dostępne bez problemu a samo przygotowanie jest w miarę szybkie i proste.
Plusem potrawy jest to, iż na drugi dzień afrykańska zupa ziemniaczana staje się jeszcze smaczniejsza, no chyba że zostanie zjedzona cała już pierwszego dnia. Dlatego gotuję jej dużo aby raczyć się jej smakiem jeszcze dnia następnego. Nie dodajemy do niej mięsa, śmietany, nic z tych rzeczy, więc wstawiona do lodówki nie ma prawa się popsuć. Zaręczam, że zaskoczysz nią gości a tych bezmięsnych nawet uszczęśliwisz. Ok po standardowym przynudzaniu przechodzę do kwestii właściwej.
Afrykańska zupa ziemniaczana – składniki
- 2 cebule
- 1 czerwona lub zielona papryka
- 5 średnich ziemniaków
- 2 średnie pomidory
- kilka różyczek brokuła lub kalofiora
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju kokosowego
- ok 1 litra wody
- 1/2 łyżeczki startej skórki cytryny
- 1 łyżka soku z cytryny
- szczypta chili
- pieprz i sól nierafinowana do smaku
- 1/2 łyżeczka kurkumy
- posiekana zielona pietruszka ile kto lubi do posypania
Afrykańska zupa ziemniaczana – przygotowanie
Pokrojoną cebulę, czosnek i paprykę udusić na oleju kokosowym z dodatkiem niewielkiej ilości wody /może być w tym samym garnku, w którym będziesz gotować zupę/. Następnie wlać wodę i dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i pomidory, różyczki brokuła oraz skórkę z cytryny. Gotować całość ok 30 minut. Pod koniec doprawić sokiem z cytryny i przyprawami oraz posypać natką pietruszki. Można podawać z różnymi grzankami czy samodzielnie. Czasem jak potrzebuję samych różyczek z brokuła pozostaje mi łodyga, której nie wyrzucam. Kroję, mrożę i wykorzystuję potem do zup. W tym przepisie też można dodać właśnie taką łodygę zamiast różyczek. Nie lubię jak marnuje mi się żywność a wyrzucam tylko popsutą. Jak widzisz jest to bardzo prosta potrawa i można zrobić jej więcej. Z podanego przepisu wyjdzie ok 4 niewielkich talerzy. Jest to zupa zdrowa i lekka, idealna przy tym na letnie upały.
Jednak się nie przekonasz jeśli nie przygotujesz afrykańskiej zupy ziemniaczanej samodzielnie i nie spróbujesz a zaręczam, że się nie zawiedziesz. No chyba że coś spartolisz ale przy tak prostej potrawie to raczej niemożliwe…
Zastanawia mnie fakt gotowania skórki z cytryny dłuższy czas. Bo przecież im dłużej gotujesz skórkę tym bardziej gorzki potem wywar.
Gotując tę ilość skórki przez 30 minut nie czuję żadnej goryczy. Jeśli jednak czuć tę gorycz proponuję dodać ją pod koniec gotowania.
Witaj! Juz podczas czytania tego wpisu, wyobrazalam sobie jak dobra musi byc ta zupa, jednak w rzeczywistosci jest jeszcze lepsza ! 🙂 Niesamowity smak, bardzo dziekuje za przepis. Pozdrawiam
Tak ta zupka ma dość oryginalny smak dlatego tak ją lubię, coś innego po prostu 🙂 pozdrawiam
Paprykę w zupach to ja lubię zieloną. Taka MA SMAK :P.
Te kolorowe dodają koloru i są tylko słodkie.
Jednak spróbuję zrobić zupę pierwszy raz dokładnie wg przepisu :).
I pytanie:
Czy „woda” z tej zupy nie byłaby dobrą odmianą izotoniku?
Tu ma być czerwona dlatego że jest słodka 😉 Nic nie stoi na przeszkodzie aby sobie jednak modyfikować przepis. Mi pasuje czerwona, za zieloną papryką jakoś nie przepadam 🙂 kwestia gustu. Jako izotonik nie za bardzo. Wiele cennych składników ginie pod wpływem temperatury choć pewna część pozostaje. Na izotoniki to bardziej surowizny się nadają…
fajna i lekka potrawa, może nie da rady się nią najeść ale na przystawkę jak najbardziej.
Może nie być zbyt syta ale np. doskonała dla osób na dietach 🙂
No i nie jest pracochłonna.A jak posmakuje będę robić częściej
🙂 smacznego więc…
Na upał się nada? 😉
Jak najbardziej, dobra jest nawet chłodna 🙂
Bardzo ciekawy przepis!
Pozdrawiam serdecznie
🙂 W takim razie smacznego
😉
Przepis dość prosty więc może się skuszę. Nie lubię gotować ale ta wydaje się być pyszna więc robię zakupy i próbuję 🙂
Ja od kiedy nie mieszkam z rodzicami to nie jadam zup i strasznie za tym tęsknie. A przepis wydaje się być przystępny.
Hehe, nie chce się robić 😉 Ja tam lubię robić zupy bo to danie odżywcze, jednogarnkowe no i można z powodzeniem zrobić na 2 dni. Bo zupy generalnie lepsze są na drugi dzień przynajmniej dla mnie :)A że jak wspominam w artykule nie gotuję ich na żadnym mięsiwie, kościach czy z dodatkiem śmietan, jogurtów to bez obaw w lodówce mogą ten 1 dzień pobyć 🙂
No zupka zapowiada się ciekawie. Mam dzisiaj trochę czasu to przygotuję 🙂
wygląda przepysznie:)
Z wielką chęcią wypróbuję ten przepis, ponieważ jest niesamowity. Już czuję zapach kurkumy unoszący się na gotującą zupą.
Zapraszam na swój kulinarny blog 🙂 https://jaglusia.wordpress.com
Ech ja tez tak uwielbiam kurkumę 😉
Mniam, kocham zupy, więc muszę spróbować i tej 🙂
Ja też lubię zupy i kombinować z nimi 🙂
Smacznego i na zdrowie 😉
Brzmi apetycznie. Upoluję jakąś paprykę na najbliższych zakupach i do dzieła!
W takim razie Paulina smacznego 😉
Papryki bym się pozbyła, ale reszta składników jest w porządku. 😉
Asia jeśli nie lubisz papryki lub masz uczulenie to tak. W sumie to papryka daje tej zupie fajny smak. Bez niej to już będzie inna potrawa…
świetny przepis, z chęcią wypróbuję